Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie miała.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon sie 05, 2013 19:19 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

A propos kształtów Bolusia - właśnie trzeba pamiętać by zmniejszyć racje żywnościowe. Bolek nie powinien utyć, bo obciąży to nadmiernie zoperowaną kończynę, a i tak mięśnie będą zwiotczałe. Nie będzie się ruszał - nie będzie potrzebował tyle samo kalorii co przy normalnym ruchu.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39456
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon sie 05, 2013 19:30 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

kotkins pisze:Aniada a chcesz JAMNIKA???
Chcesz kurierem czy pocztą? :mrgreen:


Marzę! :1luvu: Marzę, by przy szarpiącym się jak tygrys w klatce Bolusiu mieć jeszcze wyjącego z tęsknoty jamnika! :twisted:
Taka jestem sobie masochistka! Marzę o tabletkach, zastrzykach, zmianie opatrunków i ... spacerach, w ten dziki upał, na dokładkę.
:mrgreen:
Ale KOCHAM WAS. Uśmiałam się potężnie.

Hańka pisze:A czy Boluś ze swego apartmą będzie miał tv na widoku? Serio pytam - moja Helcia lubi oglądać Animal Planet oraz animowany serial dla dzieci o takich dwóch..., o, wiem, "Sąsiedzi" to się nazywa.


TV będzie miał na widoku. Ale TV NIE DZIAŁA. Ja nie oglądam tv w moim apartmą. Jeszcze niepodłączony.
"Sąsiadów" kochamy i mamy wszystkie odcinki. W telefonie mam muzyczkę z "Sąsiadów". :D

kotkins pisze:
KotkaWodna pisze:najszła mnie taka myśl :idea:
wszakże scur, jakby się przyjrzeć bliżej, to taki...
jamnik bardzo niskopodłogowy.... czyż nie? :mrgreen:
kształt się zgadza... łogon się zgadza... uszy jeno trochę za bardzo kapuściane, ale to detal ;>


Nie wiem jak Pani jamniki ,ale ten mój posiada OWŁOSIONY ogon.
Podpisano: Bardzo Urażony Jamniczarz!! :twisted:


Słusznie urażony! Lubię jamniki. Chciałabym mieć szorstkowłosego. Nazywałby się Iżik.
Widzę dość znaczne różnice między jamnikiem a szczurem. Kurde, no!

mziel52 pisze:W tej klatce bytowej to Boluś powinien mieć jakąś możliwość wystawiania łapek na zewnątrz, to mu poszerzy psychologicznie przestrzeń aktywności, jeżeli będzie mógł wciągnąć coś spoza prętów do siebie.
Pomysł z rybką bardzo dobry, byleby pod naporem Joża czy Czesia nie wywaliło się to z zawartością na podłogę.
Co do chomika, to może Boluś jednak potraktuje go jako nowość. Poprzednio znał go od urodzenia, teraz już nieco zapomniał.


Będziemy o tym pamiętać. O tych prętach. Kupi się siatkę o dużych okach.

Słuchajcie, a jaką rybkę ewentualnie nabyć?? Żeby nie czuła się samotna i do małego akwarium? Nie stać mnie na bycie akwarystą, ale też nie chciałabym zamęczyć zwierzaka.
Aniada
 

Post » Pon sie 05, 2013 19:38 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Kup dwa gupiki. Małe, niedrogie, stosunkowo wytrzymałe, krótko żyją.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35359
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sie 05, 2013 19:39 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

MB&Ofelia pisze:Kup dwa gupiki. Małe, niedrogie, stosunkowo wytrzymałe, krótko żyją.

Ale mnożą się, jak gupie! :strach: Lepsza będzie jedna welonka :ok:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42322
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon sie 05, 2013 19:40 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Aniada pisze:Słuchajcie, a jaką rybkę ewentualnie nabyć?? Żeby nie czuła się samotna i do małego akwarium? Nie stać mnie na bycie akwarystą, ale też nie chciałabym zamęczyć zwierzaka.


Proponuję bojownika - kolorowa, z długaśnymi płetwami, ruchliwa, podobno może żyć w pojedynkę .... :)
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 05, 2013 19:42 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

MB&Ofelia pisze:Kup dwa gupiki. Małe, niedrogie, stosunkowo wytrzymałe, krótko żyją.


Mówisz?? Topsz. Niech będą gupiki.

Przeca nie udam się po poradę na forum dla akwarystów, bo mnie zlinczują i po pierwszym zdaniu:
"Witam, chciałabym nabyć rybkę dla chorego kota" - dostanę bana. :mrgreen:
Tak więc, ciiii...

Ooo, doczytałam post Hani. To niech będzie welonka. Nie kcem hodowli... :strach:

Teraz doczytałam post Kotiny, z własnym wstrzelić się nie mogę... Może być bojownik. Zaraz wygooglam i spytam Bolusia, co woli.
Aniada
 

Post » Pon sie 05, 2013 19:50 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Na barfnym dla chorego kota poleciliby łososia :wink: :ryk:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35359
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sie 05, 2013 19:59 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Hańka pisze:
RatMaga pisze:Ale szczurzy ogon też przecież nie jest łysy dokumentnie. Scurów bronić będę jak niepodległości - mądre bestie.

Daj spokój, bo się nam Aniada z własnego wątku wypisze :strach: :lol: Jak się ma fobię, to zwierze może być sobie najmędrsze pod słońcem - nie zmienisz tego pisaniem, że jest fajne.

Ależ nic złego nie miałam na myśli, jeno chciałam pokazać, że nie taki scur straszny jak go malują.

Bojowniki to chyba tylko solo. Tylko oby nie w kuli.

RatMaga

 
Posty: 871
Od: Wto maja 03, 2011 18:48
Lokalizacja: Banino

Post » Pon sie 05, 2013 20:01 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

MB&Ofelia pisze:Na barfnym dla chorego kota poleciliby łososia :wink: :ryk:


Nie skomentuję.

Aniado ja miałam kiedyś sztuczną rybkę.
Kupiłm ją na Allegro.
To było we wczesnej młodości MK.
Dziecko marzyło o rybce a ja nie marzyłam o czyszczeniu akwarium.
Małe akwarium, kilka sztucznych roślinek i rybka z plastiku.
Nawet jakoś tak była skonstruowana, że pływała jakby poruszając płetewkami z folii.
Cała akcja spaliła na panewce- MK namiętnie karmił rybkę rybkowym pokarmem (prawdziwym, sztucznego nie było!),że wodę musiałam wymieniać niemal codziennie, bo pokarm gnił w niej nie zjedzony.
W rezultacie miałam więcej roboty, niż żywą rybką!
Po kilu tygodniach MK stracił zainteresowanie, a ja z ulgą rybkę wyrzuciłam:)

Potem mieliśmy akwarium, całkiem ładne -kilka lat.
Amelka i Felix je uwielbiali, mówiliśmy na nie "kotkins TV".
Rybka potrzebuje kilku roślin,
Podłoża dla roślin.
Filtra- pojedyncza już nie, rośliny natlenią ale i zaglonią wodę.
Co oznacza czyszczenie.
Zastanów się...

Chyba ,że rybka ma być bez żalu "uwolniona" do toalety po rekonwalescencji Bolusia.
Przepraszam, ale żarty żartami - a TO żyje.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 05, 2013 20:07 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

krewetki akwariowe
mogłabym się na nie gapić godzinami jak czyszczą te kamyczki czy co tam jeszcze jest w akwarium :mrgreen:
"Mimo że zgubiłem się, mimo że zabrnąłem w mrok,
wymieszałem z błotem krew, ocaleję mimo to,
trzeba uprzytomnić sobie, że nawet kiedy wszystko straci sens,
znajdziesz przestrzeń, gdzie wielka wiara tłumi lęk"

cytryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 2793
Od: Pt paź 14, 2011 10:24
Lokalizacja: Ostróda

Post » Pon sie 05, 2013 20:10 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

za Bolutka już dziś zaciskam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: i Bolutku nie spraw,żeby Duża przez ciebie osiwiała przez miesiąc :wink:

rudy kociak

 
Posty: 2665
Od: Śro paź 19, 2011 18:21

Post » Pon sie 05, 2013 20:21 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

kotkins pisze:Chyba ,że rybka ma być bez żalu "uwolniona" do toalety po rekonwalescencji Bolusia.
Przepraszam, ale żarty żartami - a TO żyje.

Dlatego poleciłam gupiki. O ile dobrze pamiętam (a epizod akwariowy mam za sobą) to one specjalnie długo nie żyją.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35359
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sie 05, 2013 20:27 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Kotkinsie, no właśnie mnie opieka nad tą rybką i czyszczenie akwarium wcale a wcale nie przeraża.
Powiem więcej, nawet się nosiłam z myślą, że może kiedyś sprawię taki gadżet kotom i sobie ;)
O spuszczeniu w toalecie absolutnie nie myślę. Nie, nie. Rybka by sobie żyła.
Tylko ja nie mam miejsca.
I to jest problem.
Ale chciałabym, naprawdę, zwłaszcza, że kocham roślinki i mogłabym sobie fajnie takie akwarium zagospodarować.
Kwestia miejsca mnie powstrzymuje.

Co do barfu, rozumiem, że to żart. I dobrze. ;)
Ale to jest znów coś, co mnie przeraża i przerasta. Bo w tym momencie mam na jedzenie dla siebie jakieś grosze. Cena chorób moich kotów dobija 2000 zł, a jutro przekroczy grubo te 2000. I Bogu dziękuję, że one jedzą chrupki (których mam zapas), bozitę (której mam zapas), a nawet Felixa. Trudno, można się oburzać do upojenia, ale nikt nie zagwarantuje nikomu dobrobytu na 20 lat. Może być tak, że dniówka wyniesie 5 zł, a koteczki odmówią konsumowania czegokolwiek poza barfem.
Kawałek łososia w biedronce kosztuje 14 zł. Już widzę, jak obdzielam tym 4 koty. Najedzą się. Na 5 minut im starczy.
Nie, nie. Ja jestem realistką. Jak mi się powodzi, to jedzą kurzy biust, a ja jem krewetki. Jak mi się przestaje powodzić, to one jedzą chrupki, a ja kaszę z ogórkiem.

I żeby nie było - nie chorują od złego odżywiania. Wyniki mają podręcznikowe. Bolusiński po prostu zaplanował polowanie i niczym Henryk VIII wyglebił się, aż ziemia jęknęła.

kotkins pisze:Aniado ja miałam kiedyś sztuczną rybkę.
Kupiłm ją na Allegro.
To było we wczesnej młodości MK.
Dziecko marzyło o rybce a ja nie marzyłam o czyszczeniu akwarium.
Małe akwarium, kilka sztucznych roślinek i rybka z plastiku.
Nawet jakoś tak była skonstruowana, że pływała jakby poruszając płetewkami z folii.
Cała akcja spaliła na panewce- MK namiętnie karmił rybkę rybkowym pokarmem (prawdziwym, sztucznego nie było!),że wodę musiałam wymieniać niemal codziennie, bo pokarm gnił w niej nie zjedzony.
W rezultacie miałam więcej roboty, niż żywą rybką!


Padłam. :ryk:
Aniada
 

Post » Pon sie 05, 2013 20:39 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Z łososiem to był rzeczywiście żart - ale wyobraź sobie Bolusia siedzącego z taaaaakimi oczyskami przed wielkim akwarium, w którym pływa... łosoś! :ryk:

Cóż, rybki są zdrowe, olej rybny poprawia stan sierści, ale moje pannice też nie codziennie jedzą takie rarytasy. Rybuchna jest od czasu do czasu.
Aniado, a czy Mirmiłki jadłyby gulaszowe z indyka? Pierś jest jednak chuda, a takie mieszane gulaszowe indycze trochę tłustsze. Może by im posmakowało? Oczywiście, nie mówię, że na co dzień.

Trzeba jeszcze podumać nad jakąś zabawką dla Bolusia... Ptaszek też byłby niczego sobie, ale zabrudziłby pół domu (papużki też kiedyś miałam). A może coś z owadów? Taki świerszcz na przykład... Coś mi kołacze, że można takowe trzymać w takiej małej klateczce.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35359
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon sie 05, 2013 20:42 Re: Mirmiłki V - Gdyby kózka nie skakała, operacji by nie mi

Miliony kciuków za operację i szybki powrót do zdrowia Bolusińskiego :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
I żebyście - Ty i Bolek - w miarę bezboleśnie przetrwali ten trudny miesiąc, gdy Boluś trafi za kratki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Rety, jak sobie pomyślę, że mój chuligan z ADHD (gooopek nie tylko poluje na mopa, ale biega po domu z mopem w zębach :roll: ) miałby siedzieć w klatce :strach: Na samą myśli słabo mi się robi.
Z całych sił zaciskam za Was kciuki :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości