Luna - czarne szczęście

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie sie 18, 2013 21:11 Re: Luna - czarne szczęście

Też dobry sposób ;) ale Luna tak nie rusza jedzenia, kiedy się z niego robi zupa... Więc w trosce o jej nerki musiałam kupić fontannę, bo skubana jak wypije 100ml wody dziennie to jest niesamowity sukces...
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Nie sie 18, 2013 21:28 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:No i za namową ludzi mądrzejszych ode mnie, zainwestowałam, oprócz fontanny, w dzbanek filtrujący wodę :D
Ciekawe, ile mi przyjdzie czekać na fontannę, i czy kicia w ogóle załapie, o co w niej chodzi...
Chociaż przyznam szczerze, że zaczęła więcej pić, co mnie cieszy - poustawiałam przeróżne miski i pojemniki z wodą w całym domu, ale największym powodzeniem cieszy się zwykły spodeczek na parapecie, gdzie zazwyczaj przesiaduje. Podobno koty wolą pić z płaskich naczyń, żeby nie dotykać brzegów wibrysami - chyba coś w tym jest ;)

moje mają dużą miskę w kabinie prysznicowej i tylko z niej chcą pić :mrgreen:

co do drapaka to ja też mam nieduży ale ile zabawy ...
koty uwielbiają półki - nawet niewielkie i budki gdzie mogą się schować
Obrazek
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Nie sie 18, 2013 21:32 Re: Luna - czarne szczęście

O, taki jest całkiem fajny, wygląda na to, że nie zajmuje zbyt dużo miejsca. Podoba mi się!
Może się za niedługo porozglądam za jakimś konkretniejszym drapakiem, ale na razie fontanna, dzbanek do filtrowania wody i milion innych kocich pierdółek pochłonęły prawie cały mój budżet :D a jeszcze muszę kupić wagę do odmierzania suchego, bo coś mi ostatnio kocinki przybyło...
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Nie sie 18, 2013 21:39 Re: Luna - czarne szczęście

no i jeszcze nie zgłosiłaś Luny na wybory :twisted:
czekamy :mrgreen:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Nie sie 18, 2013 21:49 Re: Luna - czarne szczęście

Mało wakacyjne zdjęcia mamy :D ale może uda mi się jeszcze coś cyknąć :D
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Nie sie 18, 2013 22:26 Re: Luna - czarne szczęście

my nie mamy balkonu, dziewczyny nie wychodzą ale się zgłosiliśmy :wink:
Urwis [*] 01.03.2014 r.; Franek [*] 07.11.2014 r.; Młody zaginął 24.09.2019 r.; Adek [*] 08.03.2020 r.; Morf [*] 02.06.2021 r.; Kotka Polka zaginęła w lipcu 2022 r. - kiedyś się spotkamy

isabell36

 
Posty: 10542
Od: Pt gru 25, 2009 17:56
Lokalizacja: Rewal

Post » Wto sie 20, 2013 10:38 Re: Luna - czarne szczęście

Moje trolle rozwaliły drapak, będziemy musieli kupić nowy, nieduży jakiś bo nie ma miejsca. Teraz mają na balkonie...sklejony karton, szumnie zwany budą (przesiaduje w nim Grubaśnik) :wink: Konstancja ma taką budkę do spania, coś jak dla psa (choć i tak preferuje wnętrze kanapy).
A że spytam...o jakie balkonowe zdjęcia chodzi?:>
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 20, 2013 10:56 Re: Luna - czarne szczęście

No ja na razie przestawiłam drapak w lepsze miejsce, i użyłam starego sprawdzonego sposobu podtytułem spray z kocimiętką :D od wczoraj użyła go ze trzy razy, a tylko raz kanapy :D

A co do zdjęć balkonowych i ogródkowych: viewtopic.php?f=20&t=155404

Grrr, kot mi znowu strajkuje przy jedzeniu. Miesiąc temu porzuciłam Bozity i filetówki na korzyść Power od Nature. I codziennie jest inaczej - raz wsunie wszystko od razu, raz marudzi, raz cały dzień nic nie zje, żeby tylko dostać coś innego. Nie wiem, co ja mam z tym zrobić, nie może raz jeść, raz nie, to stresuje i mnie, i kicię :( Wczoraj wciągnęła ślicznie PoN'a z dolaną wodą, dzisiaj przyrządzonego dokładnie tak samo już nie ruszyła. Chyba muszę poszukać czegoś innego, coś jak Porta 21 Holistic, bo to taka lepsza filetówka, dodałabym tylko trochę tłuszczyku i tauryny. Tylko, że jest dostępna w pakietach po 6 sztuk, a co ja z tym zrobię, jeśli Luna znowu będzie wybrzydzać? Już teraz mi zostało kilka puszek PoN, i kilka Applawsa (mieszałam z nim na początku)...
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto sie 20, 2013 11:03 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:No ja na razie przestawiłam drapak w lepsze miejsce, i użyłam starego sprawdzonego sposobu podtytułem spray z kocimiętką :D od wczoraj użyła go ze trzy razy, a tylko raz kanapy :D

A co do zdjęć balkonowych i ogródkowych: viewtopic.php?f=20&t=155404

Grrr, kot mi znowu strajkuje przy jedzeniu. Miesiąc temu porzuciłam Bozity i filetówki na korzyść Power od Nature. I codziennie jest inaczej - raz wsunie wszystko od razu, raz marudzi, raz cały dzień nic nie zje, żeby tylko dostać coś innego. Nie wiem, co ja mam z tym zrobić, nie może raz jeść, raz nie, to stresuje i mnie, i kicię :( Wczoraj wciągnęła ślicznie PoN'a z dolaną wodą, dzisiaj przyrządzonego dokładnie tak samo już nie ruszyła. Chyba muszę poszukać czegoś innego, coś jak Porta 21 Holistic, bo to taka lepsza filetówka, dodałabym tylko trochę tłuszczyku i tauryny. Tylko, że jest dostępna w pakietach po 6 sztuk, a co ja z tym zrobię, jeśli Luna znowu będzie wybrzydzać? Już teraz mi zostało kilka puszek PoN, i kilka Applawsa (mieszałam z nim na początku)...


Mój TŻ wymyślił na niejadka Kostuchę sposób - żarcie (tylko mokre) dostają 3 x dziennie, o określonych porach. Jak Kostuch strajkuje np.rano, to do południa (jakaś 15-16) zgłodnieje i w końcu pojawi się przy misce (ale trzeba pilnować, żeby żarcia nie dopadł wpierw pochłaniacz wszystkiego, czyli odchudzany Grubaśnik, więc wymaga to obecności ludzia w kuchni). To działa jak u człowieka - jak ustawisz posiłki (a przy okazji uregulujesz metabolizm) to nie ma bata, delikwent głodnieje w przewidywalnych porach ;)
Czy Twoja Luna nie ma przypadkiem stałego dostępu do suchego? Bo jeśli tak, to może przez cały dzień sobie podjada i w sumie nie bywa nigdy głodna ;)
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto sie 20, 2013 11:08 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:No ja na razie przestawiłam drapak w lepsze miejsce, i użyłam starego sprawdzonego sposobu podtytułem spray z kocimiętką :D od wczoraj użyła go ze trzy razy, a tylko raz kanapy :D

A co do zdjęć balkonowych i ogródkowych: viewtopic.php?f=20&t=155404

Grrr, kot mi znowu strajkuje przy jedzeniu. Miesiąc temu porzuciłam Bozity i filetówki na korzyść Power od Nature. I codziennie jest inaczej - raz wsunie wszystko od razu, raz marudzi, raz cały dzień nic nie zje, żeby tylko dostać coś innego. Nie wiem, co ja mam z tym zrobić, nie może raz jeść, raz nie, to stresuje i mnie, i kicię :( Wczoraj wciągnęła ślicznie PoN'a z dolaną wodą, dzisiaj przyrządzonego dokładnie tak samo już nie ruszyła. Chyba muszę poszukać czegoś innego, coś jak Porta 21 Holistic, bo to taka lepsza filetówka, dodałabym tylko trochę tłuszczyku i tauryny. Tylko, że jest dostępna w pakietach po 6 sztuk, a co ja z tym zrobię, jeśli Luna znowu będzie wybrzydzać? Już teraz mi zostało kilka puszek PoN, i kilka Applawsa (mieszałam z nim na początku)...


PoN nie próbowałam jeszcze, Porty też nie. Steven uwielbia i Bozitę i Applawsa i Animondę Carny. I jeszcze spróbowaliśmy troszkę Acany i bardzo polubił. Mam zamiar próbować innych karm, średnio się znam na tym niestety. Dziwne, że Śliczna nie chce wsuwać PoN, ponoć dobre jedzenie mają. A Luna wymiotuje też po jedzeniu, czy tylko marudzi i nie je?
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Wto sie 20, 2013 11:15 Re: Luna - czarne szczęście

Miała, ale odkąd dostaje Taste of the Wild i mokrego Power of Nature, daję jej rano i wieczorem po około 30g PoN (na początku tylko rano i większą ilość, ale zmieniłam), w ciągu dnia ma w miseczce garsteczkę TOTWa, i na noc drugą garsteczkę. Czyli wychodzą 4 stałe godziny karmienia. Na następny dzień ma już pustą miskę z suchym, a potrafi nie jeść do 15, aż się nie ugnę i dam jej tego suchego.
Tylko z filetówkami nigdy nie ma problemu, dlatego się zastanawiam nad tą Portą. Ale nie chcę znowu wywalać jedzenia do kibla...

Animondę Carny wsuwała na potęgę jak była mała, to była jej podstawa i do tego odrobina Sanabelle dla kociąt. Potem jej się odwidziało i nie rusza już żadnych mielonek. Power of Nature na początku jej smakował, bo to bardziej mus/pasztet, ale widocznie się już znudził, woli głodować, niż go zjeść. Tu masz fajny temat o karmach: viewtopic.php?f=1&t=150741

Luna tylko marudzi i po prostu nie je, zwymiotowała tylko raz po Acanie i Orijenie, bo mają małe, płaskie chrupki, i w ogóle ich nie pogryzła. Smakowały, ale nie chciałam ryzykować codziennego pawia. Taste of the Wild u nas w tej chwili górą :ok:
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto sie 20, 2013 11:32 Re: Luna - czarne szczęście

Bellemere pisze:Miała, ale odkąd dostaje Taste of the Wild i mokrego Power of Nature, daję jej rano i wieczorem po około 30g PoN (na początku tylko rano i większą ilość, ale zmieniłam), w ciągu dnia ma w miseczce garsteczkę TOTWa, i na noc drugą garsteczkę. Czyli wychodzą 4 stałe godziny karmienia. Na następny dzień ma już pustą miskę z suchym, a potrafi nie jeść do 15, aż się nie ugnę i dam jej tego suchego.
Tylko z filetówkami nigdy nie ma problemu, dlatego się zastanawiam nad tą Portą. Ale nie chcę znowu wywalać jedzenia do kibla...

Animondę Carny wsuwała na potęgę jak była mała, to była jej podstawa i do tego odrobina Sanabelle dla kociąt. Potem jej się odwidziało i nie rusza już żadnych mielonek. Power of Nature na początku jej smakował, bo to bardziej mus/pasztet, ale widocznie się już znudził, woli głodować, niż go zjeść. Tu masz fajny temat o karmach: viewtopic.php?f=1&t=150741

Luna tylko marudzi i po prostu nie je, zwymiotowała tylko raz po Acanie i Orijenie, bo mają małe, płaskie chrupki, i w ogóle ich nie pogryzła. Smakowały, ale nie chciałam ryzykować codziennego pawia. Taste of the Wild u nas w tej chwili górą :ok:


Chętnie się rozejrzę za TotW skoro polecasz. Wątek o karmach trochę już podczytywałam, stąd znam niektóre karmy, które Steveno wsuwa. Nie masz gdzieś sklepu stacjonarnie gdzie mogłabyś dostać jedną puszeczkę Porty na próbę?
ObrazekObrazekObrazek

Don't breed or buy while shelter pets die.
I WANT

Sylvanas

 
Posty: 274
Od: Pt sie 09, 2013 10:11

Post » Wto sie 20, 2013 11:45 Re: Luna - czarne szczęście

TotW jakiś wybitny nie jest, ale znajduje się na liście karm polecanych, no i nie ma zbóż. A kici bardzo zasmakowało, nie ma problemu z gryzieniem, kupkami, wszystko jest okay. Polecają jeszcze z suchych Orijena, PoN'a i Applawsa. Ale TotW jest też najbardziej ekonomiczny ;)

Właśnie ciężko jest, nigdzie jej nie widziałam, nawet tych zwykłych filetówek, nie holistycznych. A mi zależy na holistycznej, bo ma jako jedyna filetówka dodatek witamin, więc musiałabym tylko dorzucić trochę tłuszczyku (bo filetówki mają ok. 0,5%tłuszczu, pełnowartościowa karma powinna mieć min. 5%) i tauryny, bo 400mg/kg to też za mało. Ale może by jadła normalnie...

gpolomska poleciła mi jeszcze liczydło: http://www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=213, trzeba się tylko zarejestrować żeby pobrać. Wpisujesz parametry karm, które podajesz kotu, i widzisz, czy mają odpowiednią kaloryczność, udział białek i tłuszczów itp. Bardzo przydatna rzecz ;)
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

Post » Wto sie 20, 2013 12:03 Re: Luna - czarne szczęście

Co do karm - zachęcam do lektury tego tematu.

Orijen ma inny skład i do tego konkretnie opisany (80% produktów zwierzęcych), a TOTW Rocky Mountain (bo River Feline to szkoda sobie głowę zawracać) ma ponad 40% białka, ale niekoniecznie zwierzęcego - producenci żerują na tym, że ludzie widząc składniki zwierzęce zakładają, że białko napisane w analizie to białko zwierzęce - a to jest białko po prostu: zwierzęce plus roślinne; i to jest zasadnicza różnica; druga to dodatek tauryny. Ale biorąc pod uwagę przeskok cenowy, to jeśli ktoś karmi głównie suchą i ma więcej kotów, to zdecydowanie lepszy TOTW niż coś, gdzie białko jest głównie z kukurydzy, soi i pszenicy.

Gwoli uściślenia: zawsze składniki - nawet jeśli nie podano ilości - wymieniane są w kolejności od największej zawartości do najmniejszej; czyli jeśli w Orijenie ziemniaki i groszek są pomiędzy składnikiem 5% i 3%, to ich zawartość może być tylko w takim (3-5%) zakresie; w Orijenie suma składników zwierzęcych daje ok. 80% i to jest główne źródło białka. W TOTW jest dużo groszku i atraktant (naturalny zapach = hydrolizat lub coś podobnego).

I tak TOTW Rocky Mountain (bo ten drugi jest zdecydowanie mniej białkowy):

Mączka mięsna z kurczaka, groch, słodkie ziemniaki, tłuszcz z kurczaka (konserwowany mieszaniną tokoferoli), błonnik z ziemniaka, pieczona dziczyzna, wędzone mięso z łososia, naturalny zapach, mączka mięsna z ryb oceanicznych, tauryna, suszony korzeń cykorii, pomidory, borówki amerykańskie, maliny, wyciąg z juki Schidigera, Enterococcus faecium, Lactobacillus casei, Lactobacillus acidophilus, Saccharomyces cerevesiae fermentation solubles, dried Aspergillus oryzae fermentation extract, niacyna, biotyna, kwas foliowy, wszystkie minerały i witaminy zalecane przez AAFCO w żywieniu kotów.

Przy czym naturalny zapach to często hydrolizaty - taki sam trick jak w RC (zwykle przetworzone białko zwierzęce, aczkolwiek może być i roślinne, ale mocno pachnące, które przyciąga koty i często uzależnia).

Natomiast Orijen (stary)

Świeże mięso kurczaka* (22%), mączka z kurczaka (18%), świeże mięso łososia* (7%), mączka z indyka (5%), świeża wątróbka z kurczaka* (5%), mączka ze śledzia (5%), ziemniaki russet, tłuszcz z kurczaka (naturalnie konserwowany mieszaniną tokoferoli) (5%), słodkie ziemniaki, groszek, świeże mięso sandacza* (3%), świeże całe jaja* (3%), świeże mięso indyka* (3%), świeże mięso siei* (2%), suszona na słońcu lucerna, włókno grochu, świeże mięso śledzia* (2%), organiczne brunatnice, dynia, korzeń cykorii, marchew, szpinak, liście rzepy, jabłka, żurawina, czarne jagody, korzeń lukrecji, dzięgiel litwor, kozieradka, kwiat nagietka, słodki koper, liście mięty pieprzowej, kwiat rumianku, mniszek, cząber, rozmaryn, Lactobacillus acidophilus, Enterococcus faecium. DODATKI Witamina A, witamina D3, witamina E, niacyna, tiaminy, ryboflawina, D-pantotenian wapnia, chlorowodorek pirydoksyny, kwas foliowy, biotyna, witamina B12, proteinian cynku, proteinian żelaza, proteinian manganu, proteinian miedzi, selen.
* DOSTARCZANE ŚWIEŻE - NIGDY NIE MROŻONE I WOLNE OD SZTUCZNYCH KONSERWANTÓW


Orijen (nowa formuła)
Świeże mięso kurczaka (20%), dehydratyzowane mięso kurczaka (15%), świeża wątróbka z kurczaka (4%), świeże mięso śledzia (4%), świeże mięso indyka (4%), wątróbka z indyka (3%), świeże całe jaja (3%), świeże mięso sandacza (3%), świeże mięso łososia (3%), świeże serce kurczaka (3%), chrząstka z kurczaka (3%), dehydratyzowane mięso śledzia (3%), dehydratyzowane mięso łososia (3%), olej z watróbki z kurczaka (3%), tłuszcz z kurczaka (2%), czerwona soczewica, zielony groszek, zielona soczewica, lucerna, słodkie ziemniaki, włókno grochu, ciecierzyca, dynia, kabaczek, szpinak, marchew, czerwone jabłka, gruszki, żurawina, czarne jagody, organiczne wodorosty, korzeń lukrecji, dzięgiel litwor, kozieradka, kwiat nagietka, koper słodki, liście mięty pieprzowej, rumianek, mniszek, cząber, rozmaryn. DODATKI (NA KG): wit. A: 15000 IU, wit. D3: 2000 IU, E1 (żelazo): 40 mg, E2 (jod): 3 mg, E4 (miedź): 13 mg, E5 (mangan): 14 mg, E6 (cynk): 150 mg, E8 (selen): 0,3 mg, konserwowane mieszaniną tokoferoli


I jeszcze uwaga - o różnicy między mięsem, mączką mięsną i mączką z kurczaka/ryby itp.
Ostatnio edytowano Wto sie 20, 2013 12:06 przez czarnekoty123, łącznie edytowano 1 raz
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Wto sie 20, 2013 12:06 Re: Luna - czarne szczęście

Racja, dlatego napisałam, że nie jest wybitny, ale ekonomiczny, a więc najlepsza karma dla biednej studentki :D

I właśnie, wersja Rocky Mountain, nie Canyon River.
Obrazek Obrazek
Obrazek

Bellemere

 
Posty: 5079
Od: Nie lip 21, 2013 13:10
Lokalizacja: Sosnowiec/Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Meteorolog1, nfd, puszatek, Silverblue, Tygrysiątko i 11 gości