PALUCH 10!MRAU.Dużo kotów,dużo potrzeb,mało wolontariuszy :(

[Revontulet]

Mi też najbardziej pasuje liliowo-kremowa. Ale niebiesko-kremowa w sumie też. Czy to znaczy, że jestem daltonistką?
Jakiś pomysł na imię dla niej? Drobniutka, przestraszona, delikatna.
Z charakteru Dolomita w wersji light

[MałgosiaZ]

Zapraszam do udziału w wydarzeniu na fb . Może tą drogą uratujemy Renesa

https://www.facebook.com/events/473298326109046/

[królik dags]

Mi też najbardziej pasuje liliowo-kremowa. Ale niebiesko-kremowa w sumie też. Czy to znaczy, że jestem daltonistką?
Jakiś pomysł na imię dla niej? Drobniutka, przestraszona, delikatna.
Z charakteru Dolomita w wersji light

Dzwoneczek

[boniedydy]

Jakiś pomysł na imię dla niej? Drobniutka, przestraszona, delikatna.
Z charakteru Dolomita w wersji light

Teneryfa - bo jest taka: http://www.garnek.pl/werra1/468061/niebieska-skala
I tak pewnie nie dotrwa do przyszłego weekendu w A1...

[barber]

Kochani mam pytanie.

Czy w momencie adopcji zwierzaka pracownicy Palucha automatycznie wprowadzają dane właściciela do bazy Safe Animal?
Dzisiaj lekarz się mnie o to zapytał i w sumie nie wiedziałam co odpowiedzieć, bo przy mnie tego nie robili.

Ps. Dostałam wyniki badań krwi Miśka/Kręcioła - wszystko w normie. Sama jestem trochę zdziwiona bo myślałam, że przy tak długo trwającej infekcji będą trochę rozjechane. Glukoza tylko trochę poniżej normy ale był na czczo, bo sedacja konieczna była do pobrania krwi.

Pozdrawiam

[boniedydy]

Jeszcze coś znalazłam a propos umaszczenia 646/13 i to chyba rozstrzyga sprawę:
http://www.favore.pl/galeria/35159_wede ... kie,1.html

A jeśli chodzi o safe animal, to zarejestrowano mi kota przy adopcji (spisywano Cię z dowodu, prawda?). Jednego. Drugi był już wcześniej zarejestrowany na kogoś innego i muszę go przerejestrować sama (nie był chipowany w schronisku).

[Szalony Kot]

Z tego co wiem weterynarz to robi podczas wizyty przeglądowej przy wypisie.

[kuba.kaczor13]

Mi też najbardziej pasuje liliowo-kremowa. Ale niebiesko-kremowa w sumie też. Czy to znaczy, że jestem daltonistką?
Jakiś pomysł na imię dla niej? Drobniutka, przestraszona, delikatna.
Z charakteru Dolomita w wersji light

ciesz sie że nie jesteś facetem problem z kolorem przerabiałem przy malowaniu ścian.
żółty to żółty ,a niebieski to niebieski ,po co rozbijać to na 1000 odcieni????

jeśli chodzi o imię to Dzwoneczek fajnie się kojarzy . Piotruś Pan , Kapitan Hak i Dzwoneczek

[Revontulet]

Super, że badania Miśka są dobre .
Barber, podczas adopcji powinny być wpisane Twoje dane. Dla pewności wejdź na stronę safe-animal.eu i wpisz numer chipa Miśka. Powinien być widoczny Twój telefon.

Jeszcze coś znalazłam a propos umaszczenia 646/13 i to chyba rozstrzyga sprawę:
http://www.favore.pl/galeria/35159_wede ... kie,1.html

Czyli mamy liliową szylkretkę .
Podoba mi się Dzwoneczek - pasuje do tej kruszynki.

Zapraszam do udziału w wydarzeniu na fb . Może tą drogą uratujemy Renesa

https://www.facebook.com/events/473298326109046/

Zapraszamy Dzielny Renesik czeka na dom.

ciesz sie że nie jesteś facetem problem z kolorem przerabiałem przy malowaniu ścian.
żółty to żółty ,a niebieski to niebieski ,po co rozbijać to na 1000 odcieni????

Kiedyś ze znajomymi rozmawialiśmy o tej męskiej przypadłości pt. "nierozpoznawanie kolorów". Było dużo śmiechu. Oj dużo.
W końcu ktoś w ogólnym rozbawieniu, chcąc zmienić temat zapytał kolegę: "a wiesz co to jest bolerko?". On z wielką powagą powiedział: "to jakiś odcień czerwonego" .

[królik dags]

Mój tata, gdy nie wie jak nazwać jakiś kolor, mówi, że to morski. Bo morze może być szare, granatowe, zielone, niebieskie.. Ale mamy też M Czarne, Białe, Żółte, Czerwone....

[kuba.kaczor13]

Mój tata, gdy nie wie jak nazwać jakiś kolor, mówi, że to morski. Bo morze może być szare, granatowe, zielone, niebieskie.. Ale mamy też M Czarne, Białe, Żółte, Czerwone....

szczwany lis
a bolerko to takie coś na ramiona ,bez rękawów.najczęściej ozdobne.jakby sweterek ale nie

[Revontulet]

Są takie adopcje, które przywracają wiarę w ludzi i mobilizują do dalszej pracy .
W ostatnim czasie były dwie takie adopcje:

Pierwszy ze szczęściarzy to Diesel.
Pechowiec i największy szczęściarz w jednym.
Był umierający, zatruty ropniem, nerki przestawały pracować, nieobecny wzrok. Na szczęście udało się ustalić co się z nim dzieje i zastosowane leczenie szybko postawiło go na łapy.
Diesel pojawił sie w pokoju adopcyjnym, gdzie szybko zaczął kichać, smarkać i kaszleć. Miał wrócić do szpitala, bo kto zechce chorego kota?
Ale znowu okazało się, że ktoś nad nim czuwa. Wypatrzyli go ludzie, którzy pomimo choroby, pokochali go i zabrali do domu.
W domu Diesel grzecznie łykał zalecone tabletki i szybko doszedł do siebie . Jest rozpieszczany, kochany i pewny siebie - aktywnie domaga się jedzenia .
A oto Diesel w domowych pieleszach :







I filmik:
https://dl.dropboxusercontent.com/u/430 ... V_0182.mp4

Bardzo dziekuję za otoczenie troską i miłością tego wyjątkowego kota!


Drugi szczęściarz to Zygmunt.
Zygmunt od wielu miesięcy w szpitaliku walczył z grzybicą.
Ale Ktoś Wyjątkowy znalazł jego ogłoszenie i go pokochał.
I postanowił wyciągnać ze szpitala .
Wczoraj Zygmuś pojechał do domku.
A oto wieści od jego Opiekunki:
"Zygmunt świetnie sie odnalazł w domowych warunkach, sam już spaceruje po mieszkaniu, do kuwetki w łazience trafił bez problemu. Czasem chowa się pod łóżko, ale zawołany wybiega z podniesionym ogonkiem. (...).Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że Zygmunt jest z nami, dziękujemy ".

Mamy obiecane zdjęcia, gdy tylko Zygmunt na dobre sie zadomowi .

[boniedydy]

Szczęśliwe kociska!
A Dzwoneczek to b. fajne imię i gdybym zauważyła post dags na czas, innego imienia bym nie proponowała

[akne]

Są takie adopcje, które przywracają wiarę w ludzi i mobilizują do dalszej pracy .
W ostatnim czasie były dwie takie adopcje:
(...)
Pierwszy ze szczęściarzy to Diesel.
(...)
Drugi szczęściarz to Zygmunt.
(...)

Do tej listy ze swojej strony dopisuję też barber, która dzielnie dba o Kręcioła/Miśka.

Takie adopcje też mnie podnoszą na duchu.

Chociaż niesmak po zwrotach (vide buraska sprzed 2 tygodni) pozostaje.
Bardzo się boję cieszyć z adopcji, żeby nie zapeszyć.
Adopcje to jednak loteria. (...)

[barber]

Są takie adopcje, które przywracają wiarę w ludzi i mobilizują do dalszej pracy .
W ostatnim czasie były dwie takie adopcje:
(...)
Pierwszy ze szczęściarzy to Diesel.
(...)
Drugi szczęściarz to Zygmunt.
(...)

Do tej listy ze swojej strony dopisuję też barber, która dzielnie dba o Kręcioła/Miśka.

Takie adopcje też mnie podnoszą na duchu.

Chociaż niesmak po zwrotach (vide buraska sprzed 2 tygodni) pozostaje.
Bardzo się boję cieszyć z adopcji, żeby nie zapeszyć.
Adopcje to jednak loteria. (...)

Dziękuję Akne Ale dla mnie logiczne jest, że jak się bierze zwierzaka, a zwłaszcza ze schroniska to na dobre i na złe. Poza tym ostrzegałaś mnie w pierwszej rozmowie z czym się mogę liczyć, więc byłam na to przygotowana. A Misiek totalnie skradł mi serce. Jak w niedzielę miał pobieraną krew w sedacji i pani doktor powiedziała mi, że mam go zostawić na 3-4 godziny w lecznicy żeby doszedł do siebie to na samą myśl, że miałby siedzieć w jakiejś klatce prawie sie poryczałam i powiedziałam, że biorę go domu i dam znać jakby coś się działo.

Dziękuję za informacje dotyczące czipa i Safe Animal. Sprawdziłam, jest mój numer telefonu.

Pozdrawiam i życzę jak najwięcej udanych adopcji