Koty 3 :), Marta i Sara

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 13, 2013 19:19 Re: Koty 3: w dolku :(

Wspieram moralnie z północy.
Za Mleczkinsa kciuki trzymam.
O pracę TŻta się nie martw, wiesz, jak teraz jest - żadna to nowość, że ktoś jest bez pracy, chociaż zawsze nam się wydaje, że na nas nie trafi. Po prostu pomyśl, że alleluja i do przodu. Zaktualizować CV, głowa do góry i zaczynamy bajkę od nowa. Na pocieszenie powiem Ci, że też byłam jedynym żywicielem przez jakiś czas a do tego coś mi się widzi, że za moment role się odwrócą i zostanę utrzymanką :twisted: ta, no, ruleta de suerte, hehe.

Na pocieszenie pomyśl, jak jest cholernie ładnie wokół. I miło i ciepło. U nas już kasztany zaczynają sprzedawać, chłodno i pachnie... jesienią pachnie, no bo przecież chyba jeszcze nie zimą.
Właśnie sobie spacerek zrobiłam wśród tych sympatycznych tubylców, jakoś od razu przyjemniej.
A jak mieć doła to przynajmniej w przyjemnym otoczeniu.

I dobre wino możemy tanio kupić ;)
To na zdrowie.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie paź 13, 2013 21:03 Re: Koty 3: w dolku :(

A na dwójce własnie jakaś kobieta stwierdziła: "la vida es como una curva" jakkolwiek by to nie brzmiało :D
Tak że damy radę, czarnykapturku. Nie dołuj się ;)

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon paź 14, 2013 6:54 Re: Koty 3: w dolku :(

Ogladasz program 2? wow!!!!!
Dzieki Bryska4.
Mleczkins ok, oczko dobrze. Spanikowalam, jak zwykle :oops:
W calej tej sytuacji z praca, najgorsze jest to, ze boje sie za bedziemy jesc suchy makaron przez tydzien. Jakies 5 lat temu, przez prawie pol roku zylam w takich warunkach, ze raczej nikt by mi nie uwierzyl, i boje sie takich sytuacji....za duza odpowiedzialnosc, i wszystko na raz.
Do tego zobowiazalam sie pomoc na Miau, i musialam sie "wykrecic" z obietnicy, i to chyba boli najbardziej :cry:

Madryt pachnie o tej porze roku...spalinami. Nawet zapachu lisci nie czuje. Zaczyna wiac, no i spadla temperatura w nocy, brrrrr. Wprowadzili sie sasiedzi pietro wyzej, masakra!rzucaja smieci na daszek, tuz przy naszym oknie. Pety tez! i mimo, ze ja palaca, nienawidze zapachu dymu papierosowego. Znalezlismy niedopalek na podlodze w naszej sypialni, tak wiec wesolo nie jest. Do tego imprezy....Chcialabym sie wyprowadzic z bloku, do domku. Juz 20 km od centrum mozna znalezc wspaniale miejsca, duzo zieleni, przestrzen, ogrodek, cisza.... nie mamy samochodu, wiec qpa.
Kociaste koczuja w lozku z nami, mam czego chcialam, chociaz zapomnialam o slusznej wadze Mleczkinsa :mrgreen:
Z dobrych wiadomosci: zaczelam nowa taktyke z Bieska:nie patrze, nie dotykam. Robi sie przez to coraz smielsza, juz drugi raz spala na sofie przy Mleczkinsie, a obok siedzialam JA, jupi! Wczoraj otarla sie o moje nogi, bo zobaczyla ze Corus sie lasi (hormony robia swoje, koteczka jest baaardzo miziasta), ale zaraz zwiala :ok:
Rozmawialam z DT Bieski. Dzwonila Pani, ktora sciagnela kotke z ulicy, tamta Pani, ktora mi ja przywiozla, tylko zajmuje sie wizytami PA. Pani powiedziala, ze w sumie nie miala kontaktu z mala Biesia, ze siedziala w klatce, i Pani nie brala jej na rece :roll: , czasami wypuszczala ja do kotow, ale jesli chodzi o zwiazki kot/czlowiek, to kiepsko.
No nic, bedziemy dalej maltretowac kotke, MI SIE CHCE JA PRZYTULIC!

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pon paź 14, 2013 15:16 Re: Koty 3: w dolku :(

Dwójkę hiszpańską oglądam, wieczorami puszczają fajne programy dokumentalne ;)
Pani od Bieski to mogła w sumie powiedzieć wcześniej, nie byłoby niespodzianek. Chyba wszyscy czytający ten wątek się zdziwiliśmy, że taka dzikuska z niej...

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Pon paź 14, 2013 15:27 Re: Koty 3: w dolku :(

Pani od Bieski pierwszy raz do mnie dzwonila, bo musze oddac transporterek, i dogadac sie z druga Pania, co chodzi karmic bezdomniaki (bo sama nie daje juz rady, to starsza kobita). Pani od wizyty PA mowila mi ze Biesia jest niesmiala, nie ze dzika....(i tak bym ja wziela, bo to byla wyjatkowa sytuacja, koty musialy byc zabrane z terenu gdzie zaczela sie budowa), ale jakos bym sie przygotowala.
Dopiero pozniej mi powiedziala ze kotka byla w DT przez jakies tydzien czy poltora, i od razu do adopcji. A to, ze nie miala do czynienia z ludziem, dowiedzialam sie teraz.
No nic, walczymy, chociaz szkoda mi jej, bo bardzo sie boi, mimo, ze je z reki i spi z nami, nie chce kontaktu, patrzy czasami na Corus jak ta wywala brzuchol, i wydaje mi sie, ze tez by chciala, ale wlasnie....strasznie sie boi. Obawiam sie ze przyszla sterylka nie pomoze za wiele, zobaczymy jak troszke podrosnie, moze zrobi sie spokojniejsza, czy bardziej proczlowiecza, kiedy bedzie...no szukac towarzystwa :)
Cieszy mnie to, ze Biesia jest bardzo rozbrykana, bawi sie pieknie, je i kuwetkuje bezblednie, czasami jak ja zaczepiem, to mi oddaje lapka, tylko ze zawsze z pazurami, u niej to taka ciagla walka, ciagle jest w pogotowiu. Nie jest to jakis straszny stres, nie zagraza jej zdrowiu, no ale szkoda dzieciaka....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pon paź 21, 2013 7:33 Re: Koty 3: w dolku :(

Niestety sprawy pracy, pieniazkow itd. bez zmian :roll:
Ale za to wrzucam filmik pt.:"Dwie na jednego", czyli jak kocurro opiekuje sie pannami
http://www.youtube.com/watch?v=p-HjMmQpjcY

No i foteczki :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na szczescie koteczki zdrowe, tfu, tfu, Bieska rosnie, jest taka grubiutka :) Corus to pannica, szczupla, piekna, szaleje na punkcie miety (gumy do zucia, lub pasty do zebow), a moj ukochany kocur...no coz, patrzy jak dwie mlode szaleja, i tez coraz grubszy...czas chyba wprowadzic diete :)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto paź 29, 2013 7:48 Re: Koty 3: w dolku :(

Mielismy troche problemow z biegunka, dzieki Bryska4 za wsparcie :ok:
Tak jak podejrzewalam, po wprowadzeniu nowej karmy :evil: Terapia kurczak plus ryz dala efekty i mimo, ze balam sie o Corus, bo przez caly dzien nie zrobila kupki, pod wieczor "wydalila", wiec uffff.
Bede musiala przepytac kociary hiszpanskie, jaki lek na takie problemy. Na szczescie juz wszystko ok.

Dla was zagadka, od paru dni znajduje w poscieli mokre kamienie. Podejrzewalam czarownice z Blair. Co sie okazalo? odpowiedz w filmiku
http://www.youtube.com/watch?v=CTtGTh0tIo4

A ja pedze robic stroj dla dziecka na Haloween :evil: w tym roku ma byc czarny kot, ciekawe dlaczego chce wlasnie byc :kotek:

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto paź 29, 2013 17:50 Re: Koty 3: w dolku :(

czarnykapturek pisze:Dla was zagadka, od paru dni znajduje w poscieli mokre kamienie. Podejrzewalam czarownice z Blair. Co sie okazalo? odpowiedz w filmiku
http://www.youtube.com/watch?v=CTtGTh0tIo4

:ryk: padłam. Nie wiem, dlaczego, ale uwielbiam jak się koty w wodzie taplają :D
Fajnie, że już wszystko w porządku z brzuchalami.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto paź 29, 2013 18:01 Re: Koty 3: w dolku :(

A ja przez ciebie bede zamawiac akwarium z zooplusa. Niedobra ty.
Ciastusiu i Haskellku [*]

Discordia

Avatar użytkownika
 
Posty: 11524
Od: Nie sie 12, 2007 12:34
Lokalizacja: Wabern/Szwajcaria

Post » Śro paź 30, 2013 6:14 Re: Koty 3: w dolku :(

Discordia pisze:A ja przez ciebie bede zamawiac akwarium z zooplusa. Niedobra ty.

Polecam :) telewizja, poidelko i plac zabaw dla kotow :) tylko rybek zal, na szczescie moje gupiki sa niebywale sprytne, bojownik TZ ta nie mial tyle szczescia.... :?

Bryska4 najlepsze w kocim wylawianiu kamieni, jest trzepanie mokra lapka, prosto na twarz, rzecz jasna! i skok na ziemie w mokrych odnozach. Daje to odglos jak rzucenie mokrej gabki, efekt ten sam :)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto lis 05, 2013 17:04 Re: Koty 3: w dolku :(

Dzisiaj, po raz pierwszy poglaskalam Bieske NA LEGALU, koteczka nie uciekla, nawet wypiela grzbiet do gory, ogon do gory, przymknela oczy. Najwazniejsze jest to, ze nie bylo przy niej innego kota. Mamusiu, taka jestem szczesliwa, mimo, ze glaski trwaly 5 sekund!
Jupi!!! :dance2: :dance: :dance: :dance2: :dance:

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pt lis 08, 2013 18:48 Re: Koty 3: w dolku :(

Też się tak cieszyłam, jak Lucyfer pierwszy raz przyszedł z własnej woli do mnie i dał się wygłaskać przez pół minuty. Będą z niej jeszcze ludzie...eee...znaczy koty :P

anieli

Avatar użytkownika
 
Posty: 865
Od: Czw paź 25, 2012 16:11

Post » Czw lis 14, 2013 16:58 Re: Koty 3: w dolku :(

I znowu biegunka, eh....tzn.Bieska.
I chyba znowu z mojej winy...otoz rozbeltalam jajko i musialam wyjsc z kuchni, po powrocie zastalam wilizany talerz. Czy cale jajko moglo to spowodowac? po wnikliwej obserwacji qpy, byla zolta z domieszka chyba wlasnie bialka....kurczak z ryzem i marchewka poszedl w ruch, ale Biesia niewiele zjadla....za to Corus owszem.Mleczkins nawet nie spojrzal, zakopal jedzonko lapka(obok talerza....), Kiedy zaczac panikowac?

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pt lis 15, 2013 11:16 Re: Koty 3: w dolku :(

Kupki sie normuja 8) Bieska wcinala dzis porannego kuraka z ryzem i chyba lepiej. Natomiast zaczely kichac, Mleczkins i Corus :( Zadnych wyciekow z oka, ani z nosa. Zupelnie jakby mialy na cos uczulenie...hm, mozliwe to? odliczam czas de strylki Corus, mamo, juz mnie brzuch boli z nerwow....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pt lis 15, 2013 11:23 Re: Koty 3: w dolku :(

Możliwe, ale bardziej możliwe, że coś podlapaly.
Zacznij im dawać Imunit np., od już.
Corus to dobrze zrobi, bo po zabiegach chirurgicznych odporność spada.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd, Silverblue i 11 gości