nasza Miśka też zupełnie inna przed sterylka ,a po
Przed była taki mały koci świrus,wszystko było dla niej zabawką,nawet moje włosy ,jak leżałam w poprzek łóżka i sobie dyndały poza nim
Nieraz tak sie bawiła,że czułam się jak przy nakręcaniu włosów na wałki do trwałej ,auć,
Po syterylce ,spokojniejsza,ale bardziej zazdrosna o nas,jakieś inne obce zapachy zwierząt,obraza majestatu na mnie ,do małżowiny większy miziak po wyczuciu zapachu,jak obcy kot w zasięgu oczu ,atak i zsikanie się potem.Po tym widziałam,że ma wrażliwą psychikę i tak jest po dziś dzień
Kiedyś na stronie chyba whiskasa było cos takiego jak kocie miauczenie przetłumaczone z naszego,np. miauuuu - znaczyło "jestes tylko mój" itp i kiedyś włączyliśmy ot tak,zobaczyć ,czy Miśka zareaguje ,czy oleje.I właśnie po takim miałku jak wyrwała z półki w biurku na kolana Dużego

,to przez dobrą godzinę nie chciała zejść
Dlatego tez już wtedy wiedziałam,ze nie mogę byc nawet DT
Takie ogródki to boska sprawa,jak ktoś nawet w domku mieszkając ,wyadoptuje kota wychodzącego
Koło domu można taki ogródeczek zrobić,takie ogrodzenie jak Wasze kupić,zainstalować i hej,koci raj
Extra CI się udało z tym mieszkaniem teraz,naprawdę,nie ważne,ze mniejsze,ale odżywasz psychicznie i fizycznie po części też,a kociaki i tak wybieg mają i tak i im pewnie rybka,ze mniejszy