anka1515 pisze:Ja i to bardzo często,przez kupe lat co opiekuje się kotami.
Raz ,że może coś siedzieć w przewodzie pokarmowym i koty gryzą żeby zwrócić.
Dwa może mu brakować jakiś mikroelementów.Pytałam kiedyś wet,powiedziała,
że na pewno jest chory.Później następowało lizanie piecyka,ścian ,picia brudnej wody,
może pojawiać się jak by łupież.Niedawno kota ,mi kilka razy z wymiotowała/nie dawałam
rady odrobaczyć/,piła brudna wodę lizała,ścianę i folie.Zrobiłam badania -nerki.
Ale nie które liżą i nic nie widać.Moje mają trawę jak nie wywalą i siano kradną królowi.
Czy Ty dajesz mu suplementy ,może ma braki.
Moja Plamka nie je suchej karmy,tylko sama nie wie co chce.
Jak nie zje z suplementami mięsa to zaraz liże reklamowki,i gorzej wygląda.
Oooo! Dobrze, że napisałam o tych foliach!
Zdecydowanie może mieć niedobory, przez dwa miesiące jadł naprawdę słabo, dopiero od tygodnia je w miarę zbilansowany posiłek (Karma Hills dla wątrobowców i puszki typu Brit care i Applaws, ale tylko jednego typu z kurczakiem i serem, bo boję się, że mu zaszkodzi i nie będę wiedzieć co). Schudł biedak 2kg (z ponad 6kg na 4kg, teraz już więcej, ale to dopiero tydzień poprawy), chociaż odrobił sporo w tym tygodniu to cały czas ma zapadnięte boki. Czyli na 100% czegoś mu brakuje, z wetkami się widzę w tym tygodniu na odbiór wyników krwi więc popytam.
Piszesz rownież, że kocur może chcieć sprowokować wymioty... hmm to ciekawe. Trawa wystarczy?
Koty to ciekawe stworzonka
