Warszawa 22 maja - lista i miejsce: str. 1

Tu piszemy o imprezach forumowych

Moderator: Estraven

Post » Nie maja 23, 2004 20:19

Falka pisze:Tżcie Ska (bo to Ty chyba zapytałeś) nie wiem dlaczego w lolaku dla palących miałabym pytać, czy mogę zapalić. Mogę. Tak samo, jak nie mogę w lokalu dla niepalących.

Hmmm... jakby Ci tu wytłumaczyć, żeby ani nie skłamać ani w twarz nie dostać...

Kubusiowy już to napisał a ja jeszcze raz powtórzę.
Po pierwsze: Ja Ci niepaleniem nie zaszkodzę a Twoje palenie jest dla mnie zagrożeniem.
Po drugie: Twoje prawo do palenia nie jest tożsame z prawem do zatruwania mnie.
Po trzecie: Wszystko to mieści się w pojęciu tzw. kultury osobistej w związku z czym nie podlega kodyfikacji (chociaż i to może się kiedyś zmienić)



Falka pisze:Puchaczu - obecność popielniczek na stole jest wystarczającą informacją.

Jest informacją wyłącznie o tym, że nie ma tu zakazu palenia.

Nie ma co się denerwować te sprawy są u nas postawione na głowie ale tak naprawdę nie jest to skomplikowane.
Jeśli Twoje hobby jest dla mnie szkodliwe to nie ja powinienem ponosić tego konsekwencje ale Ty.
Niestety w końcowym rozrachunku i tak z moich składek pokrywane będzie leczenie twojego nowotworu.
Albowiem statystycznie to ja dłużej i zdrowiej pożyję...

tż_ska

 
Posty: 49
Od: Czw mar 18, 2004 23:32

Post » Nie maja 23, 2004 20:43

Wiele palących osób pytało tutaj i słusznie dlaczego niepalący nie protestowali na spotkaniu. Odpowiem z punktu widzenia osoby niepalącej (na spotkaniu nie byłam więc nikt nie powinien poczuć sie osobiscie dotkniety, mówie ogólnie jak to wyglada) Umawiamy się w jakiejś knajpie. Z reguły w tej knajpie wolno palić bo nawet w najwiekszych miastach Polski na palcach jednej reki mozna policzyć knajpy w których palić nie wolno i sa to głównie bary mleczne i coctail bary, umawiamy się więc w knajpie gdzie palić wolno bo z reguły nie mamy innego wyjścia. W pewnym momencie ktoś wyciąga paczke i pyta "palicie?" Nie pyta "Czy moge zapalić" sprawdza po prostu ile osób pali. Z reguły palacych jest znacznie więcej niz niepalących co ci pierwsi odbieraja jako znak że można palic bez ograniczeń. Raz zaprotestowałam. Bolało mnie gardło i dym był wyjatkowo dokuczliwy. Usłyszłam że po pierwsze jest demokracja, a w ogóle to powinnam zacząć palic i nie było by problemu. Marzy mi się regulacja prawna która zakazywała by całkowicie palenia w restauracjach i kawiarniach. Puby niech będą oazą palaczy w końcu bywać tam nie muszę, ale chciałabym móc umówic sie poza domem i nie narażać sie na raka.

Astana

 
Posty: 1117
Od: Wto sty 06, 2004 13:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 23, 2004 20:50

Doczytalam, ze szykuje sie spotkanie u Wojtka :) Hm, Wojtku bylam u Ciebie i niesmialo spytac, czy sadzisz ze pomiescisz okolo 40 osob? 8O :wink: , mam nadzieje ze tak 8) . U mnie wmieszkaniu bylo swego czasu 35 osob i przyznam, ze bylo troche tloczno :roll: .
Poza tym wiem, ze sie u Ciebie nie pali, ale czy w zwiazku z tym masz jakas propozycje gdzie moge sie udac palacze, bo sadze ze trudno niektorym bedzie tyle czasu wytrzymac bez papierosa :roll: .
Co do palenia, to uwazam, ze faktycznie jest to nalog uciazliwy dla otoczenia, mimo ze sama pale. Jednak bez problemu respektuje prosby innych aby nie palic w ich towarzystwie, bo przeciez mam swiadomosc ze jest to a/ niezdrowe b/ smierdzi c/ dymi. Moj TZ nie pali, wiec w moim mieszkaniu sie nie placi rowniez, za wyjatkiem kuchni gdzie otwieram szeroko okno lub latem zamykam sie na balkonie i sporadycznie oddaje sie nalogowi. Nie wyobrazam soebie, aby zadymic i zasmierdzic sobie mieszkanie, bo nie wytrzymalbym w nim.
Kiedy byla u mnie forumowa babska impreza w zeszlym roku, zdecydowalam sie przeznaczyc kuchnie dla palaczy. Stal tam zawsze spory tlum, zas niepalacy okupowali duzy pokoj. Mialam tylko jedna uwage, chcialam zeby palilo max. 3 osoby naraz, zeby dalo sie to wywietrzyc, ale wystarczylo ze wyszlam z kuchni i palacze masowo lapali za papierosy. To mnie troche wkurzalo, choc wyraznie o to prosilam :? . Przypominalo to zabawe w ciuciubabke, wiec w koncu sobie odpuscilam...
Jednak od tej pory postanowilam, ze podczas imprez w moim mieszkaniu nie bedzie sie palic, na balkonie rowniez, poniewaz ma metr na metr.
Ostatnio edytowano Nie maja 23, 2004 21:06 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie maja 23, 2004 20:52

A zdjec jak nie bylo (oprocz tych Wojtka rzecz jasna :lol: ) tak nie ma... :roll:
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Nie maja 23, 2004 21:03

Bosz, ludzie! Co by dało niepalenie paru osób z forum przy całym palącym namiocie :?
Darujcie sobie, bo jak tak dalej pójdzie to nikt na postakania przychodził nie będzie :?
Zdjęcia! zdjecia! ciągle ktoś robił a tu nic :twisted:

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie maja 23, 2004 21:11

Hm, a co do palenia w knajpach to jestem przyzwyczajona do mysli, ze najczesciej sa to miejsca dla palacych, chyba ze jest jaki wyrazny podzial, ale o tym chyba nalezy uprzedzac wczesniej. Wtedy obydwie strony wiedza, jaka ich czeka sytuacja.
Ostatnio edytowano Nie maja 23, 2004 21:52 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie maja 23, 2004 21:33

REASUMUJĄC
:D
Spotkanie bylo udane, w milym gronie, z ladnymi zdjeciami kociambrow, z jedzeniem i piciem, a to sie chyba liczy. I bez wzgledu na to czy ktos palil czy nie impreze uwazam za udana.
:D :) :lol: :P Pozdrawiam
No i czekam na fotki. :D
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie maja 23, 2004 21:38

Ofelia pisze:Co by dało niepalenie paru osób z forum przy całym palącym namiocie :?

Nic by nie dało.
I to jest odpowiedź na pytanie, dlaczego nie palący "cierpieli w milczeniu"


Ofelia pisze:Darujcie sobie, bo jak tak dalej pójdzie to nikt na postakania przychodził nie będzie :?

Ale mogę powiedzieć, że mnie kręciło w nosie? ;) :)

Wojtek

 
Posty: 28057
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie maja 23, 2004 21:38

Anja pisze:Doczytalam, ze szykuje sie spotkanie u Wojtka :)

Gdy już będą wisienki do obgryzania, czyli wrzesień/październik.


Anja pisze:Hm, Wojtku bylam u Ciebie i niesmialo spytac, czy sadzisz ze pomiescisz okolo 40 osob?

Sądzisz, że tyle osób chciałoby przyjść do mnie? 8O


Anja pisze:Poza tym wiem, ze sie u Ciebie nie pali, ale czy w zwiazku z tym masz jakas propozycje gdzie moge sie udac palacze, bo sadze ze trudno niektorym bedzie tyle czasu wytrzymac bez papierosa :roll:

Tak jak pisałem, u mnie obowiązuje bezwzględny zakaz palenia. Także na balkonie.
Dlatego będę prosił palczy o pozostawienie papierosów w domu.

Wojtek

 
Posty: 28057
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie maja 23, 2004 21:46

tż_ska pisze:
Falka pisze:Puchaczu - obecność popielniczek na stole jest wystarczającą informacją.

Jest informacją wyłącznie o tym, że nie ma tu zakazu palenia.


Zażalenia można zgłaszać do właściciela lokalu.
Nad ubikacją także nie trzeba umieszczać napisu - tu można się załatwiać.

Może następne spotkania będą takie, jak to u Wojtka - z podziałem dla niepalących i dla palącch. To rozwiąze problem. W każdym razie będę starała się już unikać ogólnych spotkań forumowych.

Falka

 
Posty: 32823
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie maja 23, 2004 21:48

KURDEEE!

...popisałam się:/
aż mi wstyd...
w necie jestem jak sie uda połączyć, bo komp nie mój...
...mature mam...
kłopoty w domu...

a o spotkaniu po prostu ZAPOMNIAŁAM 8O
...a tak czekałam:(((((((((
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie maja 23, 2004 21:49

[quote="Ofelia"]
Darujcie sobie, bo jak tak dalej pójdzie to nikt na postakania przychodził nie będzie :?
Zdjęcia! zdjecia! ciągle ktoś robił a tu nic :twisted:[/quote]

Czy ktoś mówi że było niefajnie???
Mnie się bardzo podobało i proszę o więcej - oczywiście w wersji dla niepalących :P
A gdzie są te zdjęcia bo jakoś ich chyba nie ma?
Chętnie bym zobaczył jak wyglądacie :conf:

tż_ska

 
Posty: 49
Od: Czw mar 18, 2004 23:32

Post » Nie maja 23, 2004 21:51

Falka pisze:Może następne spotkania będą takie, jak to u Wojtka - z podziałem dla niepalących i dla palącch. To rozwiąze problem. W każdym razie będę starała się już unikać ogólnych spotkań forumowych.


Przepraszam bardzo.
Prosze nie wmawiać mi czegoś, ćzego nie powiedziałem.
Nie robię podziału na palących i nie.
Nikomu nie zabraniam odwiedzania mnie.
Informuję jedynie, że umnie się nie pali.
Jeżeli dla palacza ważniejszy będzie papieros niż wizyta u nie, to trudno.
Ja, pomimo że nie znoszę dymu, chodzę na spotkania forumowe właśnie ze względu na towarzystwo

Wojtek

 
Posty: 28057
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie maja 23, 2004 21:53

Falka pisze:[W każdym razie będę starała się już unikać ogólnych spotkań forumowych.

Falka no co ty :?: :!: Nie obrazaj sie, przeciez nie ma o co. Ponazekac nigdy nie zaszkodzi. To juz taki nasz narodowy urok :D :wink:
Licze ze jednak sie spotkamy na ogolnym spotkaniu forumowym :lol:
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie maja 23, 2004 21:54

Wojtku - masz święte prawo pozwalać, bądź nie pozwalać palić u siebie w domu. Ja, jako paląca po prostu nie przyjdę na takie spotkanie, bo dla mnie byłoby udręką siedzenie kilka godzin, gdzieś, gdzie nie mogę zapalić.

Dzięki temu, że jasno o tym mówisz mogę podjąć decyzję - pójdę się męczyć, czy nie. I tyle. Niczego Ci nie wmawiam, niczego nie sygeruję, nie oceniam - to jest Twoja decyzja, a to jest moja.

Falka

 
Posty: 32823
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość