Hm, to może i ja coś napiszę.
Na miły początek:

A teraz poważniej. ;] Tak, nie lubię kotów. To jest potwierdzone naukowo i mam na to świadków. Ania wie o tym najlepiej. To tutaj to tylko pozory. ;]
I tak jak było napisane, będzie kolejna część drapaka - narożna, będzie miała około półtora metra w każdą stronę przy ścianach, toteż na razie budowa wstrzymana z braku miejsca, ale pracuję nad tym. Więcej kotów... Być może będzie, ale docelowo znacznie później. Na chwilę obecną możliwe, że niebawem przygarniemy kogoś starszego, po przejściach, by sobie spokojnie spędził starość w cieple... (i tak go nie będę lubić)
UWAGA! Będzie konkurs z "atrakcyjnymi" nagrodami.

Szczegóły najprawdopodobniej już dzisiaj wieczorem, ew. jutro.

A na koniec zdjęcia, wykonane - a jakże by inaczej - w pośpiechu i starym telefonem. ;]
Grubaśnik udający słodkie stworzenie.


Wszędzie dobrze, byle razem.



I krótka historia o tym, jak wygląda pozowanie u Nas w domu.
W rolach głównych:
Generał Grubaśnik (G) i Kapral Kostuch (K)
K: Generale, widzę nieprzyjaciela.

K: Spróbuję go zgubić - udawajmy padlinę...

K: Nie działa! Chyba nie doceniłem przeciwnika, sir.

G: Który to? Ten? Kapralu, proszę Cię...

G: Spójrz, niedojda błądzi wzrokiem za moją łapą. Pewnie jakbym zaświecił laserkiem, to też by latał, naiwniak...

G: Dobra, nie ma wyjścia. Uparty skubaniec. Trzeba walnąć pozę, bo inaczej się nie odczepi. Przygotujcie się Kapralu.

G: No i ładny uśm... KAPRALU! ODKURZACZ!!
K: GDZIEEEE?!

G: Muahahaha!
K: Generale... Ja pierd....

G: Ok, można spać dalej. Kapralu, jesteś na czatach.
K: I tak usuniesz to zdjęcie... Remember, I see You...

P.