STARE , KALEKIE w schronie-Dziadzio Kostuś za TM [*]

Biedne koteczki :cry:

bardzo to smutne

**Adopcje: 12 >>**

czas płynie. Może dziś będzie ten szczęśliwy dzień?

ASK@ pisze:czas płynie. Może dziś będzie ten szczęśliwy dzień?

Może

.
Kombinuję "jak koń pod górę" . Niestety znów nie wygrałam w lotto , a to by pomogło wielu starym , chorym kotom. Oj losie , losie . Pomóż mi zrealizować moje marzenie .........

Malgosiu, bardzo zycze Ci spelnienia marzenia, a jeszcze gorecej ze wzgledu na koty.

Masz dobra reke, wierze, ze tej trojce tez pomozesz. Troszke pocieszam sie tym, ze sa w schronisku, ze nie umra z glodu i zimna, ktore juz nadchodzi. I ze zdaza jeszcze znalezc wlasne domy...

Niestety dla takich kotków najlepsze byłyby domy, w których miałyby człowieka i jego ciepłe, łagodne dłonie tylko dla siebie, a tych tu jak na lekarstwo albo brak

Chyba że ktoś kto ma jednego spokojnego, starszego kota, chciałby pomóc.... One potrzebują dużo spokoju i cierpliwości.

Koki-99 pisze:Niestety dla takich kotków najlepsze byłyby domy, w których miałyby człowieka i jego ciepłe, łagodne dłonie tylko dla siebie, a tych tu jak na lekarstwo albo brak Chyba że ktoś kto ma jednego spokojnego, starszego kota, chciałby pomóc.... One potrzebują dużo spokoju i cierpliwości.

Dokładnie tak . Dom cichy i spokojny . Bardziej liczę na to ,że znajdziemy coś wśród swoich rodzin , znajomych . Dlatego założyłam ten wątek abyście o nich usłyszeli i opowiadali innym. Może "pocztą pantoflową" jakiś dom dla każdego z nich się znajdzie .
Tak jak napisała Agneska - nie są głodne , zmarznięte. Mimo wszystko są bezpieczne.
A ja gram dalej.

och Małgonia, jakie biedy

Serce pęka z żalu, że nie można pomóc

i nic nie pomaga stwierdzenie, że całego świata się nie uratuje

**Adopcje: 12 >>**

Przypomnę o kociskach :ok:

viewtopic.php?f=1&t=138125&p=10135257#p10135257

dopisałam na wątku seniorów, a czy ktoś zrobił starszakom jakieś FB ? To ma czasem magicznie dobry wpływ na takie historie.
PS. sama mam 3 seniorów w tym jedną biedę babuleńkę...łapią mnie za serce starszaki

czarno-czarni pisze:dopisałam na wątku seniorów, a czy ktoś zrobił starszakom jakieś FB ?

nie za bardzo możemy, bo te koty oficjalnie nie są póki co do adopcji i tak naprawdę nie powinniśmy ich ogłaszać nawet tu, musimy się najpierw skonsultować ze schroniskiem

wrzućcie ślepki na "ślepaczki",bo nie widze,żeby tam były...

Najbardziej mi żal Nadzieii

O ile jak opiekować się satarszym czy niewidzącym kotem można dowiedzieć się w różnych wątkach, wiele osób ma takie koty w domu, ja sama mam niedowidzącą Zytę, ale jak opiekować się kotem który nie widzi i nie słyszy? Co taki kot do szczęścia potrzebuje? Czy stwarza jakies problemy? Osoba która zdecydowałaby się na adopcję Nadzieji potrzebowałaby chyba jakiejs porady?

Dziewczyny, bardzo proszę sklećcie jakiś tekst (opis kotów), który byłby do zaakceptowania przez Schronisko i prześlijcie wraz ze zdjęciami na e-mail: pacze.sercem@gmail.com czyli strony ślepaczków na Fb. Tam czasem zdarzają się cuda :ok:

A te koty baaardzo ich potrzebują

Jest mi potwornie przykro i źle, że nie mogę nawet jednego zabrać na DT

Klub Ślepaczków na pewno wesprze dom tymczasowy, jeśli tylko takowy się znajdzie.
Dodam, że kot niewidomy nie musi trafić do bardzo spokojnego domu, musi trafić do domu dobrego - jak wszystkie koty :ok:

Niestety we wszystkich schroniskach koty niewidome są izolowane w klatkach, bo nie dają sobie rady w grupie na wybiegu. Natomiast w domu wcale nie muszą być jedynakami. Bo w domu nie szaleją ze strachu...

Doczytałam post Zyty. Na pewno masz rację, w przypadku Nadziei będzie najtrudniej na początku. Ale są tu dziewczyny, które mają takie kotki. Postaram się "ściągnąć" kogoś takiego do tego wątku.

STARE , KALEKIE w schronie-Dziadzio Kostuś za TM [*]

Kto przegląda forum