a teraz chciałam wyjaśnić dlaczego nowy wątek miał być dopiero dzisiaj
czy pamiętacie zimę 2 lata temu? jakie były mrozy o tej porze?
otóż wtedy 3 lutego Tofik trafił do Kociej Chatki
cytuję ze strony
Bezdomniak Rudzik już w Chatce
Proszę uważać aby nie uciekł z boksu bo jest troszkę wystraszony sytuacją w jakiej się znalazł
siedzi razem ze Skarpetkiem
Trzeba jeszcze złapać jego siostrzyczkę czarnulkę ale jej dzisiaj nie było
Po ustąpieniu mrozów wrócą na "swoje śmieci" ale przez te parę dni musimy je jakoś przetrzymać
Rudzik tej pory mieszkał ze swoją kocią rodziną w krzakach niedaleko KCH i był systematycznie dokarmiamy przez wolontariuszy, po kilku dniach pobytu okazało się, że złapane 3 kociaki, bo dołączyła do braci jeszcze siostra Czikita, nie są wcale dzikie, pomimo życia na wolności.
Początkowo kociaki po sterylizacji miały być wypuszczone na wolność, ale po burzliwych dyskusjach postanowiono spróbować znaleźć im domki.
Ja w tym czasie "dojrzałam" do dokocenia i przeglądałam stronę KCH, umówiłam się ,ze przyjadę i obejrzę kociaki. Chciałam początkowo adoptować Józia (mojego obecnego sąsiada).
W tym czasie Rudzik został wykastrowany i nawet był na imprezie z okazji Dnia Kota.
Kiedy pojechałam do KCH okazało się, że Józio nie jest chętny do nas jechać, co wyraził drapnięciem.
, obejrzałam inne koty i zobaczyłam siedzącego wysoko Rudzika, od razu mi się spodobał bo "pasował" do Rudzi
I tak kocurek trafił do nas.
a to zdjęcia kociego rodzeństwa robione w Kociej Chatce
Rudzik
Skarpetek
Czikita