No, więc przemyśliwuję jakiś uspokajacz - mając na myśli właśnie strach przede wszystkim, bo to ze strachu większoś agresywnych zachowań wynika. Trzeba próbować wszystkiego co się da.
Olu, tytuł z założenia miał być drastyczny - miałam nadzieję na jakąś burzę mózgów albo co.. Poza tym to sama prawda. To, że miziasta człowieczo już się nie mieści

Ale zmienię - jak tylko wymyślę.
Trudno małą 'rozpowszechniać' tj info o niej poza forum, bo jeszcze nie ma wszystkich danych [test np] , a na forum.. Kto na forum nie ma kota, jeśli może mieć? Albo dom z osobnymi pokojami, zamykanymi?
A, tak - Ola

Pamiętam opowieści o sypialnianej kotce

O, właśnie, Ola - masz koty w domu, w pracy, na wyjazdowych miejscach, a D. ma koty w pracy??
Jednak nie sądzę, że dwa koty - zdeklarowane jedynaki - będą sie tylko mijały i żyły spokojnie bez wchodzenia sobie w drogę. Raczej dwa będą syczały i warczały. Niechby syczały - gdyby to sie miało nie odbić w żaden sposób na zdrowiu fizycznym i psychicznym, a to mało prawdopodobne.
U mnie feliway nie zdał egzaminu. Przymierzam sie do tego ziołowego preparatu, ale do skomponowania go do kominka,nie kupienia gotowego, bo cena z kosmosu jak zwykle, tylko wetiwerię trudno zdobyć. Tanio zdobyć
Grażynko, przeczytałam tę część strony .. To rozwala wszystkie teorie o dokacaniu. Moje namawiania innych też. Bardzo ta teoria nie forumowa. Jak sie do tego mają te opowieści i zdjecia przytulonych kotów, kotów tęskniących za towarzyszem.. Jak sie do tego mają opowieści i namawiania Sumińskiej?
Bo że są takie jedynaki, to ja już wiem po Moreli.[i znajomych]. Migdałek jest słodki [dziś chciał mnie ugryźć w brodę,za paznokcie] ale gdybym wiedziała to co wiem teraz , to bym się nigdy na adopcje nie zdecydowała.
To nie jest dobra reklama dla Meli, ale tak jest rzeczywiście.
Natomiast M&M nigdy po moim przyjściu z domu z kotami/psami, gdzie sie blisko z powyżymi kontaktowałam, nie zareagowały ... jakoś. Tzn wcale nie reagują - nie wąchają nawet szmat, jakby były węchu pozbawione.
A przy okazji - się zastanawiałam. Migdał w dt był zupełnie inny.. Przyszło mi do głowy, że nabrał/nabiera zachowań Moreli - mało kontaktu, ew. zaczepki, słaby kontakt z opiekunem.. Uczy się od niej. Kurka.