Nowostki z dziś, rano księżniczka nawarczała i nafuczała na psy, by potem po treningu leżeć z nimi na kanapie i dać się obwąchiwać, nawet pacanie łapą jej nie zraziło.

Dziś je mniej niż wczoraj, chyba zorientowała się ze jednak to jedzonko nie zwieje zaraz.

Psy obwąchawszy uznały że oto część otoczenia nowa i tyle. Teraz Aszka śpi mrucząc zawzięcie w drapaku, a mudiki drzemią na swoich legowiskach.
Zwiedziła resztę domu i rozlała herbatę, bo uznała że te takie saszetki w środku wyglądają suuuper, więc należy je złapać! Natychmiast. Dobrze że ja pijam zimną herbatę.

Nadal bardzo lubi się chować, jak nie mam czasu na mizanko zmywa się pod szafę, do drapaczka albo na poduszeczkę pod stolikiem na drapak.
Jak ją przekonać do kuwetki? Na razie siknęła mi na podłogę.