KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Jakie tam zasmiecac ? Przecież to tez Oskarka wątek

opiekunki dotychczasowe tez napewno sie ucieszą z wieści tym bardziej ze są dobre :1luvu:

czekamy na foty

AnaP pisze:Oskar ma się bardzo dobrze, dogaduje się ze wszystkimi rezydentami, może nie rzuca się im na szyję ale stosunki są poprawne, jest strasznie miziastym kocurkiem i wręcz uwielbia surową wołowinę i parzonego kurczaka. Nie chcę zaśmiecać wątku dlatego nie piszę, za jakiś czas umieszę kilka fotek

Oskarek tak długo czekał na swój domek, :kotek:

. Cieszę sie ,że jest szczęśliwy i dobrze się zaklimatyzował, czekamy na zdjęcia. Może osobny wątek dla Oskarka a jak nie to myślę, że dziewczyny też są ciekawe jak ich podopieczny się miewa :1luvu:

(chociaż czasami króciótka informacja i jakieś zdjątko :kotek:

).

Duszek686 pisze:Super
A założyłyście Imbirowi obróżkę?

Pyma SAMA mu założyła

ja próbowałam wcześniej, ale mi trzeciej ręki brakowało, bo się cofał na wstecznym, więc czekałam na Pymę, a ona ciach-ciach, zagoniła rudego w kąt i założyła obrożę. Nie spodobało mu się :twisted:

w ogóle nie wiem, czego Wy chcecie od tego Imbira?

to przyjazny, normalny kot, bawi się ślicznie z Figielkiem, Hatsu go zaczepia i gryzie w stopy i się wałkują po dywanie :mrgreen:

Ależ Imbir jest jak najbardziej normalny tylko aktywny i wprowadza swoje własne Feng Shui :mrgreen:

Jak mu coś nie pasuje, tam gdzie jest, to sobie przestawia :mrgreen:

MaPi pisze:Ależ Imbir jest jak najbardziej normalny tylko aktywny i wprowadza swoje własne Feng Shui
Jak mu coś nie pasuje, tam gdzie jest, to sobie przestawia

jak mój Gadżet :roll:

uznaje wyłącznie leżące plastikowe butelki (stać nie mają prawa) oraz miskę z wodą na środku kuchni (nie daj Boże w kąciku do karmienia) :twisted:

Właśnie wróciłam od Kociastych. Wszystkie nakarmione i wygłaskane. Imbir z Figielkiem szaleli za piórkiem na wędce i porządnie się przy tym zmęczyli i wybiegali. Jak wychodziłam to Imbir był już taki padnięty od tego biegania, że jadł na leżąco jak pies z miską między łapkami :roll:

wezmę sobotę

poniedziałek - MaPi
wtorek - pyma
środa - MaPi
czwartek -
piątek -
sobota - mgska
niedziela -

mgska pisze:wezmę sobotę

poniedziałek - MaPi
wtorek - pyma
środa - MaPi
czwartek -
piątek -
sobota - mgska
niedziela -

mnie już niestety od środy nie ma...

Mnie też nie ma od czwartku do czwartku. Potem mogę i dostosuję się do terminów dyżurów.

Ja mam w tym tygodniu wyjechać na chwilę - w piątek na pewno mnie nie ma.

Jeśli nikt inny nie będzie mógł - postaram się podjechać w czwartek, ale może mnie już nie być, więc jeśli ktoś jest chętny - to ja się w tym tygodniu nie wpiszę na dyżury

Ja też się urlopuję, ale jeśli nikt nie będzie chętny na czwartek, to ja go wezmę, po prostu dojadę z działki, choć to spory kawał, ale przez urlop ostatnio nie dyżurowałam, więc Anetko ja zostanę w rezerwie na czwartek.

Ja mogłabym podjechać jutro lub w środę, potem wyjeżdżam jeszcze na tydzień. Dziewczyny, zamieniłybyście się?

Najprawdopodobniej mogę wziąć czwartek i chyba piątek. Na wszelki wypadek dobrze, by ktoś był rezerwowo. Będę w Łodzi, tylko nie wiem, jak długo.

Asiu gdybyś dała radę z czwartkiem i piątkiem, to ja na pewno wtedy wzięłabym niedzielę i tak udałoby się zamknąć ten tydzień.

Na 99% będę

KOTYlion - mamy lokal - przed i po str.56 :)

Kto przegląda forum