Kotek dla Stacha

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 31, 2005 8:56

maijka pisze:Klateczka może jakaś by się Viennie przydała - skoro po gilu widać, że wcześniej był hodowany?


Oj nie, oj nie... :roll: ..przepraszam, ale widok ptaka w klatce wpędza mnie w depresję. :( Oddałam mu łazienke a i tak mam wrażenie ze mu ciasno..niech tak zostanie na razie. Czy moge go nie zamykac??? :roll:

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 31, 2005 8:59

pstryga pisze:co do Stacha, to ma chłopak zmartwienie. iskierka jest troszkę dzika i ostatnio siedzi w kątku, troszke mruczy na rekach, ale generalnie nie chce za bardzo łazić... woli siedzieć pod szafą...


Brak towarzystwa.. :twisted: ..potrzebuje kogoś do zabawy i przytulanek.*



* dot. kotki.

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 31, 2005 9:10

pstryga pisze:co do Stacha, to ma chłopak zmartwienie. iskierka jest troszkę dzika i ostatnio siedzi w kątku, troszke mruczy na rekach, ale generalnie nie chce za bardzo łazić... woli siedzieć pod szafą...



musi dać jej czas. przyzwyczai się. moje chłopaki też nie były aż tak całuśne, międliłam ich systematycznie i teraz opędzić się nie mogę.
Obrazek

wacka

 
Posty: 2028
Od: Pt sie 20, 2004 9:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sty 31, 2005 9:35

To jest wątek o gilu czy o Stachu? :wink:

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon sty 31, 2005 9:48

moś pisze:To jest wątek o gilu czy o Stachu? :wink:

Różne tematy się tu już przewijały .... :twisted:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pon sty 31, 2005 10:18

Aga1 pisze:
moś pisze:To jest wątek o gilu czy o Stachu? :wink:

Różne tematy się tu już przewijały .... :twisted:


Cycki Wacki też ty znajdziesz :D !

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 31, 2005 10:51

Vienna - hurra! za gila :dance2:
Może zadzwoń do zoo i się zapytaj co z tym gilem zrobić? Albo dowiedz się czy jest u Ciebie jakiś oddział OTOP (Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków - chyba dobrze pamiętam :roll: ), tam powinni Ci pomóc...
albo chociaż skonsultować e-mailem :roll: link na stronę:
http://www.otop.org.pl

A Iskierka na pewno potrzebuje troszkę czasu :)
Ostatnio edytowano Pon sty 31, 2005 11:17 przez Sin, łącznie edytowano 1 raz
Kontakt ze mną - mail lub telefon. Na miau mnie już nie ma.

Sin

 
Posty: 4216
Od: Czw sie 19, 2004 17:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon sty 31, 2005 10:56

pstryga pisze:co do Stacha, to ma chłopak zmartwienie. iskierka jest troszkę dzika i ostatnio siedzi w kątku, troszke mruczy na rekach, ale generalnie nie chce za bardzo łazić... woli siedzieć pod szafą...

hmm Iskiereczka była dziukuską przez pierwszy tydzień u mnie, później przyzwyczaiła się i stała bardziej ufna, przychodziła się bawić, dawała głaskać i miziać, nie uciekała przy dosypywaniu karmy do miski
jej, mam nadzieję, że szybko się zaaklimatyzuje...martwię się o nią

dorot

 
Posty: 2446
Od: Wto lip 06, 2004 17:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 31, 2005 11:31

Sin pisze:Vienna - hurra! za gila :dance2:
Może zadzwoń do zoo i się zapytaj co z tym gilem zrobić? Albo dowiedz się czy jest u Ciebie jakiś oddział OTOP (Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków - chyba dobrze pamiętam :roll: ), tam powinni Ci pomóc...
albo chociaż skonsultować e-mailem :roll: link na stronę:
http://www.otop.org.pl

A Iskierka na pewno potrzebuje troszkę czasu :)


Dzięki za linka.. :D :D ..bedę ich molestować.

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 31, 2005 11:49

Może niech Stach się z kicią pobawi? Żeby przełamać lody? Sznureczkiem, myszkami? Oswajałam Balbinę leżąc na kanapie, szurając jej pędzelkiem pod poduszką, albo podrzucając myszkę, a od czasu do czasu ją głaskałam żeby się przyzwyczajała do dotyku. No i do niczego nie można jej zmuszać! Niech się Stach uwali na podłodze i w ciszy poszura czymś, żeby się zaciekawiła i wyszła. U mnie pędzelek albo miotełka pod poduszką/gazetą/szeleszczącym papierem sprawdzała się całkiem dobrze.
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 31, 2005 11:53

tomoe pisze:Może niech Stach się z kicią pobawi? Żeby przełamać lody? Sznureczkiem, myszkami? Oswajałam Balbinę leżąc na kanapie, szurając jej pędzelkiem pod poduszką, albo podrzucając myszkę, a od czasu do czasu ją głaskałam żeby się przyzwyczajała do dotyku. No i do niczego nie można jej zmuszać! Niech się Stach uwali na podłodze i w ciszy poszura czymś, żeby się zaciekawiła i wyszła. U mnie pędzelek albo miotełka pod poduszką/gazetą/szeleszczącym papierem sprawdzała się całkiem dobrze.


Stach powinien nas wszystkie zaprosic do siebie...zrobimy mu krótkie szkolenie integracyjne z kicią.. 8)

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 31, 2005 11:55

vienna pisze:
tomoe pisze:Może niech Stach się z kicią pobawi? Żeby przełamać lody? Sznureczkiem, myszkami? Oswajałam Balbinę leżąc na kanapie, szurając jej pędzelkiem pod poduszką, albo podrzucając myszkę, a od czasu do czasu ją głaskałam żeby się przyzwyczajała do dotyku. No i do niczego nie można jej zmuszać! Niech się Stach uwali na podłodze i w ciszy poszura czymś, żeby się zaciekawiła i wyszła. U mnie pędzelek albo miotełka pod poduszką/gazetą/szeleszczącym papierem sprawdzała się całkiem dobrze.


Stach powinien nas wszystkie zaprosic do siebie...zrobimy mu krótkie szkolenie integracyjne z kicią.. 8)


Vienna zaprosić ok., ale "uwalać się na podłodze i szurać czymś w ciszy" u Stacha nie mam zamiaru :evil: :wink: .

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 31, 2005 12:05

jasne że nie, niech on szura, my będziemy patrzeć :twisted:
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 31, 2005 12:08

tomoe pisze:jasne że nie, niech on szura, my będziemy patrzeć :twisted:


i stawnowić nadzór merytoryczny :)
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon sty 31, 2005 12:34

Myslę że gdyby Stach zainstalował u siebie w domu a zwłaszcza w kuchni jakąś miłą Panią.. 8) która gotowała by kurczaka i siekała wołowinę ( dla Stacha na ciepło z cebulką w postaci befsztyka) to kicia natychmiast wyszła by spod szafy.. 8)

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości