Warszawa 2.06 Grawitacja :)

[myshka]

Ja nie dam rady, nie mam jak się zamienić w pracy

[Beata]

troche sie pokomplikowalo i nie wiem, czy jutro w ogole dotre
zoabczymy jutro...

[Jana]

My (czyli ja i VVu) będziemy późno, pewnie ok. 18.00 / 19.00, bo dopiero po paradzie równości.

[ariel]

Czy ja się jeszcze załapię?

[aamms]

Dzięki wszystkim za miłe spotkanie..


Melduję, że Amica odstawiona bezpiecznie pod sam dom..

[Lucynka]

Ja również dziękuję za sympatyczny wieczór
Fajnie tak Was zobaczyć "na żywo"

[Amica]

I ja dziękuję wszystkim za spotkanie a aamms dodatkowo za odwiezienie. Dotarłam szybko i wygodnie i w miłym towarzystwie

[Anja]

Było świetnie, cieszę się dojechałam na czas
Kto nie dotarł niech żałuje
Mam zdjęcia ale muszę przemyśleć gdzie je wrzucić i udostępnić.

[Kocurro]

dziękuję miłe za spotkanie!
i wspólną wędrówkę "szlakiem dwóch barów"

maluchy były boskie
w Grawitacji zostały przyjęte bez problemu
w Browarmii powiedzieli, że ze zwierzętami nie wolno i musiały siedzieć w swoim transporterku, żeby nas nie wyrzucili
wyciągnęlyśmy je celem nakarmienia toż przed wystawieniem rachunku z nadzieją, że może teraz nas wyrzucą ale nic z tego

grupę naprawdę nietrudno było rozpoznać - cztery sztuki miały bluzki z kotami, były też dwie torebki z kotami, chustka i dekupażowe pudełka na stole

[Beata]

mnie sie jednak nie udalo dotrzec, czego bardzo zaluje ale sprawy rodzinnne ostatnio wymagaja troche mojej uwagi, nie udalo sie tego przeplanowac

[mimbla64]

Było bardzo miło. Cieszę się z poznania nowych osób. Szczególne pozdrowienia dla kiwi i ariel (jak się okazało mojej sąsiadki z Woli) z którymi przegadałam najwięcej czasu.

Koteczki Praksedy kochane. I poutulać można było i nakarmić. A koteczki bardzo szybko się poczuły swobodnie.

[Prakseda]

I ja dziękuje Wszystkim za fajne spotkanie. Warto powtórzyć!
Szkoda tylko, że nie ze wszystkimi (tymi co siedzieli w drugim końcu stołu) pogadałam dłużej. Kiedyś nadrobimy.
Maluszki dobrze zniosły swój pierwszy wypad do knajpy. Flaszeczki swoje miały i dotrzymywały nam kroku w piciu
Cioci Kiwi dziękujemy za zabawki. Jedną z myszy wzięly nawet na noc do "łóżeczka".

[Jana]

Ja również dziękuję za spotkanie, szalenie udane (mimo mojego zmęczenia). Super było spotkać się ze znajomymi, z niektórymi nie widziałam się nawet kilka lat

Kociuchy przesłodkie, chociaż nie odważyłam się ich dotknąć (przez nowy nabytek w naszej łazience).

[Morela80]

Spotkanie było super, pozostaje mieć nadzieję, że niedługo zostanie powtórzone:)

[smarti]

..z wątku schroniska na Paluchu :

Halo! Warszawo, wiem, że wakacje za pasem, jest sezon na działking i rowering, ale koty urlopu nie mają!
Czy naprawdę nikt w tym wielkim mieście nie ma kilku niezagospodarowanych godzin tygodniowo?

Jeśli boisz się patrzeć na "biedę", to puste sale także czekają na sprzątnięcie, zdezynfekowanie czy odkażenie o jakie trudno bez dodatkowych rąk do pracy.
Jeśli nie chcesz pracować fizycznie to może poedukujesz potencjalnych adoptujących o zabezpieczeniach, odżywianiu czy opiece nad kotem?
Jeżeli nie chcesz rozmawiać z ludźmi- zawsze możesz pokarmić maluchy albo pogadać z wystraszonymi nowo przybyłymi lub spróbować sił w socjalizacji tych oporniejszych.

Dla każdego znajdzie się zajęcie, jeśli tylko sam znajdzie chęci...