Nasza Ksiezniczka. Fotki s.57 :)

[elianka]

noo, wściekły kot wygląda przerażająco

[Stefa35]

Właśnie dziś się przekonałam jak zobaczyłam jej kły

[Bellemere]

O rany, też nie wiedziałam, że sam zapach może podziałać na kota tak bardzo

[Stefa35]

Może nie na każdego tak działa ale na moją jak płachta na byka.TŻ może sobie co najwyżej pomarzyć o psie

[Bellemere]

Rany... dobrze, że Luna psa toleruje - nie kochają się, ale nie warczą na siebie i nie dochodzi do żadnych konfliktów. TŻ lubi Lunę i to bardzo, ale jest jednak zdecydowanym psiarzem. Nie wyobraża sobie domu bez psa tak samo, jak ja domu bez kota (a najlepiej dwóch ).

[Stefa35]

Mój też psiarz no ale niestety

[Bellemere]

A wiesz, czemu tak bardzo nie lubi psów? Tak z samego instynktu czy miała jakieś nieprzyjemne zdarzenie?

[Stefa35]

Właśnie nie wiem,chociaż w poprzednim domu podobno były psy tyle że może na zewnątrz. W ogóle nie mam pewności czy wszystko co mówili to prawda

[Bellemere]

Może się kiedyś pożarła z którymś? Ciekawe.
Albo jak były na zewnątrz, to ją czymś denerwowały?

[elianka]

Moje biedactwa dwa to się psów panicznie boją, raz u weta biedny Stich się porzygał ze strachu jak do transportera (przez kratkę) wsadził mu noc ogromny owczarek
Ale nie wiem jak by zareagowali na zapach bo szczęśliwie żadne z nas nie jest psiarzem i nie macamy się z psiakami na podwórku

[Stefa35]

Biedny Stichuś. Nie mam pojęcia czy tak po prostu ma od zawsze czy może coś się stalo. Ja też psiarą nie jestem to nie przeszkadza mi ta jej nienawiść. Ciekawe że sąsiadka ma psa i na niego nie reaguje a czuje go za drzwiami bo mamy wspólny przedpokój

[Sarah DeMonique]

Ja widziałam raz wściekłość kota (mojego Cynamona), jak ganiał za Wanilią... Puchaty, ogon jak szczotka, syki, mruczenia... Masakra jednym słowem mówiąc!
Myślę, że taka reakcja Księżniczki nie bierze się znikąd. Musiała mieć jakiś problem z psiakami. Nawet powiedziałabym, dość poważny problem.
Cóż, jako że Księżniczka, musicie mieć dom bez psa tyla w temacie

[Stefa35]

Sarah też tak myślę a dom bez psa bardzo mi sie podoba. Poza tym Borys czasem zachowuje sie jak pies a mianowicie łazi za córą krok w krok czyli mam kotopsa

[shira3]

Moja Pysia też panicznie boi się psów. Ale żyjąc na ulicy musiała na pewno na nie mocno uważać, a może i miała jakieś nieprzyjemne spotkanie.....

[AniHili]

U nas psów boi się Konstancja - nie wiem czy od zawsze (bo to dziecko ulicy) czy od momentu starcia (na szczęście przez transporter) z psami głupiego babska w lecznicy Grubaśnik ponoć mieszkał kiedyś z psem, ale nie jestem pewna. W każdym razie pies-współlokator im nie grozi, bo oboje z TŻ nie jesteśmy psiarzami.