Moze by tak w Warszawie - 31 stycznia

[zojka]

Bardzo, bardzo mi sie podobalo, organizatorom unizenie dziekuje
Ciesze sie, ze moglam poznac tyle nowych osob i porozmawiac z tymi, ktorych juz znalam. Kiedy nastepne spotkanie?

[Padme]

Jeśli to był Kredens, to pamiętam, że tamtejsze toalety w porównaniu z resztą wnętrza przygięły mnie do ziemi.

[Anja]

Jeśli to był Kredens, to pamiętam, że tamtejsze toalety w porównaniu z resztą wnętrza przygięły mnie do ziemi.

Jaki Kredens Padme?

[Anja]

Jestem i zyje, wyszlam chyba w ostatnim rzucie, lekko zakrecona . Impreza byla swietna, lokal rowniez. Nie wiem jakim cudem mimo, ze wciaz bylam w ruchu nie poznalam polowy osob, a pogadalam z jeszcze mniejsza grupa . Chyba bylo za malo czasu, to powinno trwac ze dni dni .
Poszly wolne kalendarze co mnie bardzo cieszy.

Dziekuje bylo wspaniale .

[Padme]

Jeśli to był Kredens, to pamiętam, że tamtejsze toalety w porównaniu z resztą wnętrza przygięły mnie do ziemi.

Jaki Kredens Padme?

Podobne wnętrze. Bardzo podobne, śmiem twierdzić. Myślałam, że to Kredens. Taka knajpa, bardzo sympatyczna (ale nie wiem gdzie dokładnie).

[Anja]

Padme, noca wszystkie koty sa czarne

[lorraine]

Kredens jest chyba w Alejach Jer. , bylismy go zwiedzac, ale ceny byly, hmm, mocno wygorowane

[Ofelia]

[PumaIM]

Muszę się tu przyznać do pewnej niewygodnej dla mnie cechy: mam strasznie słabą pamięć do twarzy- w związku z tym jestem "zdolna" nie poznać na pierwszy rzut oka osoby, którą widziałam wcześniej raz a nawet dwa razy. To jest cholernie niewygodne, naprawdę. Za to mam doskonałą pamięć do "słów"- pamiętam historie, które ktoś mi opowiada nawet przez wiele lat.
Więc na przyszłość proszę wybaczcie jeśli kogoś "nie poznam ". Teraz -dzięki zdjęciom-będę lepiej przygotowana i już cieszę się na następne spotkanie.

Nic się nie martw, nie Ty jedna tak masz. Mnie zdarza się na ulicy nie poznać kogoś z sąsiadów, z którymi mieszkam na jednej klatce schodowej od kilku lat. No chyba że to któreś z upsionych i ma ulubieńca ze sobą, to wtedy po psie poznaję
Kociarzy pamiętam głównie tych, z którymi miałam kontakty handlowe i u których byłam w domu. Trochę ze spotkań, ale nie ręczę, czy w kontakcie pozaspotkaniowym bym poznała. Całą resztę bym zapewne rozpoznała jako kociarzy, ale z pewnością nie dopasowałabym nicka do osoby.

Spotkanie było huczne i sympatyczne, lokal dobrany w sam raz, ale chyba jednak wolę te letnie, na otwartej przestrzeni. Wczoraj wygnała mnie w miarę wcześnie narastająca migrena (rosła sobie łagodnie od rana, a gdzieś od 21 gwałtownie skoczyła do przodu). Ale warto było się pojawić, zamienić parę słów to z tym, to z tamtym, obejrzeć stosy kocich zdjęć w uroczych pozach. Koty to są jednak urodzeni modele

[Estraven]

Po udanym całkiem noclegu dolecieliśmy dzisiaj do Poznania, gdzie wiosna całkowita, dziewięć stopni na plusie Zdjęcia ze spotkania już w kompie, jest też poczta od Pinich, z podpisami zamieszczonymi już w wątku pójdzie łatwiej, chociaż i tak będzie co opisywać galeryjnie...

Podziękowania dla wszystkich za tłumne (bez przesady, naprawdę tłumne) uczestnictwo. Wniosek zaś - skoro trudno jednak trzy dni blokować lokal (gdy wychodziliśmy wraz z Aś, Agal i Wojtkiem, obsługa już przysypiała na stojąco), może by tak częściej odrobinę duże warszawskie spotkania...? Wtedy może łatwiej będzie spamiętywać tak liczne nowe twarze

[lady_in_blue]

http://upload.miau.pl/619.jpg - Estraven, Aniutella, ako (chyba ), alahari (w głębi), vitez

Pudlo bo obok Estravena to Gata nie Aniutella.

Fakt. Aniutella też była w czerwono-białej bluzie, tylko w inny wzorek, nie przyjrzałam się .

[agal]

Było super - Aś przeze mnie dotarła tak późno (ja razem z nią), bo musiałam pomachać moim chłopakom, którzy wczoraj wyjeżdżali pod Jelenią Górę na obóz harcerski.
Obiecuję, że następnym razem się poprawię

A.

[Anja]

Czekam na zdjecia z niecierpliwa cierpliwoscia .

[Gata]

Pudlo bo obok Estravena to Gata.

A ja przeczytalam "Pudlo obok Estravena to Gata"...

[Padme]

Ślicznie wyglądasz - albo mi się zdaje, albo włosy przyciemniłaś?