Hakera story 14!

[MaryLux]

Miaudobry Wczoraj moją @ do teatru zaniosło A jutro idzie pracować. Myślałam, że w niedzielę się nie pracuje.
Inka

Inusia Duża może cygani że w Niedzielę do pracy
Ty ją obserwuj a może na randewu się jakie wybiera?

A kto ją tam wie? Mówi, że najpierw do jakiegoś parku pogadać z ludziami, a potem jeszcze gdzieś. I ona mówi, że to praca jest!

[Hannah12]

Mru, ja też nie umiem tak jak Pysia, bo ja to od razu bym wbił pazury, lub ugryzł. Ja za to świetnie się bawię piłeczką.
Inuś, jak wiesz moi duzi bardzo często pracują w niedzielę, także Twoja pewnie prawdę mówi.
Haker

PS. Duża za chwilę jedzie do Figi i Toli, koteczki Oli zostały same w domu. Figa wpada w taki popłoch jak się ją zamknie w transporterze, czy ma jechać w samochodzie, że chyba lepiej jest jak są u siebie. W tygodniu dwa razy dziennie przychodzą sąsiedzi, a w weekend jedzie duża tak na dłużej, pobawić się z koteczkami, balkon otworzyć itp.
H

[Hannah12]

A kto ją tam wie? Mówi, że najpierw do jakiegoś parku pogadać z ludziami, a potem jeszcze gdzieś. I ona mówi, że to praca jest!

O, moi też w soboty i niedziele idą pogadać z ludźmi, ale mówią, że to są monologi. "Teatr jednego aktora", a widownia już tak od 17.00 zaczyna przysypiać, a rano się spóźnia.
Haker

[MaryLux]

A kto ją tam wie? Mówi, że najpierw do jakiegoś parku pogadać z ludziami, a potem jeszcze gdzieś. I ona mówi, że to praca jest!

O, moi też w soboty i niedziele idą pogadać z ludźmi, ale mówią, że to są monologi. "Teatr jednego aktora", a widownia już tak od 17.00 zaczyna przysypiać, a rano się spóźnia.
Haker

To moja @ nie bujała?

[tosiula]

8O o matusiu , ale to był maleńtasek-Hakerasek

Tak, urodzony 18 września pod klatką, matka dzicz nad dzicze przeniosła po dwóch dniach jego rodzeństwo, a jego z premedytacją zostawiła. Przyszła się najadła wypiła śmietankę i poszła. Obserwowaliśmy, ale późno wieczorem zabraliśmy małego, ślepego z pępowiną grzydylka. I udało się odkarmić i o dziwo na nic nie chorował. Tylko wybredny jest bardzo, on nie je mięsa.

Wychowywał się z żółwiem Może nie do końca wie kim jest

[tosiula]

Doczytałem...Haker, kumplu sto lat Ci życzę od naszej gromadki. Oby nigdy nie zabrakło ci pelnych miseczek i Duzych do rzucania piłeczki
Ratek

[Hannah12]

Ratek i reszta bandy, dziękuję bardzo.
Znalazły się moje ukochane kółka do zabawy i to nie ja je w tym koszyku schowałem.
Fajna leniwa niedziela, duża się już trochę lepiej czuje, upiekła 2 focaccie i 2 chleby. Za chwilę duża Pysi przyjdzie po swoją działkę pieczywa i skontroluje stan swojego pacjenta
Haker

[MalgWroclaw]

Ciężko mieć weta, nawet ludzkiego, w domu.
Ten pacjent to chyba Duża, nie Ty, Haksiu.
Fasolka trzymająca łapki

[Lenka214]

hejka tak wkoncu udało sie qpka byla, wydaje mi sie ze wszystko z nim ok ale czas pokaze. Dziekuje za rady, pozdrawiam serdecznie.

[MaryLux]

mra mre mri mro mru

[Lilka Mrau]

Dzieńdoberek

[MalgWroclaw]

Zabieram tę kawkę, jest śliczna

[Hannah12]

hejka tak wkoncu udało sie qpka byla, wydaje mi sie ze wszystko z nim ok ale czas pokaze. Dziekuje za rady, pozdrawiam serdecznie.

Odezwij sie czasem i powiedź jak maluszek rośnie. Mam nadzieję, że będzie się dobrze rozwijał. Jak będziesz miała trochę czasu to napisz, jakiego jest koloru itp. Powodzenia.

[Hannah12]

Lilka, dziękuje za kawkę, rano się bardzo przydała.

[Hannah12]

Ciężko mieć weta, nawet ludzkiego, w domu.
Ten pacjent to chyba Duża, nie Ty, Haksiu.
Fasolka trzymająca łapki

Fasolko,absolutnie nie, bardzo fajnie mieć takiego swojego ludzkiego weta, tak twierdzi duża.
Oczywiście, że pacjentem była dużą, ale co tam jej ta druga duża zrobiła nic, a nic.
Posiedziały, pogadały, zjadły "małe ziemniaczki" i tyle.
Haker