Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 19, 2013 4:51 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

No i zwymiotował całą kolację około 4:30... Mam nadzieję, że to tylko pojedynczy jego wybryk.

EDIT: Około 5:30 zwymiotował żółcią (bardzo żółtą śliną) :(

EDIT2: Mój niepokój związany ze zmienioną barwą stolca był uzasadniony. Kolejny stolec, który właśnie wyrzuciłam, jest jeszcze jaśniejszy, prawie żółty. To musi mieć związek (w sensie wymioty i zmiana koloru kału). Konsystencja ok.
Obrazek
filmik ze Staszkiem w roli głównej KLIK

aimesh

 
Posty: 101
Od: Nie paź 27, 2013 19:26

Post » Czw gru 19, 2013 6:46 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

Nie znam za bardzo tych karm.Jaki tam jest ser w tej karmie,biały czy żółty?
Moim kiedyś dawałam żółty ser,ale mam jakieś skojarzenia że jest ciężko strawny.
Biały jedzą cały czas.Kotu z ciężką żółtaczką wet kazał dawać biały ser do 4%
tłuszczu.
Co do trawy to moje albo wywalą albo śpią.W lecie miałam na dworze kilka pojemników
i zmieniałam bo w chałupie jest za ciemno i też nie rośnie.
Doniczki wywalały ,wziełam takie wiaderka po śledziach prostokątne ,większe pomalowałam
sieje albo przeszczepiam trawę.Ta co wyrosła gdzieś/w sałacie w doniczce/lepiej rośnie.
Mam przykrytą folią i musze przesadzić.Ale Myszka lubi leżeć na łonie natury i ciężko to rośnie.
Pisałam Ci o Plamce,ona miała świerzba w uszach,wcale jej nie mogłam nic zrobić.
Wet dawała chyba ze 3 razy pod rząd adwokata,działało 28 dni i znów.miała okropne rany dookoła
uszu.Dałam spokój bo już widać było że z nią źle i nie mogłam jej złapać.Jak im dawałam jeść to nie zwróciłam uwagi co ona je.Na wiosnę poprzedniego roku posmarowałam jej te uszy Em/efektywne mikroorganizmy/ i nowością była tauryna dosypywana do żarcia.no i ucha się wygoiły.Teraz co jakiś czas przemywam bo trochę się drapie ale na razie nie ma ran.Kotu jest potrzebna tauryna.trzeba by poczytać co powoduje brak.

anka1515

 
Posty: 4654
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Pt gru 20, 2013 13:45 Re: Leczenie Staszka... - wada wrodzona przewodu żółciowego

anka1515 pisze:Nie znam za bardzo tych karm.Jaki tam jest ser w tej karmie,biały czy żółty?
Moim kiedyś dawałam żółty ser,ale mam jakieś skojarzenia że jest ciężko strawny.
Biały jedzą cały czas.Kotu z ciężką żółtaczką wet kazał dawać biały ser do 4%
tłuszczu.

Na opakowaniu jest napisane tylko ser, wygląda na żółty, ale jest go mało (kilka procent).

Staszek nie wymiotuje od 24h, nowy stolec jest jednak jasny, chociaż wydaje mi się, że trochę ciemniejszy... Wyniki badań wskazują na to, że Staszek nie ma żadnych przeciwciał świadczących o nosicielstwie FIP czy białaczki, z wątrobą też jest trochę lepiej.
Obrazek
filmik ze Staszkiem w roli głównej KLIK

aimesh

 
Posty: 101
Od: Nie paź 27, 2013 19:26

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości