Niki FeLV+ i PNN - nadal kocha życie :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt sty 31, 2014 23:34 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

Kupiłam kawałek sztucznego futra ma wyściółkę transportera, bo te mrozy mnie przerażają. Spodobało się Niki, albo nie miała wyboru.

Za te emanacje i wagony pokażemy obecny brzuszek Nikusi ;) z przedwczoraj

Obrazek
Jeszcze nigdy nie była aż tak ogolona.

Obrazek

Bardzo nieprzyzwoite zdjęcie ;)
Obrazek

Siniak na łapce.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pocieszam się dobrym samopoczuciem Niki. Humor jej dopisuje :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sty 31, 2014 23:38 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

Ale brzucho do zacałowania!!! :1luvu: No cudności!!!! :D
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 31, 2014 23:42 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

I teraz jakoś dostępny bez problemu... ale trochę już kłuje - odrasta 8)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pt sty 31, 2014 23:43 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

Hej Niki
ja też mam gołe brzucho
a łapy to mi wydepilowali obie
że niby wiosna idzie
że niby faceci też mogą depilować
mnie jeszcze przystrzygli fryzurkę, ale nie będę pisał gdzie, bo nie wypada
nie mam kompromitujących zdjęć, ale mogę jutro poprosić o sesję zdjęciową, to sobie porównamy brzuszki
twój, widzę zgrabny
mój byłby sześciopakiem, gdyby nie obwisł smętnie, chyba z powodu zimy
A kożuszek masz ekstra :ok:
Mnie Duża zrobiła taki ocieplacz na transporterek z wełnianej chusty, ale u nas strasznie wieje na osiedlu i okropnie marzłem w te wydepilowane miejsca
Podobno wiosna już do nas idzie
Duża mówi, że jutro Imbolc, święto takie, że słońce się pojawia
od tego momentu wkrótce mają być upały
czy coś
Czekam już żeby sobie opaleniznę na balkonie strzelić - brzuch goły, ale opalony, to mój plan
pozdrawiam
i zdrowia życzę, bo to najważniejsze, słowo daję
Loki

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 01, 2014 0:09 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

Witaj Loki
ja nie wiem, co tym dużym odwala i na zimę fundują nam golizny :twisted: :twisted:
brzuch, łapy i inne strategiczne miejsca.
Koniecznie pokaż swoje!

A z tym kożuchem, Loki, to moja duża przesadza.
Napakowała mi tego tyle, że ledwo się ruszać mogłam.
Do tego wsadziła mi jeszcze butelkę z gorącą wodą w skarpecie,
bo gdzieś posiała takie coś innego.
A ja nie cierpię jak jest tak ciepło.
Mało. Ona transporter opatuliła jeszcze kocem polarowym.
Nie było ani szpary.
I gorąca butla.
I kożuch.
Musiałam protestować.
Ale mnie nie słuchała.

Trzymaj się Loki,
życzę ci dobrego siku,
aby nic ci tam się nie zatykało.
I Zdzisię poliż ode mnie. Fajna z niej lwica.
Zdrowi bądźcie,
wiosna już blisko :ok:
Niki
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob lut 01, 2014 10:12 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

MOje Słoneczko kochane w futerku :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Jak Dama ♥

Naguśki brzunio :oops: Aguś ucałuj łysolka ode mnie

Biedna łapinka księżniczki :( oby szybko to zeszło i jej nie bolał ten siniak

Za dobre wyniki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
I pamiętajcie,że wszyscy tu koczujemy u Was z :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Sob lut 01, 2014 10:18 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

Tak koczujemy tutaj u Was albo ukradkiem albo tak jak w tej chwili równocześnie (chociaż teraz też powinno być ukradkiem bo z pracy) :) :ok: :ok: :ok:
Księżniczka w każdej sytuacji jest prześliczna :1luvu:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 01, 2014 11:55 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

Powiedziałem Dużej ile miałaś ocieplaczy i strzeliłem focha, że ja nie dostałem butelki z ciepłą wodą
a przecież mamy taką płąską, gumową butelkę na wodę
kożuszek też by się przydał w sumie
nie wychodzę z focha
pozdrawiam ciepło
(u nas + 5 i słońce)
Loki

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 01, 2014 14:27 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

My mamy farta i nie gola mi kotow do usg ani do pobierania krwi. Ciekawe kiedy wiecej wetow wpadnie na to, ze sie nie musi.

Kciuki nieustajaco!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob lut 01, 2014 15:18 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

zuza pisze:My mamy farta i nie gola mi kotow do usg ani do pobierania krwi. Ciekawe kiedy wiecej wetow wpadnie na to, ze sie nie musi.
Z tym się nie zgodzę - fałd skóry lub sierści może zniekształcić obraz. Nieraz detale więcej mówią niż całość.

Dziś panna wyszła mi z transportera w samochodzie. Z opatulonego transportera, ale "drzwiczki" od góry były niedomknięte :?
Nawet nie wiem kiedy to się stał.
Dupkę sobie trochę schłodziła :?
No i dziś wścieka się na zaklejoną łapkę. Obcinam nitki, kt. wyciąga, ale boję się, że w końcu jakąś połknie :(
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob lut 01, 2014 15:28 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

Za niepolkniecie nitek!

Marcinski, uznawany za najlepszego specjaliste od usg, niezwykle rzadko goli koty i jesli to robi, to wygala takie nieduze koleczko, ktore pozwala mu srodek kota dobrze obejrzec. U mniie wygolil je tylko Czarnej, ktora miala przedluzana siersc. U pozostalych nie bylo takiej potrzeby widocznie. Wszyscy inni lekarze golili je na maksa... i potem takie golce chodzily ;) Na szczescie zwykle na usg idziemy do Marcinskiego.


Wspolczuje stresu transporterowego :strach:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob lut 01, 2014 15:30 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

Loki,
a pewnie, strzelaj focha.
A niech kochają cię bardziej.
O kocyk i kożuch się upominaj, bo zima, więc o golizny trzeba dbać :ok:
Dzisiaj z tego gorąca od futra i butli z wodą,
(duża w końcu znalazła naszą płaską butlę),
nasikałam w transporterze.
Duża ma jakiś problem, bo to w samochodzie było.
Mówi, że ten transporter, to torba i abym takich rzeczy więcej nie robiłam.
No, ale co miałam robić?
Wlali we mnie wodę, to i siku mi się zachciało,
a że kożuch kupą pachniał
(w lecznicy ze strachu zrobiłam :oops: )
to czułam się jak w kuwecie :roll:

U nas wciąż na minusie i trochę wieje.
Zima nadal...
Niki
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Sob lut 01, 2014 16:06 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

eh
przygody nieciekawe z tą udawaną kuwetą
ale wcale ci się nie dziwię
ja to zaraz po powrocie od doktorki leciałem do kuwety w domu (chociaż niby sikać nie dawałem rady)
ale ja mam bardzo blisko, to mogłem się powstrzymać
zresztą, jakbym coś zrobił do transportera, to by zamarzło i bym się ślizgał
Trzymaj się Niki
a golone brzuszki są sexi, Duża ciągle chodzi i mnie po nim całuje
bo się do tego taki jedwabisty zrobił
Loki

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 01, 2014 16:43 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

Ja wykladam transporter takimi podkladami do przewijania dzieci :) wchlaniaja siusiu :) Na kupe niestety nic nie poradza :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88596
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob lut 01, 2014 23:38 Re: Niki (FeLV+) - kocha życie :) 4 lata razem!!!

Wpadka z sikaniem w transporterze zdarzyła się po raz pierwszy. Muszę się oswoić z faktem, że Nikuśka ma teraz większą przepustowość. Będziemy się zabezpieczać :ok:

Moje kochane kocię, pozwoliło mi zrobić zastrzyk. Nie była obrażona. Od razu dostała królika, kt. zjadła ze smakiem sporą ilość. Do tego Sheby 1/4 saszetki, więc jest dobrze, choć nie rewelacyjnie, ale duża zadowolona.
Zapomniałam znów Niki zważyć :twisted: chyba nadal chudnie... Nic, w poniedziałek się upewnię, bo sprawdzę na tej samej wadze.

Jutro sama podaję kroplówkę - dożylnie. Zostałam przeszkolona.
Wenflon nadal Niki przeszkadza. Biedna, co ona z tą łapką wyrabia, a ja wciąż obcinam nitki :twisted: Co najważniejsze i zaskakujące - Niki daje mi te nitki obcinać. Patrzy na nożyczki trochę niepewnie, jakby mówiła: Ale czy wiesz na pewno co chcesz zrobić? i pozwala działać.
Ona mnie wciąż zaskakuje. Zapewne większość opiekunów mówi tak o swoich kotach, ale Niki naprawdę jest b. inteligentna. Czuje strach, ale jakby rozumiała, że wszystko się dzieje dla jej dobra. Ufa mi i tylko mi - to jest niesamowite.
Dzisiaj musiałam trochę wychodzić z domu. Niki z przerwami zostawała sama na 2-3 godz. Gdy ostatecznie wróciłam po 20-tej, mój Pyniutek asystował mi w końcówce porządków, a potem chodziła za mną i miauczała. Wystarczyło, że teraz siadłam i od razu znalazła się na moich kolanach - chciała ukojenia. Wtula się, drzemie, pomiaukuje patrząc na mnie.
Tak b. mi jej szkoda, bo często mnie nie ma w domu. Są dni, że jest sama od 9-tej do 22-23-ej (zawsze popołudniu wpadam na 10-15 min, aby zobaczyć zawartość misek). Codziennie jest od 9 do 11 godz. sama. Niestety taki stan się nie zmieni, bo mam pewne zobowiązania :( a teraz w sytuacji jej choroby, powinna być wciąż pod kontrolą...
Nie wiem jak to zorganizować.

Zdjęcia z przeciągu 1 godz.:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: misiulka, Sylwia_mewka i 30 gości