Dwie Dziewczyny, Chłopak i...Jamniś:) Kacperek [*]

Dzisiaj mam ciężki dzień...podejrzewam, że wstałam lewą nogą i to dwa razy:)
Obudziłam się po 5-tej i wylazłam z łóżka, po 6-tej, stwierdziłam, że to za wcześnie i wskoczyłam z powrotem pod kołdrę, po to, żeby wstać po raz drugi o 10,30 zupełnie nieprzytomna, bez chęci do czegokolwiek...
Jedyne co musiałam to nakarmić zwierzyniec i sama zjeść śniadanie, a teraz siedzę na miau...czytam...i jednocześnie myślę za co by tu się zabrać, żeby się zbytnio nie przemęczyć :mrgreen:

Robótki szydełkowe zakończone, nowych wełenek jeszcze nie zakupiłam, wczoraj chałupę wysprzątałam na glanc, nie mam pomysłu na dzisiejszy dzień...jeszcze nie mam...ale podejrzewam, że ta laba zaraz mi się zaraz skończy...

kocham labe :mrgreen:

siedzę i patrzę ,co by tu zrobić żeby nic nie zrobić :oops:

ale się nie da :twisted:

Ano się nie da...właśnie wychodzę z domku, muszę zrobić zakupy, zabrakło tego i owego na obiad :mrgreen:

Cześć kochany i słodki Żuczusiu :1luvu:

Miłych zakupów :mrgreen:

Zakupy były udane, ale...
Dopadła mnie kara...za narzekanie, że nie miałam zajęć na dzień dzisiejszy.
No to się znalazły :mrgreen:

Rambuś od pewnego czasu ma znowu kłopoty.
Znowu kici przytrafia się częściej siusiać przez sen i nie tylko, w trakcie jedzenia i głaskania też.
Więc dzisiaj "w kółko" myłam koci brzuchol, dupinę i podłogi, nie mówiąc o praniu żuczkowej kanapy...

Wet., po amputacji ogonka mówił, że tak będzie zawsze, chociaż rozmawialiśmy wtedy też o jakimś leku (nie pamiętam nazwy), który ewentualnie mógłby "pomóc" w potrzymywaniu moczu i qpali, ale bez 100% gwarancji, natomiast kot mógłby się gorzej poruszać, ten lek to jakiś neuro....
Ale po kastracji miałam wrażenie, że się zaczęło troszkę regulować.
Kocio biega do kuwety, do wanny, :twisted:

wpada też do brodzika, :mrgreen:

tam zrobi siku, ale gdy jest czymś zajęty albo śpi, wtedy nie ma kontroli.....

Więc mając dzisiaj "dużo" czasu, podjechaliśmy do weta, ale nie do swojego, tylko do nowej pani wet.
Rambuś się bardzo dobrze czuł w nowym gabinecie, nadstawiał łepek do głaskania i pięknie mruczał :1luvu:

Pani wet była nim zachwycona!
Potwierdziła to co mówił nasz wet.
Powiedziała, że po podaniu tego leku nie ma gwarancji poprawy, a jedynie takim lekiem można kotu zaszkodzić.
Więc będzie tak jak dotychczas...
Musimy nadal kochać Rambuśka takiego jaki jest

On też nas mocno kocha:)
Pod warunkiem, że głaszczemy, karmimy, tulimy...
A w jego koszyczku muszą być zawsze świeże podkłady i na jego drapaczku też:)
No i służba dba jeszcze o jego apartament, tam trzeba sprzątać na okrągło...
A on za to radośnie rozdaje buziaki :1luvu:

I ucieka za bramę :twisted:

A ten obiadek to napewno nie dla mnie???

Zdjęcie się nie wyświetla

A ten obiadek to napewno nie dla mnie???

[/quote]

Oj Zuzia, Zuzia a gdzie deserek

no przecież musi być deserek :mrgreen:

co dzisiaj gotowałaś? bo mi się już pomysły kończą

Caragh pisze:Zdjęcie się nie wyświetla

Bo coś fotosik się dzisiaj buntuje :evil:

Żuczek bardzo pracowity piesek jest...
Pracował ciężko, ściągnął nasz koc z fotela i próbował wciągnąć na kanapę,

A gdy mu się udało, pościelił sobie...

i ułożył się z drugiego końca :ryk:

Taki jest ten nasz Żuczuś:)

Aguś, na obiad miałam gołąbki :mrgreen:

AnnAArczyK pisze:Aguś, na obiad miałam gołąbki

a poszłam na łatwiznę i wyciągnęłam zapasy z zamrażarki
jutro będę robiła pizzę, w carrefurze mają gotowe ciasto na pizze, kupię boczuś i inne dodatki i mam obiadek :ok:

Najważniejsze, że Rambuś ma kochany i wyrozumiały dom, a i wzorową obsługę :mrgreen:

Wycieczki za bramę, no cóż... Duża zrozum każdy kot ma jakieś wady :ryk:

Nagrody przynosi ? Przynosi :mrgreen:

Znaczy prezenty na przeprosiny za ucieczki :mrgreen:

Taki mały piesek, a taki z Niego pracus :lol:

AnnAArczyK pisze:Dzisiaj mam ciężki dzień...podejrzewam, że wstałam lewą nogą i to dwa razy:)
Obudziłam się po 5-tej i wylazłam z łóżka, po 6-tej, stwierdziłam, że to za wcześnie i wskoczyłam z powrotem pod kołdrę, po to, żeby wstać po raz drugi o 10,30 zupełnie nieprzytomna, bez chęci do czegokolwiek...

Też tak czasem mam, wtedy cały dzień jakoś się tak rozłazi....
Mam nadzieję, że jednak udało Ci się jakoś pozbierać :ok:

agusialublin pisze:a poszłam na łatwiznę i wyciągnęłam zapasy z zamrażarki
jutro będę robiła pizzę, w carrefurze mają gotowe ciasto na pizze, kupię boczuś i inne dodatki i mam obiadek

Dobry pomysł, może ja jutro też sobie zafunduję pizzulkę? :ok:

Miraclle pisze:Najważniejsze, że Rambuś ma kochany i wyrozumiały dom, a i wzorową obsługę
Wycieczki za bramę, no cóż... Duża zrozum każdy kot ma jakieś wady Nagrody przynosi ? Przynosi Znaczy prezenty na przeprosiny za ucieczki

Przynosi, przynosi:)
Stara się bardzo, tylko teraz nie ma myszóf więc kocio wraca z pustymi łapkami, w zamian rozdaje buziaki :1luvu:

Caragh pisze:Taki mały piesek, a taki z Niego pracus

Pracuś jak się patrzy i to w każdej dziedzinie, sprzątać też potrafi :wink:

shira3 pisze:
Też tak czasem mam, wtedy cały dzień jakoś się tak rozłazi....
Mam nadzieję, że jednak udało Ci się jakoś pozbierać

Pozbierałam się bo musiałam, Rambuś mnię zmobilizował do roboty :ryk:

Dobry pies.

Dwie Dziewczyny, Chłopak i...Jamniś:) Kacperek [*]

Kto przegląda forum