Jestem! Bardzo miło było, kolega postawił drinka, a nawet dwa W klimatycznym lokalu o nazwie "Kocia Kołyska", leciały klasyki rocka i w ogóle fajnie było! Oczywiście, jak to kupne drinki były słabe jak barszcz, więc nie czuję ani trochę żadnego efektu alkoholowego