Koty p.Basi bezpieczne,te z białaczką proszą o wsparcie i DS

[tamiss]

Dla wszystkich szukających domku ...

[wibryska]

na drugim wydarzeniu na facebooku > https://www.facebook.com/events/5130207 ... l_activity

właśnie przeczytałam taki wpis:

Barbara Florkiewicz :

Piszę w imieniu tych, od których nawet telefony nie są odbierane.
Nikt z TOZ-u nie interesuję się i nie angażuje w pomoc jaką oczekują koty zmarłej P. Czarneckiej.
Nikt nawet nie przyjedzie czy zadzwoni co potrzeba, jak sytuacja wygląda, ile kotów i jakie udało się wyadoptować a ile jeszcze czeka na nowy dom.
Nikt się nie interesuje czy ktoś daję sobie rade w ogranięciu dwa razy dziennie stada kotów. Czy ma co dać jeść i co wsypać do kuwety.
Mało kogo obchodziła sytuacja p.Basi jak zaczeła chorować (aż trafiła do szpitala i zmarła). Ale teraz to już jest kompletna cisza.

Nie miał kto jej odwiedzać w szpitalu i przyjść ogranąć koty w domu i w piwnicy. Wszystko zostało zwalone na głowe 3osób.
Starszej sąsiadki, która z dnia na dzień coraz bardziej jest zniechęcona,
P.Zbyszka który co dzień stawia się na 7.00 rano by poroznosić jedzenie i jedzie do swoich kotów za Wisłę (to miała być dla nich chwilowe obciążenie)
i Wiśniewska która została obarczona całą odpowiedzialnością za koty, tylko dlatego że niedaleko pracuje.

Wydawało się że, to sytuacja przejściowa, może myślał Toz, że P.Basia wyzdrowieje i będzie jak dawniej.
Ale ona zmarła 9lutego i nic się nie zmieniło. Nadal zero zainteresowania i pomocy.

Już ile tyg. temu Toz miał się porozumieć z hospicjami dla kotów, by zabrać te chore, bez szans na adopcje. I cisza.
A koty mają czas na opuszczenie mieszkania do KOŃCA MARCA.

Nikt z nas nie zamierza się tu licytować, kto co robi itd. To wszystko i tak za mało.
Ale to przykre i wstyd że, członek Toz-u pozostawiony sam sobie, musi tu i w taki sposób prosić o pomoc i zaangażowanie się w sprawę.
Pisząc to, mam na celu wywołanie reakcji, realnej pomocy, a nie burzy w komentarzach na facebooku. Piszę tu, bo telefony nie są odbierane.

[wibryska]

bardzo tu cicho a kociaki pilnie potrzebują domów
proszę przyłączcie się do szukania domów, wklejajcie banerek, zaproście znajomych na facebooku na wydarzenie
(jest w pierwszym poście)

[BOZENAZWISNIEWA]

tragedia....nie wiem co mogę napisać
jesli sa tam koty niewidome,czy cyklopki to tzreba wrzucic na watek kotów niewidomych,bedziemy szukac domów...

[wibryska]

Dziękuję za chęć pomocy
napisałam na wydarzeniu na fb Twoje pytanie o koty niewidome lub z jednym oczkiem

[Klub Ślepaczkowy]

wibrysko, jesli są w tej grupie jakieś koty do leczenia okulistycznego , pukajcie do nas, w miarę możliwości , będziemy pomagać w różnej formie - myślę,że wszytskich przeraża przede wszystkim ilość kotów- w tak krótkim czasie aby znaleźć im wszytskim przyjazne środkowisko z odpowiedzialnym opiekunem,, już nie mówię o dt, to zakrawa na cud

[wibryska]

zapytałam jeszcze raz o ślepaczki, zobaczymy co dziewczyny odpiszą
(ja mieszkam w Łodzi)

[wibryska]

są nowe zdjęcia i opisy kotów :
https://www.facebook.com/events/8174106 ... mall_reply

aby powiększyć zdjęcie kliknijcie na miniaturkę:

koty z piwnicy - są oswojone :



-

kot Delfin z piwnicy (może to ten z krótkim ogonkiem ?) :



-

kotka Blondyna - wysterylizowana, łagodna kotka, bardzo lękliwa ponieważ jest przeganiana przez inne koty,
ciekawska i sympatyczna kicia - szuka domku :



-

kot/kotka nad kaloryferem (to chyba to cudo z reportażu wygrzewające się na kaloryferze)

=^..^=

[ASK@]

Niestety o TOZ-ie jako instytucji mam jak najgorsze zdanie. jednostki ,te wrażliwe, nie maja tam szans.

[meg11]

Ten wątek jest chyba w jakiś sposób niewidzialny. Zawsze jak był jakiś dramat było dużo chętnych do pomocy, teraz jest jakaś dziwna cisza.

[BOZENAZWISNIEWA]

Ten wątek jest chyba w jakiś sposób niewidzialny. Zawsze jak był jakiś dramat było dużo chętnych do pomocy, teraz jest jakaś dziwna cisza.

tez jestem zaniepokojona....
czasami odbieram to tak:zależy czyje koty zostają....
mam nadzieje,że swoje przeżyję ..............

[wibryska]

szylkretka Amanda z piwnicy ma dom

-

tutaj są zdjęcia kotów i opisy (facebook) :
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 639&type=1

- aby powiększyć zdjęcie klinijcie na miniaturkę :

koteczka Wenus z piwnicy - bardzo sympatyczna kotka, wysterylizowana :



-

kotka Marynia - dwuletnia kotka, łagodna.
Jedynym jej problemem jest łzawienie oczu, dlatego od czasu do czasu potrzebuje opieki weterynaryjnej.
Marynia :



-

kotka Serafina - jest o niej mowa w reportażu, że to była jedna z ulubienic pani Basi - tricolorka (na zdjęciach razem z innymi kotami, też głaskana)
to dziewięcioletnia kotka, wysterylizowana. Unika towarzystwa innych kotów. Najlepiej jakby była sama w domu.

[wibryska]

kot Teodor - z piwnicy, wykastrowany kocur, przyjazny, lubiący towarzystwo innych kotów.



-

kotka Malwina - czteroletnia, wysterylizowana kotka. Lubi towarzystwo człowieka i kotów.
zobaczcie jaka jest piękna - kliknijcie na pierwsze zdjęcie aby je powiększyć (na kolejnych mruży oczy przed fleszem lampy błyskowej)
na fb jest też napisane Malwina - fajna dziewczyna




-

i dla przypomnienia czarny kot Denis :

kot Denis - duży czteroletni kocur, wykastrowany.
Jest bardzo łagodny, uwielbia przesiadywać na kolanach, a najlepiej w ogóle z nich nie schodzić. Kocha towarzystwo człowieka, gdy nie ma nikogo przy nim to nie ma apetytu.

[wibryska]

jest też taki kot - " bardzo ładny, duży kocur z piwnicy
uszkodzenie gałki ocznej prawdopodobnie po przebytym kocim katarze... fajna osobowość"



czyli ślepaczek

[ASK@]

podniosę watek do góry