Ciećmłoki dwa :)))

[Broszka]

Szagajek jest śliczny więc może znajdzie się ktoś chętny kto zabierze go ze schronu - trzymam za to kciuki
A co słychać u chłopaków?

[karola7]

Strasznie szkoda tych wszystkich schronowych biedaków .

[morelowa]

Co w samym Ciećmłokowie?

[Broszka]

Co w samym Ciećmłokowie?

no właśnie?

[Revontulet]

W Ciećmłokowie czasu brakuje na wszystko .
Ogólnie jakiś ciężki tydzień mam. Byle do soboty,a właściwie do niedzieli...

Chyba idzie sroga zima-koty jedzą jak opętane. U Maurycka to normalne. Natomiast Fiodor zadziwia mnie. Sierść ma lekko nastroszoną - taką jak koty podwórkowe w największe mrozy.
Poza tym Fiodor codziennie rano budzi mnie. Szajba mu odbija. Ostatnio przybiegł do łóżka z myszką w zębach i mordował ją biegając mi po plecach .

A, i bardzo grzeczy z niego kotek .
Podobno zaraz po moim wyjściu z domu leci do kuwety na kupę. Nie musze sprzątać .

[kuba.kaczor13]

Pozdrawiamy Ciećmołkowo

[morelowa]

Tu Ziemia, Tu Ziemia. Ziemia do Ciećmłokowa!!!!

Wchłonęło Was coś???

[Revontulet]

Morelowa, nie cwaniakuj mi tu .
Pytałaś co u nas słychać, ja opowiedziałam i... no właśnie: i nic
No to po co mam pisać?

Wchłonęło Was coś???

Wchłonęły mnie obowiązki . I jakieś takie ogólne przygnębienie.
Ale nareszcie tydzień już się skończył . Ten powinien być lepszy.

Maurycy jest stuknięty.
Gdy tylko usłyszy, że ktoś tłucze kotlety, od razu leci do kuchni. Ale to nic.
Gdy sąsiadka z góry u siebie tłucze kotlety to ten gamoń patrzy w sufit i zaczyna biec do drzwi wyjściowych .

Jak nic, jesień się zaczyna. Fiodor znowu poluje na spadające liście.

[morelowa]

..nie cwaniakuj??

Dobrze, że nie czarna dziura, bo stamtąd odwrotu nie ma A przygnębienie - jest szansa sobie pójdzie.

Mauryś nie jest stuknięty! Jest całkiem dobrze rozwinięty intelektualnie - kotlet , trzeba do kuchni. U sąsiadów? Nie gapic się w sufit , tylko lecieć do drzwi! [może otworzą] . No, bardzo rozsądnie.
Zabawa liśćmi też rozsądna.
Czepiasz się kotów?

[Sarah DeMonique]

Hmmmm, u mnie na dźwięk ostrzenia noży kociaste przybiegają... Ostrzenie noży = krojenie mięsa = pełlna micha = pełny brzuszek

[Broszka]

Doczytuję...
Bardzo inteligentny kotecek z Mauryca

[Revontulet]

Ale mi się narobiło zaległosci na forum
Muszę doczytać wątki, bo nie wiem co się u kogo dzieje.

Hmmmm, u mnie na dźwięk ostrzenia noży kociaste przybiegają... Ostrzenie noży = krojenie mięsa = pełlna micha = pełny brzuszek

Bardzo mądre kotki .

A mój mądry kotecek Maurycy wczoraj wymiotował, a potem chciał jesć to co zwrócił .

[Broszka]

a fuj

[Sarah DeMonique]

bleeee. ale to też niegłupi sposób: widać za dobre było, żeby je tak zmarnować...

[morelowa]

Wcale nie fuj
Jeśli zwrócił nie z powodu choroby, tyklo przejedzenia np. i mu nie przeszło , to dlaczego nie? Wiele zwierząt karmi młode zwróconym i to nadtrawionym pokarmem. A tu prawdopodobnie nawet do żołądeczka nie doszło