anka1515 pisze:Może lecznica ma słaby sprzęt
i dlatego chcą golić.Byłam w takich co golili i nic nie wykazało i nie golone
a pokazało.Jeszcze jedna sprawa.W małych klinikach sama trzymasz kota,
krew dookoła tylko nie w próbówce .Byłam w klinice ,gdzie zabierają kota
do pokoju pobrań i raczej nie było problemu,z kotem tylko ja myślałam ,
że zejdę ze strachu.Kot wyczuwa twój stres i też jest zdenerwowany.
Ostatnio jeździłam na usg i rtg do wa-wy z kotami ciężkimi do obsługi
,tam dziwili się ,że takie grzeczne koty,ja ich nie trzymałam tylko syn i wetka,
pobrali krew,usg ,rtg spokojnie ja kote wzięłam ,żeby schować to mnie udziabał.
Czasami w obcych rękach zachowuje się spokojniej.
W tej przychodni zazwyczaj jest dwoje wetów, czasami nawet troje. Tylko w soboty jest jeden. Jeden wet trzyma drugi wkłuwa, w soboty maż trzyma - Staszek zachowuje się coraz gorzej. Inna wetka wspominała, że można zrobić USG bez golenia, skonsultuję to jeszcze, zwłaszcza, że Staszek nic nie je, a to co mu podam strzykawką to wymiotuje po kilku godzinach
