Łatoszek i gromadka. Wiosennie i pachnąco :)

Cóż za miły gość :ryk:

Wczoraj kociaste zobaczyły pierwszy śnieg tej zimy

śnieg im nie straszny był, biegały, bawiły się śnieżkami które im rzucałam

zgniatały śnieżki tylnymi łapkami :ryk:

Minus taki że woda zaczyna zamarzać i mokre jedzenie.

po co ten śnieg

było tak fajnie

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Najgorszy jeszcze ten mróz. Biedne koteczki

» Pt sty 24, 2014 18:54 Re:

U nas dzisiaj posypało, nie znoszę zimy

I to od rana, że kociaste nawet śniadania nie mogą zjeść w spokoju

A najbardziej przerażają te mrozy... Na szczęście nie są tak duże, około pięciu na minusie

Ale pewnie szybko zima popuści i kotki znowu ujrzą słoneczko i miękka trawkę do wygrzewania

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Boję się, że może być jeszcze gorzej. Słyszałam, że w lutym mają być jeszcze większe mrozy

Właśnie wróciłam z karmienia kociastych. Śnieg to az skrzypi

taki mróz. Koty pojadły ciepłe jedzenie i od razu do budek sie pochowały

Troszkę zdjęć z dzisiaj. Niestety godzina cykania zdjeć to zdecydowanie za dużo jak w taką pogodę. Jak wróciłam o domu to normalnie zaczęłam ryczeć tak mnie palce u rąk bolały

10min

Nic nie pomagało

Myślałam że od bolących korzonek nie ma nic gorszego a jednak

A korzonki ostatnio mnie tak bolały, że cały dzień nie mogłam się z łóżka ruszyć.

Zrób im zasłonki na wejście z teczek ofertówek. Ja robię takie i nacinam w paski. TAk, żeby nacięcia były przesunięte względem siebie.

Kiedyś nosiłam jedzenie w tackach, które były w większych tackach z gorącą wodą. Wtedy udawało im się zjeść prawie do ko ńca.
Ja daję wieczorem więc jest jeszcze gorzej:(

A w ogóle śliczne koty:))

Ja w mróz dawałam w pudełkach styropianowych, a jedzenie kładłam tam na torebkach plastikowych stykających się z butelką z gorącą wodą. W takiej postaci nie zamarza przynajmniej przez 2-3 godziny.