Rudi i Pysia VI Dziennik niecodziennik ;) łamigłówka s. 73 ;

Chodziło mi o narodowość nie o rasę. A może on nie Norweg?

eeeehhhh no.
Pomarzę sobie o nim :oops:

Anda pisze:Chodziło mi o narodowość nie o rasę. A może on nie Norweg?

Aaaaaa.....z narodowości to Norweg

Na prawdę wyjątkowy kot w wyjątkowym środowisko. Miasteczko akademickie spore, wielkie bloki, a kotuś sobie wybiera, gdzie mianowicie będzie jadł i spał..... Chętnych nie brakuje....

No baaaaa takie kotecka każdy chce :mrgreen:

Jest cudowny :1luvu:

Kotina pisze:Ooooo, jaki cudny kocur ..... widać, że wyluzowany, wszystko wisi mu i powiewa
Ileż to futra do miziania i kochania

Tak mu wisi i powiewa, że on sam wisi i powiewa :ryk:

dobreee

Shirko,a jak będziesz miała jakies foteczki przystojniaka to dawajjj oczywiście :ok:

Parę mam....

Ale nie najnowsze. Ostatnio tam nie byłam, ale synuś donosi, że kocio nadal jest i miewa się kwitnąco

I łaskawie pozwala się zapraszać.....

A u nas....
Mrrroźno, wietrznie, fuuuuj.... na dworze nieprzyjemnie, siedzimy więc w domu z kotami, grzejemy się. koty towarzyszą we wszystkich czynnościach, najbardziej Pysia

Jesoos,jaka ona cudna jest,te jej kolorki ,jesoos :oops:

shira3 pisze:

O,prosze bardzo lus blus i orzeszki :mrgreen:

Pysia ostatnio bardzo się zmieniła pod katem kolankowości. W zasadzie by nie schodziła, jesli jakieś ma w zasięgu i ...uwaga: jak ma wybór woli MOJE!!!!!!!!!!!!! :piwa:

Rano też układa mi się na ramieniu lub na szyi na szaliczek

shira3 pisze:Pysia ostatnio bardzo się zmieniła pod katem kolankowości. W zasadzie by nie schodziła, jesli jakieś ma w zasięgu i ...uwaga: jak ma wybór woli MOJE!!!!!!!!!!!!! Rano też układa mi się na ramieniu lub na szyi na szaliczek

To wspaniała satysfakcja dla Ciebie, Shirko .... gratulacje :ok:

Sama jestem zachwycona, gdy co rano takie cóś białego, puchatego i ciężkiego pakuje mi się do łóżka i domaga - wali mnie łepetyną - nachalnie głasków, a potem mruczy jak zdezolowany traktor :ryk:

Musi mieć poranne głaski, zostawia nawet chrupki i leci do mnie, to kochane 6,8 kg wagi :love:

jak nie trafi i wskoczy na mnie ....

ufff to się czuje, oj, bardzo :ryk:

delikatny to on nie jest :mrgreen:

Kotina pisze:
shira3 pisze:Pysia ostatnio bardzo się zmieniła pod katem kolankowości. W zasadzie by nie schodziła, jesli jakieś ma w zasięgu i ...uwaga: jak ma wybór woli MOJE!!!!!!!!!!!!! Rano też układa mi się na ramieniu lub na szyi na szaliczek

To wspaniała satysfakcja dla Ciebie, Shirko .... gratulacje

Sama jestem zachwycona, gdy co rano takie cóś białego, puchatego i ciężkiego pakuje mi się do łóżka i domaga - wali mnie łepetyną - nachalnie głasków, a potem mruczy jak zdezolowany traktor
Musi mieć poranne głaski, zostawia nawet chrupki i leci do mnie, to kochane 6,8 kg wagi
jak nie trafi i wskoczy na mnie .... ufff to się czuje, oj, bardzo delikatny to on nie jest

może jest ci zimno i Pysia cię dogrzewa

nam rano do łóżka wskakuje takie o połowę lżejsze, a i tak czuć :mrgreen:

pysia to wchodzi ostroznie, czujnie, ale rudemu sie zdarza zeskoczyc z komody na lozko i np centralnie na brzuch lezacego...ekstremalne przezycie

shira3 pisze:pysia to wchodzi ostroznie, czujnie, ale rudemu sie zdarza zeskoczyc z komody na lozko i np centralnie na brzuch lezacego...ekstremalne przezycie

szczególnie rano :wink:

heh, o kazdej porze...czlowieka zwija po prostu....

Rudi i Pysia VI Dziennik niecodziennik ;) łamigłówka s. 73 ;

Kto przegląda forum