Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 07, 2013 2:19 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

Również przycupnę bo jestem ciekawa dalszego losu Nikity :D On gruby? 5 kg to ideał, a mój wózek musiał mieć kupiony bo nawet facet nie daje rady dźwigać do weta :lol: 2 latka 7,500 kg :oops: roztył się bo był zawsze nerwowy od urodzenia zajada i on nie gada, on miauczy coś chce, ale my nie wiemy co...I teraz już nie chcę kocurka bo są nie ekonomiczne przy większej ilości kotów. Tylko dlatego :)
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 07, 2013 19:43 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

To i ja się "zamelduję" u Pana Kota.
Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw lis 07, 2013 20:15 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

Witamy wszystkich miłych Gości baaardzo mrucząco :kotek: :kotek: :kotek:

bietas

 
Posty: 37
Od: Sob lip 21, 2007 9:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 08, 2013 11:02 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

Cześć ;)
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 14, 2013 9:50 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

A jak Pan Kot się ma?
Mój pies coś przebąkuje, że nie ma komu zabawek podrzucać. :roll:
(...) powiedział kiedyś do mnie: „Nie wiem, czy uda ci się poprawić rasę, ale zrób wszystko, żeby przynajmniej jej nie zepsuć". Zrozumiałam wtedy, jak wielka odpowiedzialność ciąży na hodowcach i jak ważne są podstawowe zasady, którym powinni oni pozostać wierni przez całe życie. (...)

mów mi Fatum

 
Posty: 802
Od: Pon maja 03, 2010 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 14, 2013 12:51 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

Nikita miewa się świetnie :-) Jest coraz bardziej pewny siebie i tego że to jego dom.
Mam parę historyjek do opowiedzenia, tylko, "kruca bomba mało casu"....
Z takich ciekawostek: na początku bałam się trochę, że kot będzie mi gadał i gadał nocami. I że mnie sąsiedzi zlinczują. Zamówiłam feliway'a. Chyba w poniedziałek, przesyłkę odebrałam we środę. Butelkę postawiłam w szafce w kuchni. I co? DZIAŁA! Kot jest spokojny! Przestał gadać bez opamiętania. Rozmawiamy tylko jak mnie wita w drzwiach kiedy wracam z pracy, kiedy zbliża się pora posiłku, albo kiedy ciągnie mnie na kanapę na sesję mizianka :mrgreen:

bietas

 
Posty: 37
Od: Sob lip 21, 2007 9:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 14, 2013 12:57 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

bietas pisze:Nikita miewa się świetnie :-) Jest coraz bardziej pewny siebie i tego że to jego dom.
Mam parę historyjek do opowiedzenia, tylko, "kruca bomba mało casu"....
Z takich ciekawostek: na początku bałam się trochę, że kot będzie mi gadał i gadał nocami. I że mnie sąsiedzi zlinczują. Zamówiłam feliway'a. Chyba w poniedziałek, przesyłkę odebrałam we środę. Butelkę postawiłam w szafce w kuchni. I co? DZIAŁA! Kot jest spokojny! Przestał gadać bez opamiętania. Rozmawiamy tylko jak mnie wita w drzwiach kiedy wracam z pracy, kiedy zbliża się pora posiłku, albo kiedy ciągnie mnie na kanapę na sesję mizianka :mrgreen:


Łał. Feliway działa cuda nawet jeśli sobie tylko stoi. :mrgreen:
Myślę, że to jego gadanie wynikało z tego, że w sumie kilka razy się przeprowadzał i obawiał się kolejnej wyprowadzki. Cieszę się, że prawie zamilkł, a sąsiedzi nie mają powodów do wnoszenia o eksmisję. :mrgreen: A sesje miziania to jego sposób na okazanie przynależności danej istoty do świata Nikity. Toż to już jego kraina jest. 8)
(...) powiedział kiedyś do mnie: „Nie wiem, czy uda ci się poprawić rasę, ale zrób wszystko, żeby przynajmniej jej nie zepsuć". Zrozumiałam wtedy, jak wielka odpowiedzialność ciąży na hodowcach i jak ważne są podstawowe zasady, którym powinni oni pozostać wierni przez całe życie. (...)

mów mi Fatum

 
Posty: 802
Od: Pon maja 03, 2010 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 14, 2013 22:42 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

Też myślę, że to miauczenie to była oznaka braku poczucia stabilności. Na szczęście to już za nami.
A nasze wieczory wyglądają mniej więcej tak:
Obrazek
Ostatnio edytowano Czw lis 14, 2013 22:44 przez bietas, łącznie edytowano 1 raz

bietas

 
Posty: 37
Od: Sob lip 21, 2007 9:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 14, 2013 22:43 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

a to ulubiona poza kiedy odpoczywa po "polowaniu"
Obrazek

Obrazek

przepraszam za jakość fotek :?

bietas

 
Posty: 37
Od: Sob lip 21, 2007 9:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 14, 2013 22:53 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

bietas pisze:Też myślę, że to miauczenie to była oznaka braku poczucia stabilności. Na szczęście to już za nami.
A nasze wieczory wyglądają mniej więcej tak:
Obrazek


Wiedziałam, że tworzycie wprost idealną parę. :1luvu:
(...) powiedział kiedyś do mnie: „Nie wiem, czy uda ci się poprawić rasę, ale zrób wszystko, żeby przynajmniej jej nie zepsuć". Zrozumiałam wtedy, jak wielka odpowiedzialność ciąży na hodowcach i jak ważne są podstawowe zasady, którym powinni oni pozostać wierni przez całe życie. (...)

mów mi Fatum

 
Posty: 802
Od: Pon maja 03, 2010 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 15, 2013 11:54 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

ależ Mu dobrze :D patrząc na Niego, takiego wtulonego w kolana, człowiek sam chciałby zacząć mruczeć :mrgreen:

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt lis 15, 2013 12:21 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

Moje też się tak rozwalają do góry "kołami". :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia.stargard

 
Posty: 829
Od: Wto sie 27, 2013 10:14

Post » Pt lis 15, 2013 19:39 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

I moje tez . Głaski dla Nikity!!!! :kotek: :kotek: :kotek:
Obrazek Obrazek

Monika53

 
Posty: 3594
Od: Sob maja 29, 2010 17:19
Lokalizacja: Łódz

Post » Sob lis 16, 2013 1:44 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

Jaki piękny! :) Gadanie...oj znam to i nie lubię za dużo. Fajnie że już tyle nie gada bo nocami można oszaleć :lol: Wygląda że mu bardzo dobrze tam gdzie teraz jest, a my się bardzo z tego cieszymy :ok: On ma bardzo piękną buźkę :D
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon lis 18, 2013 13:10 Re: Pan Kot vel Nikita vel Gaduła...:-)

Czy Pan Kot wychodzi na balkon, czy za zimno? :kotek:

Wojtek_Wwa

 
Posty: 81
Od: Śro maja 15, 2013 11:51

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 16 gości