Katia80 pisze:Ewa, może przyjedziesz do mnie na trochę i poprzemywasz oczy Krzysiowi

Bo Ty masz jakiś magiczny wpływ na tych "charakternych"


A wiesz , Kasiu, że akurat z takimi rzeczami sobie jakoś radzę, mam wprawę.Odrobaczam też zwierzęta znajomych, obcinam im pazurki i nigdy nie zostałam ani pogryziona, ani podrapana.Wyzwaniem jest jednak moja Mela, obawiam się, że gdybym próbowała obciąć jej pazury na siłę, dostałabym tymi pazurami po oczach.Słowo! Obcinam po dwa, trzy, kiedy jest zaspana, inaczej się nie da.
Trufelia, przyzwyczajona jestem do kotów spokojnych, miziastych, takich ciapowatych nawet, więc Duduś jest dla mnie kotem zupełnie innym.Muszę go odzwyczaić od podgryzania rąk i pacania w nie łapką.To zabawa, nie robi mi krzywdy, a mógłby, tylko chyba w kocięctwie mu na to pozwalano i ma ten nawyk.Coraz rzadziej to robi, przyznaję, ale to niedopuszczalne.To duży kot, będzie jeszcze większy i musi być delikatny.On jest bardzo mądry, uczy się szybko.Na początku bał się noszenia na rękach, teraz mogę to robić.Na kolanach też już dłużej siedzi.On się wciąż boi, mam tego świadomość.Moje koty chętnie by się z nim bawiły, zwłaszcza Czaruś, ale Duduś wysyła sygnały, że sobie tego nie życzy i koty się do niego nie pchają.Bałam się też tego, czego większość ludzi na forum.Kot żyjący na wolności będzie domagał się wychodzenia.Nic z tych rzeczy.Duduś nawet nie zbliża się do otwartych drzwi.I niech tak będzie.Był wolny, ale głodny i chory, za czym ma więc tęsknić? Pisałam przecież, że jest mądry, prawda?