H2E2- tylko dla wytrwałych...fotki kocich półek-59

AYO wierzę, ze będzie dobrze. Moja siostra ma ogromną cierpliwość do Czeka. Nawet wtedy, gdy pies tuż po powrocie ze spaceru podnosi nogę i sika na kosz.
Obiecane fotki brzydalka.

Psi ogon jest na razie ciągle opuszczony, oczka smutne. Ale na spacerze kita w górę i radość ogromna. Cóż, po 4 latach w zamknięciu każdy by się cieszył :ok:

Annaa ciasto jest dziecinnie proste: warstwa kruchego ciasta posmarowana karmelem, znowu cieniutkie kruche ciasto i na to bita śmietana. Samo wchodzi :roll:

Jeśli chcesz dokładniejsze namiary na kruche ciasto, to śmiało

Dzisiaj mam dyżury nakolankowe: zaczęła Helga, potem Elza a na koniec Hans, który niekoniecznie lubi takie atrakcje. Erwin musiał poczekać na swoją kolej do popołudnia. Coś sie tym moim kotkom w główkach poprzestawiało...

Wspomnienie lata

I poranna dawka miziania

Erwinek slodziak

Ja nie mam czasu na poranne mizianki

fajny psiak. chyba już troszkę starszy bo pyszczek siwieje. Super, że ma dom :ok:

Czek ma ok. 5 lat. To już poważny pan.

Za półtora tygodnia idziemy na wesele. Sukienka, której jeszcze nigdy nie założyłam i którą trzymałam na tego typu okazję, okazała się za duża... Buuu

Czekuś bardzo fajny piesio, cieszę się, że ma dom!
I kociaki super! Twoje!

w sumie brak szczekania u psa wcale nie jest taki zły
mój drugi pies szczeka zdecydowanie za dużo :evil:

czasem

a jak jada karetki -wyje :roll:

i wtedy po chwili się dołącza pierwszy pies na na jeszcze wyższej tonacji :evil:

tak więc cichy pies -to nie jest złe rozwiązanie

Taka mi się uwaga nasunęła, być może zbędna.
Dobrze byłoby, żeby teraz uważali na gesty i ton głosu. Nie wiadomo, jaką piesio ma przeszłość, może się bać gwałtownych zachowań.
Fudel też miał ok. 4-5 lat i był ze mną jeszcze 11, prawie do końca w doskonałej formie :ok:

sunshine pisze:Czek ma ok. 5 lat. To już poważny pan.

Za półtora tygodnia idziemy na wesele. Sukienka, której jeszcze nigdy nie założyłam i którą trzymałam na tego typu okazję, okazała się za duża... Buuu

5 lat to jeszcze całkiem młodziak.
A z sukienką przerabiałam to samo w czerwcu, przytomnie przymierzyłam ją tydzień wcześniej - moja nie nadawała się całkiem do ubrania, może twoją da się skorygować paseczkiem? to

Siostra i jej bliscy uważają na gesty. Siostra mówiła, że Czek boi się hałasu, gwałtownych ruchów. Ona ma do niego ogromną cierpliwość. Mówi o nim: mój przyjaciel.
Patmol ale u Ciebie "wesoło"

Nie zazdroszczę. Dobrze, że moje koty takie cichutkie. Tylko ostatnio ulubienica HSB okupuje moje kolana :roll:

Shira właśnie się nie da- sukienka ma paseczek, po wpływem którego stoperczy na brzuchu...

Jutro czeka mnie ciężki poranek. 4 głodne koty. Chyba zamknę się w łazience, wejdę do wanny, wpuszczę wodę i będę udawać, że mnie nie ma. Helga jedzie na badanie krwi więc wszyscy solidarnie będą głodować.

Z sukienką postanowiłam- założę czerwoną, która na początku roku była obcisła.

Czerwone sukienki są ekstra

na pewno będzie Ci pasować.

za Helgę i za Ciebie. Żeby Ci dobrze wyszło udawanie, ze Cię nie ma

Ufff
Koty były upierdliwe ale do zniesienia. Pomysł z wanną pełną piany to był strzał w dziesiątkę. Z maseczką błotną na twarzy byłam nie do poznania :mrgreen:

Helga grzecznie oddała odpowiednia ilość krwi. Teraz chodzi z gustownym żółtym plasterkiem. Wyniki jutro. Martwię się

H2E2- tylko dla wytrwałych...fotki kocich półek-59

Kto przegląda forum