Mratu, dzięki za cynk, nie obiecuję, ale postaram się. Kilka dni temu luby się do mnie wprowadził i trochę jestem zasypana sprzątaniem, w końcu mam nie tylko pretekst, ale wręcz konieczność pozbycia się niepotrzebnych rzeczy, wszystkich "przydasiów" itp.. dwie osoby, pięć kotów, myszy, chomiki i bogowie wiedzą co jeszcze..w kawalerce 35 metrów. Trochę ciasno
