Cypisek i Rysio III - Lusia zostaje z nami

Magda Ty masz wątek swój własny osobisty

Z opóźnieniem dotarłam i się melduję i mam sporo do nadrobienia :wink:

Georg-inia pisze:jakiś urodzaj ostatnio na rude, czy mi się zdaje?...? Filek na zawsze czy na trochę?

zdecydowanie na trochę

jak zawsze

magdaradek pisze:
Georg-inia pisze:jakiś urodzaj ostatnio na rude, czy mi się zdaje?...? Filek na zawsze czy na trochę?

zdecydowanie na trochę jak zawsze

Podziwiam Cię za konsekwencję:)

A Filemon jak się przekonał, że koty są fajne? Przypadkiem Wam zwiał czy oswajaliście go z Cypisem i Rysiem w sposób kontrolowany?

sunshine pisze:A Filemon jak się przekonał, że koty są fajne? Przypadkiem Wam zwiał czy oswajaliście go z Cypisem i Rysiem w sposób kontrolowany?

ta druga opcja.
Stopniowo i coraz dłużej. Zajęło to kilka dni, więc w miarę szybko.
Dziś chcielibyśmy gnojka zaszczepić.
Jedziemy do lecznicy po obiadku.

Rzeczywiście wygląda na to, że ekspresowo.
A Filemon nie był wcześniej szczepiony?

sunshine pisze:Rzeczywiście wygląda na to, że ekspresowo.
A Filemon nie był wcześniej szczepiony?

Był szczepiony tylko raz. A przecież powinien mieć szczepienie powtórzone.
No i dziś go zaszczepiliśmy, a za dwa tygodnie w sobotę jesteśmy umówieni na kastrację.

Fil został wczoraj wykastrowany. Nawet tego nie zauważył

Ciocia Ania zastosowała jakieś inne, szybkie znieczulenie i Filemon mógł nawet już wczoraj zjeść kolację, czym był bardzo uradowany

a dziś miał małą sesję, zdjęcia wykorzystam do ogłoszenia bo czas domu szukać, o - taki jestem ładny:

no i co - podoba się Cioteczkom?

Niezłe z ciebie ciacho, Filemonie :ok:

Coś źle się dziś czuje nasz Filemonek

albo dlatego, że po całodziennej niemal głodówce najadł się wczoraj i dziś jak głupi, albo może jednak po narkozie ...
w każdym razie ma rozstrój żołądka, aż woda prawie leci, no i kilka razy zwymiotował bidulek, tak na żółto z pianą

mam nadzieję, że to przejściowe. Obserwujemy go, dziś już kolacji nie dostanie, lepiej chyba go przegłodzić.
Zobaczymy jak będzie w nocy i jutro.
Prosimy o kciuki!

O qrcze Filuś nie smuć dużej i nie choruj

Trzymam za zdrówko :ok:

kciuków moc
nam Loki po kastracji też siusiał pupą
może to jednak narkoza i/lub przeżarcie

rano było już troszkę lepiej. Mały został przegłodzony, na śniadanko dostał gotowany cycek kurzy.
Zobaczymy jak się będzie po tym czuł.

To trzymam kciuki za powrót do formy :ok:

ogłoszenie poszlo, ale na razie był tylko jeden telefon. Ale ponieważ w tym domu jest małe dziecko to odradziłam adopcję Filusia. On w zabawie na razie jest mało delikatny. Jak gryzie to mocno i kopie tymi nogami też mocno. Mógłby zadać dziecku ból. Taki z niego głupol młody

Cypisek i Rysio III - Lusia zostaje z nami

Kto przegląda forum