Moje koty XII. Nieroby z Dżygitem :) s. 90

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob lis 09, 2013 1:02 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

ładnie tam u Was... u nas ani prezydenta mądrego, ani cmentarzyka; szukając grzybów znalazłam w zwykłym lesie tablicę "Saba" :?
pod pomysłem spania z kotem w jednej mogile to ja się podpisuję, zresztą i tak chcę się skremować jak opuszczę łez padół, to byłoby nam raźniej, tak wspólnie, nie? :wink: ...
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 309
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Sob lis 09, 2013 8:46 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Ładnie jest i super, że jest takie miejsce, co do mądrego prezydenta - no niestety tu już tak dobrze nie ma :twisted: a cmentarz jest prywatny

I w ogóle dziwne, że nie w każdym dużym mieście jest bo obecnie przepisy zabraniają chowania poza wyznacznymi miejscami.

Jakiś czas temu facet chował w parku im. 3 maja psa. Noc była ciemna, dodałabym, iż miesiąc świecił jasno i srebrzyście, ale pewna nie jestem. Pies był wielkości cielaka. Zapóźniony przechodzień, albo oszalały jogger (taki co biega, nie wiem jak go zwać) przerażony tym co przypadkiem zobaczył - charakterystyczny kształt w ciemnej folii oraz gość kopiący dół w krzakach, wezwał policję informując, że prawdopodobnie ktoś chce zakopać zwłoki, najpewniej ofiary morderstwa.
W ciągu kilku minut policja otoczyła park, zjechał na miejsce prokurator, gościa przez megafon poinformowano, że jest otoczony, że ma wyjść i poddać się, to nie będą strzelać. Poddał się, przeżył :)
Później przestało być już tak śmiesznie, dowalono mu grzywnę oraz obciążono kosztami policyjnej akcji, rachuneczek całkiem, całkiem wyszedł, a psa pochował na cmentarzu dla zwierząt i tam to prawie płacząc opowiedział swoją historię panu kopiãcemu dół.

A pochowanie się z kotem czy z psem też uważam za dobry pomysł, w końcu chowamy się z bliskimi, nie?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 09, 2013 22:18 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

jej, mrozi krew w żyłach, a rachunek pewnie kilka razy większy...
tak, z bliskimi byłoby fajnie :)
sama kiedyś pochowałam królika w parku. zabytkowym. :oops: ale nie wiedziałam, że to zabytek..nie wiem co gorsze :oops:
Obrazek

Anneke_

Avatar użytkownika
 
Posty: 309
Od: Czw mar 28, 2013 15:24
Lokalizacja: Poznań miasto doznań :)

Post » Sob lis 09, 2013 23:16 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Rachunek wyniósł kilka tysięcy, szczegółów już nie pamiętam. Facet nie chciał oddać psa do kremacji, nie wiedział, że jest cmentarz dla zwierząt, więc wpadł na pomysł, że pochowa go w parku. No i niestety zdarzył się zapóźniony przechodzień.

No kiedyś się chowało zwierzęta, gdzie kto mógł. Albo na własnych działkach, albo w jakichś spokojnych miejscach.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 10, 2013 3:50 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Kurka :evil:
Tak merytorycznie.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67151
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lis 10, 2013 12:34 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Kurka? O 3.50 trudne słowo :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 11, 2013 18:51 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 11, 2013 19:27 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Szatanu :idea: :lol:
Twardaś jak stal, a Roman Bratny to przy Tobie szczeniak :)

Możesz już spokojnie zamienić link na zdjęcie :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 11, 2013 19:27 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Nie muszę - zajrzyj na wątek Lucusia :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 11, 2013 19:39 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Czy tam są jakieś zasadzki? :twisted:

Lucuś :1luvu:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 11, 2013 19:40 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

W sęsie, że?
Są nowe zdjęcia i relacje z rozwoju kocięcia.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 11, 2013 19:47 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

W sęsie, że som zasadzki czyli argumenty.
No Zdanowskiej z liścia dać jak to nie jest argument, to co nim jest? :ryk: mądry ten kotek :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 11, 2013 20:01 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

casica pisze:W sęsie, że som zasadzki czyli argumenty.
No Zdanowskiej z liścia dać jak to nie jest argument, to co nim jest? :ryk: mądry ten kotek :)

No ba - w mądrym domu wylądowal :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lis 11, 2013 20:02 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Kusisz, kusisz :twisted:
A kotek kapitalny :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 11, 2013 20:06 Re: Moje koty XII. Życie trwa, a koty nadal nieroby :)

Kotek jest przede wszystkim niezwykle urodziwy - nie mogę się nadziwić jak symetrycznie jest ubarwiony; wszystkie paski i cętki ma idealnie powtórzone po obu stronach kotka :P

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 639 gości