Cynamonowo-Waniliowy świat... nowe fotki str 94 ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 02, 2013 10:09 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

Lusii od poniedziałku włączony.

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 02, 2013 10:15 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

Mnie poradzono, żeby włączyć przed przybyciem Bubulka około wtorku - Bubul przyjechał w piątek po południu (w końcu i tak nie kupiłam).
Masz to w jednym pomieszczeniu? Może tam gdzie Cynamon jest i potem Wanilkę wpuścić? Sama nie wiem co Ci doradzić, bo nie miałam takiej sytuacji...
A może trzeba jeszcze poczekać, aż Cynamon "wywietrzeje"?

Ja czasami mam wrażenie, że Izka Bubula nie czuje, bo podchodzi do niego i go nie zauważa (jak np patrzy w drugą stronę), dopiero jak go zobaczy, to syk i irokez i uciekanie w drugą stronę :/
Obrazek
Izi&Bubu

Lusii

 
Posty: 199
Od: Śro wrz 18, 2013 20:23
Lokalizacja: Świętochłowice/Katowice

Post » Śro paź 02, 2013 10:21 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

Na stałe umieściłam to w kuchni, bo tam koty zawsze razem jadły. Może faktycznie mało czasu toto tam działa, a może po prostu mam za duże mieszkanie. btw. teraz nie wyłączę, więc jak już jest, to niech będzie ;)

A może Izula po prostu jeszcze nieco się obawia tego, że jak się dotknął, to Bubulek coś jej zrobi? Bo ja bym w ten sposób sobie to wytłumaczyła... Taki syk ostrzegawczy, a zjeżenie bardziej ze strachu i w formie odstraszenia niż ataku ;)

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 02, 2013 10:31 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

Feliway jest na 50-70 m2.

Trzymam za was kciuki i obserwuję wątek. Mam nadzieję, że szybko będzie jak przedtem :)
Obrazek
Izi&Bubu

Lusii

 
Posty: 199
Od: Śro wrz 18, 2013 20:23
Lokalizacja: Świętochłowice/Katowice

Post » Śro paź 02, 2013 10:35 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

Lusii pisze:Feliway jest na 50-70 m2.

Trzymam za was kciuki i obserwuję wątek. Mam nadzieję, że szybko będzie jak przedtem :)


To nie ma mowy, żeby nie działało, bo kuchnia z łazienką i małym pokojem to niecałe 40 m2. A jak się na moment drzwi otwiera do dużego pokoju to przecież aż tyle tego w powietrzu nie ucieka...
Powiem Wam szczerze, że dopóki nie widzę pogorszenia sytuacji, to jestem spokojna. Zeszły ze mnie pierwsze nerwy, staram się zwracać uwagę na wszelkie symptomy wskazujące na zmiany w zachowaniu kociastych. Więcej sama póki co zrobić nie mogę.

Za fraki je nie wezmę i nie natłukę do głowy młoteczkiem, że mają się kochać, bo ja tak chcę!

Dla mnie też ważne jest to, że w stosunku do nas nie wykazują żadnej agresji.

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 02, 2013 12:59 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

Sarah DeMonique pisze:To moja wina, że jest, jak jest. ;(


Bardzo nie lubię takiego gadania, że to Twoja wina! To tak jakby powiedzieć, że to moja wina że Perełka ma chore oczko, bo nie przygarnęłam jej wcześniej. Bez sensu, nie?
To nie jest Twoja wina. Chodzi po prostu o to, że Cynamonowi hormony wariują i szaleje trochę. Na tych cud-specyfikach które Wam zaordynowano się nie znam, wiem jedynie że teraz obu trzeba dużo miłości i troski, także głaskaj je dużo! Powolutku, powolutku dojdziecie do wspólnego spania :)
Trzymam kciuki :) :ok: :ok: :ok:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 02, 2013 13:41 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

Spilett pisze:
Sarah DeMonique pisze:To moja wina, że jest, jak jest. ;(


Bardzo nie lubię takiego gadania, że to Twoja wina! To tak jakby powiedzieć, że to moja wina że Perełka ma chore oczko, bo nie przygarnęłam jej wcześniej. Bez sensu, nie?
To nie jest Twoja wina. Chodzi po prostu o to, że Cynamonowi hormony wariują i szaleje trochę. Na tych cud-specyfikach które Wam zaordynowano się nie znam, wiem jedynie że teraz obu trzeba dużo miłości i troski, także głaskaj je dużo! Powolutku, powolutku dojdziecie do wspólnego spania :)
Trzymam kciuki :) :ok: :ok: :ok:


Oj moja nie moja. Po prostu czuję się odpowiedzialna. Chociaż wiem, że to irracjonalne, bo nie do końca miałam na to wpływ.

Generalnie teraz dreptam nogami ze zniecierpliwienia, bo ja te krople chciałabym JUŻ!

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 02, 2013 13:45 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

Na pewno będzie dobrze. Do soboty nie daleko. Trzymam za was kciuki! :ok:
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 02, 2013 14:02 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

Jak ja Ci mówię, że nie Twoja wina, to nie Twoja - i już! Będzie dobrze, trzymam kciuki :) :ok: :ok:
Ja też, ja też! - Perełs

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 02, 2013 14:07 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

Propos. Wczoraj udało mi się kociastym zrobić zdjęcia i jeśli dziś mi się uda czasowo to ogarnąć to dziś bedą aktualne fotki moich futer :)

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 02, 2013 14:09 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

Sarah DeMonique pisze:Generalnie teraz dreptam nogami ze zniecierpliwienia, bo ja te krople chciałabym JUŻ!

Sara, podawałam je moim kotom. Kompletnie się nie sprawdziły :roll: . Stawiałabym raczej na feromonowe obróżki i wierciła behawioryście dziurę w brzuchu, prosząc o racjonalne wytłumaczenie niepokojących mnie zachowań. Przy moich kotach przekonałam się, że moje reakcje w konfliktowej sytuacji są bardzo ważne. Z ciekawością będę zaglądać, by zobaczyć jak się u Ciebie ta homeopatia sprawdzi.
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro paź 02, 2013 14:14 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

JoasiaS pisze:
Sarah DeMonique pisze:Generalnie teraz dreptam nogami ze zniecierpliwienia, bo ja te krople chciałabym JUŻ!

Sara, podawałam je moim kotom. Kompletnie się nie sprawdziły :roll: . Stawiałabym raczej na feromonowe obróżki i wierciła behawioryście dziurę w brzuchu, prosząc o racjonalne wytłumaczenie niepokojących mnie zachowań. Przy moich kotach przekonałam się, że moje reakcje w konfliktowej sytuacji są bardzo ważne. Z ciekawością będę zaglądać, by zobaczyć jak się u Ciebie ta homeopatia sprawdzi.


Behawiorystę mam dobrego, w sensie sprawdzonego i poleconego przez wiele osobiście mi znanych osób. Póki co Feliway jest feromonowy i nie bardzo działa, ale może zbyt mało czasu upłynęło od włączenia do kontaktu.
A z kroplami jest tak, że działanie zależy od indywidualnych cech organizmu oraz odpowiedniego doboru składników. Wiem, że mogę się nie sprawdzić (chociaż mało dopuszczam do siebie tą myśl), ale wtedy zostanie mi niewiele możliwości poprawy zaistniałej sytuacji.

Bo nie biorę pod uwagę możliwości POZBYCIA się któregokolwiek kota. Obydwa są tak samo kochane i nawet jeśli miałabym na stałe zamontować drzwi oddzielające rewiry w mieszkaniu, to koty będą nadal dwa!

Zaglądaj, zagladaj - zapraszamy z futrami ;)

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 02, 2013 14:19 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

Sarah DeMonique pisze:A z kroplami jest tak, że działanie zależy od indywidualnych cech organizmu oraz odpowiedniego doboru składników.

Tak, wiem. Moje obydwa koty miały inne krople, indywidualnie dobrane. Wybraliśmy je do końca, ale nie widziałam żadnego ich działania.
Sarah DeMonique pisze:Bo nie biorę pod uwagę możliwości POZBYCIA się któregokolwiek kota. Obydwa są tak samo kochane i nawet jeśli miałabym na stałe zamontować drzwi oddzielające rewiry w mieszkaniu, to koty będą nadal dwa!

No przestań. Ta sytuacja nie jest wcale aż tak groźna, żeby trzeba było uciekać się do tak radykalnych kroków :lol:
Będzie dobrze :ok:
Sarah DeMonique pisze:Zaglądaj, zagladaj - zapraszamy z futrami ;)

:-D
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro paź 02, 2013 14:23 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

Sarah DeMonique pisze:Z przysmakiem to u mnie cienko może być, bo moje kociaste przysmaków niet :oops: Jedyne, co mogłabym potraktować jako przysmak, to te "paleczki" z lidla, które mogą zjadać w dowolnej ilości... A mnie się zawsze wydawało, że papier niesmaczny będzie... :oops: Moja mam kiedyś im przyniosła w dobrej wierze i dała (biedna :evil: 0 całą paczkę (!!!), a potem pretensje miała, że ja kotów nie karmię... Bo się rzuciły na to, jak na szynkę parmeńską...

Jedzą z różnych misek. W sensie każe ma swoją do suchego i do mokrego. I doskonale wiedzą, która miska czyja, a mimo wszystko zanurzają nochal w nie-swojej :twisted: Bo kradzione lepiej smakuje...

W sobotę jestem na rozmowę z behawiorystką umówiona, do tej pory kociaste miały być oddzielone. Zobaczymy, co mi podpowie w kwestii ponownego zsocjalizowania kotów


No i o takim właśnie przysmaku ja mówię. Te pałeczki (u mnie ze sklepu osiedlowego) to ja nie wiem co w nich jest, ale Spock to po prostu dałby się chyba pokroić za to, żeby tylko dostać. (Tyle, że u mnie to jakieś mięsne jest tak na wygląd a nie papierowe :D)

Ale (tak wiem - nie zaczyna się zdania od "ale" :twisted: ) faktycznie jak nie chcesz kombinować na razie na własną rękę to czekaj do soboty, może ten behawiorysta coś konkretnego Ci doradzi.
.

Sheila86

 
Posty: 837
Od: Czw wrz 05, 2013 14:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 03, 2013 7:49 Re: Wanilia i Cynamon - będą krople Bacha, na razie separacj

Wczoraj zanim wróciłam z pracy koty znowu miały spięcie. Cynamon (skubaniec") nauczył się otwierać jedyne zamykane drzwi odgradzające kocie strefy i po prostu rzucił się na kicię. Nie było mnie tam, nie wiem, czy to była reakcja na jej warczenie i syczenie, czy też po prostu zamierzone działanie... Smutno mi, bo widzę, że idzie ku gorszemu...
Wanilia schowała się sama w łazience i dopóki nie przyszłam z pracy, to nie chciała wyjść i drżała, jak się ją brało na ręce.
Ważną informacją dla mnie było to, że po zamknięciu kici w łazience Cynamon kompletnie stracił nią zainteresowanie. Zastanawiam się poważnie nad powtórzeniem kici badań nerkowych. Może jakieś cholerstwo się tam od wewnątrz kroi, a Cynamon to wyczuwa z instynktownie ją atakuje???

Póki co sytuacja wygląda tak, że Cynamon nie chce być zamknięty, bo źle znosi odosobnienie. Nie można go też zostawiać samego (nigdzie), bo strasznie płacze i demoluje wszystko wokół siebie. Za to kicia tylko przy mnie leży spokojnie. Do męża przestała przychodzić. ;( Daje zamknąć się w łazience (to jedyne drzwi, które możemy zastawić, żeby ich kocur nie otworzył), ale drapie i piszczy zamknięta w środku. :(

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: askaaa88 i 42 gości