Miauczuś przeprowadzil sie na Bielany :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 13, 2013 9:03 Re: Miauczuś przeprowadzil sie na Bielany :)

Nie wszystko da się wyleczyć - są i ludzie, i koty, z nowotworami, cukrzycami czy innymi schorzeniami - i choć nie zawsze jest łatwo, to żyją i mają się świetnie. I na tym bym się skoncentrowała w przypadku Miauczusia - żeby cieszyć się nim, póki jest :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie paź 13, 2013 10:02 Re: Miauczuś przeprowadzil sie na Bielany :)

Staram się tak właśnie myśleć. Dręczą mnie tylko jeszcze dylematy ad. operacji. Ale ona jest bardzo niepewna co do wyniku (przy fiv zaraz może się przyplątać coś kolejnego), właściwie okazałoby się co to jest i czy da się coś zrobić dopiero w momencie,kiedy by kicia otworzyli. A cierpienie dla zwierzaczka byłoby duże... Człowiek chwyta się choćby resztek nadziei, choć rozum i serce częściowo też mówi, żeby tylko nie pozwolić mu cierpieć. Więc raczej na operację się nie zdecyduję, choć już pewnie zawsze będę się biła z myślami, że może gdyby... :-(

Póki co spędzamy dużo czasu razem na miziankach, głaskach, zabawie myszkami i kablem od ładowarki do telefonu (aktualnie to Miauczusia ulubiony obiekt polowań :-) ), kocio je do oporu ulubioną karmę i śpi z wywalonym brzuszkiem, po którym przez sen go głaszczę. Może leki jeszcze coś pomogą, choć już tyle rozczarowań nas ostatnio dopadło, że nawet w to ciężko mi wierzyć...

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 13, 2013 10:09 Re: Miauczuś przeprowadzil sie na Bielany :)

Wydaje mi się, że nie warto robić operacji. Po Twoim opisie Miauczusia nie wydaje się, by cierpiał, raczej jest zadowolonym, szczęśliwym kotem.
FIV to FIV, w zasadzie biorąc go już wiedziałaś, że jego los jest niepewny :oops: taka operacja może go b. dużo kosztować, a niewiele dać.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie paź 13, 2013 10:19 Re: Miauczuś przeprowadzil sie na Bielany :)

Dziękuję za te słowa wsparcia. Weci postawili sprawę dość uczciwie, ale jak człowiek czyta w internecie o mnóstwie możliwości i operacjach polipów, które są przeprowadzane, to chwyta się strzępów nadziei. Tyle kotów, choćby z tego forum, jest operowanych, ale chyba nie chcę dla swojego komfortu psychicznego skazywać Miauczusia na niepotrzebne cierpienie. Wtedy pewnie miałabym poczucie, że zrobiłam dosłownie wszystko, co się da, ale to chyba egoizm, bo kicio by się nacierpiał, nie rozumiejąc nawet, czemu mu to wszystko robią...

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa


Post » Sob gru 21, 2013 13:51 Re: Miauczuś przeprowadzil sie na Bielany :)

Wczoraj dorobiłam Miauczysławowi nowych zdjęć. Od wczoraj zaprzyjaźnia się z nowym kumplem. Chyba chłopaki już się polubili. Miauczuś to kawał chłopa a obecnie wygląda tak. Świeżo dorobione z wczoraj.

Obrazek Obrazek
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa


Post » Sob gru 21, 2013 19:00 Re: Miauczuś przeprowadzil sie na Bielany :)

Oj zaprzyjaźnia się, zaprzyjaźnia, ale kiepskawo mu idzie ;) bo kumpel trzyma dystans jednak... chyba się go boi trochę... ale mam nadzieję, że jednak się zaprzyjaźnią...

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 21, 2013 19:02 Re: Miauczuś przeprowadzil sie na Bielany :)

A jakie łapki bieluśkie, elegancik ;)


Miauczuś dba o łapki z największą starannością, a skarpetki zmienia codziennie jako dobrze wychowany kocur ;)

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 24, 2013 11:20 Re: Miauczuś przeprowadzil sie na Bielany :)

Miauczuś i jego nowy kumpel docierają się - póki co razem jedzą, razem leżą czasami na kanapie i na łóżku w nocy, a już w ogóle trzymają sztamę, jeśli chodzi o trzecie śniadania, drugie obiady i czwarte kolacje :) Jakoś się dogadują i mam nadzieję, że dzięki temu Miuczusiowi mniej doskwiera samotność, gdy nie ma mnie w domu. Zdrowie póki co (i odpukać) w miarę opanowane, ale za to kciuki zawsze się przydadzą...

Wobec tego Miauczuś przesyła świąteczne miauknięcia - dołącza się do nich też nowy, który jest znacznie mniejszą gadułką, ale za to lubi sobie leżąc, pomruczeć sam do siebie :mrgreen:

Ciekawe, co mi chłopaki powiedzą dziś wieczorem :lol: nie wiem, czy nie powinnam zacząć się bać :?:

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 05, 2014 13:27 Re: Miauczuś przeprowadzil sie na Bielany :)

Dzień dobry :) Watek zaniedbany, dawno mnie na nim nie było, ale postanowiłam się odezwać, żeby zdać Wam relację po ponad roku wspólnego mieszkania z Miauczysławkiem :)

Otóż, pomimo kiepskich zeszłorocznych rokowań, Miauczuś żyje :) i to chyba całkiem nieźle - kaszel się zdarza kilka razy w miesiącu, kuracje przeciwzapalne kontynuowane, ale ogólnie daje radę :) nawet bardzo daje radę ;) Drżałam przez ostatni rok o niego, ale gdy minął magiczny 9 sierpnia, czyli data wprowadzenia się do mnie Miauczysława, troszkę mi ulżyło - może te diagnozy to jeszcze nie wyrok...

Kocio spasł się strasznie, dobijając do 9,2 kg - aktualnie jest na diecie odchudzającej, póki co z rezultatem 8,7 kg.

Z kumplem Mruczomirem miłości nie ma, ale wojny też nie. Mimo ze na pierwszy rzut oka tego nie widać, to są ze sobą chłopaki związani - wystarczy ze jeden się ruszy, gdzieś przejdzie, już drugi go obserwuje i lezie za nim :) Czasem się poprztykają, Miauczuś pogoni Mruczomira pod łóżko, a w odwecie zostanie ugryziony w swój tłusty tyłek - ogólnie jest ok :)

09/08/2014 minął rok odkąd mieszkamy wspólnie z Miauczuśkiem - była imprezka na "1 urodziny" ;) z prezentem - kocią poduchą (spodobała się bardziej Mruczomirowi, Miauczuś był chyba średnio zadowolony :-) ) i kurzym cyckiem na obiad (ten prezent spotkał się z bardziej entuzjastycznym przyjęciem ;-) )

Póki co tyle... :)

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 05, 2014 13:32 Re: Miauczuś przeprowadzil sie na Bielany :)

PaniKot pisze:Kocio spasł się strasznie, dobijając do 9,2 kg - aktualnie jest na diecie odchudzającej, póki co z rezultatem 8,7 kg.


O rany... to BYŁ KAWAŁ KOTA już jak ważył niecałe 6 kg ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 05, 2014 13:41 Re: Miauczuś przeprowadzil sie na Bielany :)

No jak się u mnie zjawił ważył 7,8 kg i było ok - do tego dążymy :)

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 05, 2014 20:30 Re: Miauczuś przeprowadzil sie na Bielany :)

jopop pisze:
PaniKot pisze:Kocio spasł się strasznie, dobijając do 9,2 kg - aktualnie jest na diecie odchudzającej, póki co z rezultatem 8,7 kg.


O rany... to BYŁ KAWAŁ KOTA już jak ważył niecałe 6 kg ;)

ale to mówisz 6kg po zgarnieciu z ulicy? jak miał to zapalenie płuc i mega biegunke? mało coś 6kg... jak do mnie trafił to już na bank miał więcej :kotek:
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 05, 2015 19:38 Re: Miauczuś przeprowadzil sie na Bielany :)

Relacje z diety i ogólnie naszego wspólnego żywota:
8,55 kg to absolutne minimum, więcej zejść nie chce, a ja nie chcę kotucha głodzić - i tak się już pewnie w życiu na tej wolności naglodowal. Ale rezygnacja z ukochanych chrupeczek przyniosła rezultaty.

Mam pytanko - jeśli ktoś mądry tu kiedyś zajrzy, bo wątek zapomniany :) - czy kot może pokasływać, gdy jest zakłaczony? Te moje chłopaki to w ogóle pawiami nie rzucają, ale zmieniłam pastę odklaczajaca i Miaucz nie miał przez tydzień kaszlu. Wczoraj i dziś im nie dałam i znów mi się dziś troszkę zakaslal. Nie znam się, to moje pierwsze koty, może staram się dopasować teorię do rzeczywistości, ale jestem ciekawa i będę wdzięczna za uwagi.

aha, i drugie :) jak odzwyczaić kota od zebrania o żarcie o 4:30 nad ranem? Od sierpnia 2013 chodzę na rzęsach ;)

PaniKot

 
Posty: 623
Od: Pt sie 30, 2013 19:32
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości