

Do czyszczenia uszu już się przyzwyczaiła,nie jest źle, wie że to niczym złym nie grozi, zresztą Lori też.
Dzisiaj role się odwróciły, aż się przestraszyłam i nie wiem co jest lepsze. Lori przeszła do ataku, jakoś tak agresywnie, mała przestraszona była... przez chwilę, ale widać odczuła, że to nie żarty. Teraz mała poszła spać, i z Lori pobawiłyśmy się w,, jej tunelu i jej zabawkami''. Tylko,że jak małej dłużej nie widzi to niespokojnie zagląda i woli chyba ją mieć pod kontrolą.
Fajne są, od rana chce się je obserwować, są tez i dobre zachowania i miłe dla oka. Muszą się dotrzeć i już. Miłego dnia życzę!!