pinokio_

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 18, 2013 23:37 Re: Pinokio - 12 maluchów kobieta w szpitalu pilnie DT potrz

dobra dziewczyny proszę się skupić :twisted: , bo potrzebne są imiona dla tych kociaków :mrgreen:

sylwia1982 pisze:

nr.1 (kotka) (na jednym oczku ma ślad po kocim katarze)


Obrazek


nr.4 (kotka)

Obrazek


nr.5 (kotka)

Obrazek


nr.6 (kocurek)

Obrazek


nr.7 (kotka)

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Śro wrz 18, 2013 23:51 Re: Pinokio - 12 maluchów kobieta w szpitalu pilnie DT potrz

no i czekamy na issey32 :1luvu: i na jej teksty do ogłoszeń i ruszamy z ogłoszeniami :mrgreen:

issey32 poproszę jeszcze nowy tekst dla Puszka, bo chłopak urósł i obecny tekst jest już nieaktualny :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Czw wrz 19, 2013 0:45 Re: Pinokio - 12 maluchów kobieta w szpitalu pilnie DT potrz

Dajmy im swoje, na szczęście :mrgreen: ja oferuję Martynkę dla kotki, takiej jeszcze nie było ;)

Pinokio, jesteśmy i staramy się pomóc, chociaż jest krucho. Sylwia, pięć moich zakupionych pakietów i te dwa gratisowe niech idą w całości na ogłaszanie kotów Pinokio :ok:

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw wrz 19, 2013 6:32 Re: Pinokio - 12 maluchów kobieta w szpitalu pilnie DT potrz

Pipi czy będziesz może dziś/jutro w Białymstoku? Albo może ktoś od Ciebie będzie?
Dzisiaj ja co prawda w nocy wrócę z pracy, ale Przemek od 18 już będzie.
Od wczoraj wieczór jesteśmy w domu i możemy wziąć te 2 brzdące.

Jak tylko pojawią się u nas zrobię im wydarzenie na fb i będę na bieżąco na nim zamieszczać fotki i opisy. Jedynie o co poproszę to o ogłoszanie ich.

Mageda

 
Posty: 210
Od: Pon sty 04, 2010 19:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 19, 2013 6:55 Re: Pinokio - 12 maluchów kobieta w szpitalu pilnie DT potrz

Mageda pisze:Pipi czy będziesz może dziś/jutro w Białymstoku? Albo może ktoś od Ciebie będzie?
Dzisiaj ja co prawda w nocy wrócę z pracy, ale Przemek od 18 już będzie.
Od wczoraj wieczór jesteśmy w domu i możemy wziąć te 2 brzdące.

Jak tylko pojawią się u nas zrobię im wydarzenie na fb i będę na bieżąco na nim zamieszczać fotki i opisy. Jedynie o co poproszę to o ogłoszanie ich.


Dzisiaj jade na łapanke kotki z Cmentarza w Bielsku Podlaskim, wiec nic z tego. Najbardziej by mi pasowało w sobote, bo do mamy jade sprzatac i zakupy. Potem, pod wieczor zadzwonie, ok? sie umowimy.

A teraz musze jechac tam do tych kotow w Augustowo. Co ja mam robic? jak bede czekac to one pochoruja sie jeszcze bardziej, albo ich porozciagaja miejscowe dzieciaki, bo chata otwarta i kazdy tam moze wejsc. Dom przy sklepie spozywczym i dzieci biegaja tam na przerwach, bo szkola bardzo blisko.
Normalnie żyć sie nie chce.
A koty z Wólki od wczoraj na piecu siedzą, nie jadły ani wczoraj ani dzisiaj rano. . . nie załatwiaja sie. Jedna kotka Gruba na oknie siedzi i sie wydziera, bo wyjsc chce. Mandarynka ma strasznie chore oczy, jakas wydzielina brazowa. . . .Azyter Teresa dała ale ona ma chyba pieczenie, bo sie wyrywa po zapuszczeniu i natychmiast łapką zlizuje, myje te oczy. Trzeba chyba do weta z nią jechać.
Moze ktos wie co to za lek i czy on pomaga? Ponoc Mandarynka juz do kona zycia musi miec zapuszczane te oczy w co mi sie wierzyc nie chce. Przeciez to antybiotyk jest? mozna go tak długo zapuszczac?
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 19, 2013 6:59 Re: Pinokio - 12 maluchów kobieta w szpitalu pilnie DT potrz

pinokio_ pisze:
Mageda pisze:Pipi czy będziesz może dziś/jutro w Białymstoku? Albo może ktoś od Ciebie będzie?
Dzisiaj ja co prawda w nocy wrócę z pracy, ale Przemek od 18 już będzie.
Od wczoraj wieczór jesteśmy w domu i możemy wziąć te 2 brzdące.

Jak tylko pojawią się u nas zrobię im wydarzenie na fb i będę na bieżąco na nim zamieszczać fotki i opisy. Jedynie o co poproszę to o ogłoszanie ich.


Dzisiaj jade na łapanke kotki z Cmentarza w Bielsku Podlaskim, wiec nic z tego. Najbardziej by mi pasowało w sobote, bo do mamy jade sprzatac i zakupy. Potem, pod wieczor zadzwonie, ok? sie umowimy.



Ja będę niedostępna pod tel bo będę w pracy, to do Przemka. Dziękuję

Mageda

 
Posty: 210
Od: Pon sty 04, 2010 19:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 19, 2013 12:57 Re: Pinokio - 12 maluchów kobieta w szpitalu pilnie DT potrz

pinokio_ pisze:O św. Franciszku, przyjdz nad moją chałupę, kiwnij choc jednym palcem i ratuj nas, bo na prawde masakra.

OK. św. Franciszek powiadomiony i mam nadzieje, ze moze cos pomoze? :wink:

Zwariuje jeszcze czegos takiego nie przerabiałam.
Wczoraj telefon: dzien dobry, pani, to ja Marysia z Augustowo. . . . .ratowac kotki, pani, oni takie biedne są, pani, oni poginą, ratować. . . .Pytam co sie stało?
. . . kobiety bratowa, zyjąca w skrajnej nędzy, naduzywająca alkoholu, mieszkała od kilku lat samotnie, a do towarzystwa miała "kolezanki i kolegow" po fachu i kilka kotow. Ostatnio stało sie tak, ze elektrownia zdjeła licznik, gmina zakreciła wode, na glowe leje sie deszcz. A ona sama, ta kobieta, wazyła juz ostatnio 42 kg w wieku cos po szescdziesiatce lekko i robi pod siebie. Trudno powiedziec kiedy trafiła do szpitala, bo kazdy tam mowi inaczej. Faktem jest, ze znalazła sie w szpitalu w stanie wycienczenia i ludzie mowia, ze juz z niego pewnie nie wyjdzie.
Ode mnie do Bielska Podlaskiego nie ma innej drogi jak przez te własnie wies Augustowo. Widzialam wielokrotnie koty przy tej posesji, ale czy przyszlo do glowy, ze tam taka tragedia?
Zajechałam tam dzisiaj wracając z Urzedu Pracy. Dom otwarty, zabezpieczone uchylone drzwi drutem, tak zeby koty mogly wchodzic i wychodzic. Smrod taki, ze nie mozna wytrzymac. Małych kociakow pokazało sie cztery i dwie kotki. Słyszałam miauczenie i bieganie po drewnie w komorce, ale zobaczyłam tylko jednego jeszcze kota czarnego z białym krawacikiem. Pani, ktora dzwonila do mnie twierdzi, ze kociakow jest od trzech kotek 12, ale kilka dni tam nie byla to mozliwe ze juz pogineli. Kociaki mają kk, jedna bura kotka tez. Druga kotka, lub kot nie miala oznak kk. Reszta nie wiem. Kociaki sa takie z 4-5 tygodni, bardzo ładne. Jeden rudy z białym-cudny, jeden cały czarny, jeden biały z burym i jeden tricolor z przewagą białego. Bardzo ładne. Była soniamalutka ze mną i brała je podczas jedzenia na rece, ale kiedy chciała przytulic, to raczej sie wyrywały. Mysle, ze nie sa dzikie tylko od jakiegos czasu same to sie boją. Kotki ocierały sie nam o nogi.
Zrobiłam kilka zdjec, ale wstawie dopiero jutro, bo sonia pozyczyła aparat zeby zrobic dwom psom w chlewie zdjecia, bo robionych komorką nie widac.
Jestem tak zmeczona, ze myslec nie daje rady. Zryczałam sie nad tymi kotkami, nakarmiłam do syta i odjechałam.
Kochani, ja po prostu nie dam rady fizycznie zabrac ich do siebie. Nie mam juz kwiatkow, w kazdym kacie kazdego dnia zbieram kupy kocie. Mimo, ze maja duzo kuwet i kiedy jestem w domu to po kazdym, kiedy tylko sie załatwi natychmiast sprzatam z kuwety, ale i tak jest ich tyle, ze zalatwiaja sie w katy, ktorych u mnie nie brakuje. A za chwile Teresa z Wolki przywiezie 5 kotow dorosłych i Cytre(suka), a wczoraj zabrałam od niej dwa szczeniaki, ktore niestety nie zachowuja jeszcze czystosci. Nie mam kiedy zjesc, mozecie mi wierzyc.
Nie wiem co to sie stało w tym roku z kotami????? nigdy tego nie było.
Mało tego jeszcze opiekuje sie trzema dorosłymi kotami i jednym kociakiem po starych ludziach, ale to poł kilometra ode mnie, wiec jak na razie daje rade. Tylko kotke musze ciachnąć.
RATUJCIE nas !!!!!!!



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Czw wrz 19, 2013 13:46 Re: Pinokio - 12 maluchów kobieta w szpitalu POMOCY DT potrz

Oooo, Sylwia, dziekuje za te zdjecia. A mozesz na białostocki wstawic? ja nie wiem co to jest, ze ich nie widac.
Zalogowałam sie na iFOTO.pl, ale po wstawieniu zdjecia jednego nie wiem jak kolejne wgrac, bo nie widze zadnej opcji. . . .
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 19, 2013 13:48 Re: Pinokio - 12 maluchów kobieta w szpitalu POMOCY DT potrz

ale czego nie widać?


fajne maluchy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29003
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw wrz 19, 2013 14:01 Re: Pinokio - 12 maluchów kobieta w szpitalu POMOCY DT potrz

pinokio_ pisze:Oooo, Sylwia, dziekuje za te zdjecia. A mozesz na białostocki wstawic? ja nie wiem co to jest, ze ich nie widac.
Zalogowałam sie na iFOTO.pl, ale po wstawieniu zdjecia jednego nie wiem jak kolejne wgrac, bo nie widze zadnej opcji. . .
.


pinokio_ już wstawiłam zdjęcia na białostocki wątek
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski


Post » Czw wrz 19, 2013 19:48 Re: Pinokio - 12 maluchów kobieta w szpitalu POMOCY DT potrz

Mandaryna ma dom i to bardzo dobry, ale jej pani wyjechała na troche. Mandarynka i Kret zostały pod opieką Teresy, a teraz moją. Tak to bywa, ze mus wyjechać.
Byłam dzisiaj u tyh kotów w Augustowie i maluchow było wiecej niz cztery, tak jak wczoraj. Naliczyłam szesc, ktore sie nie bały i dopadły do jedzenia. Jakies jeszcze śmigały pod meblami, ale ile nie wiem, bo tam ciemno. Dorosłych kotow tez dzisiaj bylo wiecej.
Boze, co z nimi bedzie?
Na Cmentarzu tez masakra. Okazuje sie, ze kociakow jest pięć. Mają jakies cztery miesiące. Są w dobrym stanie, dokarmiane, ale zimą nikogo tam nie ma. Nie maja szans. Kotki nie było niestety. Myslimy z Sylwia, ze juz urodziła, albo cos sie stało.
Wstawie filmiki, ale sie wgrywają na razie.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 19, 2013 19:56 Re: Pinokio - 12 maluchów kobieta w szpitalu POMOCY DT potrz

pinokio_ pisze:Mandaryna ma dom i to bardzo dobry, ale jej pani wyjechała na troche. Mandarynka i Kret zostały pod opieką Teresy, a teraz moją. Tak to bywa, ze mus wyjechać.
Byłam dzisiaj u tyh kotów w Augustowie i maluchow było wiecej niz cztery, tak jak wczoraj. Naliczyłam szesc, ktore sie nie bały i dopadły do jedzenia. Jakies jeszcze śmigały pod meblami, ale ile nie wiem, bo tam ciemno. Dorosłych kotow tez dzisiaj bylo wiecej.
Boze, co z nimi bedzie?
Na Cmentarzu tez masakra. Okazuje sie, ze kociakow jest pięć. Mają jakies cztery miesiące. Są w dobrym stanie, dokarmiane, ale zimą nikogo tam nie ma. Nie maja szans. Kotki nie było niestety. Myslimy z Sylwia, ze juz urodziła, albo cos sie stało.
Wstawie filmiki, ale sie wgrywają na razie.


pinokio_ pomyliłaś się na cmentarzu jest 6 młodych nie 5, matki ani widu ani słychu
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Czw wrz 19, 2013 20:00 Re: Pinokio - 12 maluchów kobieta w szpitalu POMOCY DT potrz

sylwia1982 pisze:
pinokio_ pisze:Mandaryna ma dom i to bardzo dobry, ale jej pani wyjechała na troche. Mandarynka i Kret zostały pod opieką Teresy, a teraz moją. Tak to bywa, ze mus wyjechać.
Byłam dzisiaj u tyh kotów w Augustowie i maluchow było wiecej niz cztery, tak jak wczoraj. Naliczyłam szesc, ktore sie nie bały i dopadły do jedzenia. Jakies jeszcze śmigały pod meblami, ale ile nie wiem, bo tam ciemno. Dorosłych kotow tez dzisiaj bylo wiecej.
Boze, co z nimi bedzie?
Na Cmentarzu tez masakra. Okazuje sie, ze kociakow jest pięć. Mają jakies cztery miesiące. Są w dobrym stanie, dokarmiane, ale zimą nikogo tam nie ma. Nie maja szans. Kotki nie było niestety. Myslimy z Sylwia, ze juz urodziła, albo cos sie stało.
Wstawie filmiki, ale sie wgrywają na razie.


pinokio_ pomyliłaś się na cmentarzu jest 6 młodych nie 5, matki ani widu ani słychu


no tak, oczywiscie, ze szesc. . . .ja juz przedtem zakodowałam sobie, ze piec, no i tak zostało w mojej głowie.
moj nr tel: 789 084 913
gg: 7163414


Obrazek
jankowska.irena@wp.pl

pinokio_

 
Posty: 1375
Od: Wto mar 09, 2010 20:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw wrz 19, 2013 22:26 Re: Pinokio - 12 maluchów kobieta w szpitalu pilnie DT potrz

Szalony Kot pisze:Dajmy im swoje, na szczęście :mrgreen: ja oferuję Martynkę dla kotki, takiej jeszcze nie było ;)

Pinokio, jesteśmy i staramy się pomóc, chociaż jest krucho. Sylwia, pięć moich zakupionych pakietów i te dwa gratisowe niech idą w całości na ogłaszanie kotów Pinokio :ok:


to kotki będą miały następujące imiona: Basia, Iwonka, Irenka i Martynka :mrgreen:, tylko proszę o info która ma mieć jakie imię

nr.1 (kotka) (na jednym oczku ma ślad po kocim katarze)


Obrazek


nr.4 (kotka)

Obrazek


nr.5 (kotka)

Obrazek


nr.7 (kotka)

Obrazek[/quote]
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anna1402, MaartaQ i 239 gości