Warszawa 22 maja - lista i miejsce: str. 1

Tu piszemy o imprezach forumowych

Moderator: Estraven

Post » Nie maja 23, 2004 17:25

Doloze moje 3 grosze. Uwazam ze jezeli spotkanie odbywa sie w lokalu zamknietym to musi to byc lokal z odpowiednio skuteczna mechaniczna wentylacja. To jeszcze niekoniecznie jest wystarczajace. Najlepiej jakby to byla dosc duza sala zarezerwowana tylko dla nas - w jej wiekszej czesci wszyscy uczestnicy nie pala. W mniejszej mogliby palic. W ten sposob nikt nie bylby odizolowany. Kazdy z kazdym moglby porozmawiac. Taki sposob bede postulowal przy spotkaniu za miesiac.

Nie pale, ale znosze dym o ile nie jest go za duzo. Nawet gdy palilem paczke dziennie fatalnie sie czulem w lokalach zle wentylowanych i takich zawsze unikalem i unikam.
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Nie maja 23, 2004 17:25

46 osób było?? 8O
Ja się doliczyłam góra 25-ciu. No ale ja późno dotarłam :oops:
No ale i tak się cieszę że chociaż część z Was zobaczyłam. No i dostałam koszulke :)

Odnośnie lokalu to wieczorem nie dało się już rozmawiać tak głośno grała muzyka, było mało kameralnie w tym wielkim namiocie, dłuuuugi stół uniemożliwiał zobaczenie kto siedzi w drugim kącie (Kubusiowy chciałeś uwagi odnośnie lokalu więc to było dla Ciebie ;)) No ale i tak było fajnie :)

TZ ska i ska poznałam na osławionej już ławeczce za namiotem :) . Miło było odetchnąć niezadymionym powietrzem. No i też nie mialabym nic przeciwko żeby sierpniowa impreza odbyła się na otwaretej przestrzeni (ze względu na dym). Też nie lubię dymu papierosowego. Wczoraj nie było najgorzej ale niekiedy to aż się duszę :roll: . I drodzy palacze nie oburzajcie się, ze niepalący nie prosili żebyście zgasili papierosy. Zgasiłaby jedna, dwie osoby, a paliłaby nadal setka. Bez sensu.

Wojtuś wpraszam się do Ciebie na spotkanie :) (ja pzwalam palić na balkonie :roll: )
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie maja 23, 2004 17:25

Ofelia pisze:BTW kiedy zdjęcia? 8)

Moje (wszystkie 5) są na stronie 21.

Wojtek

 
Posty: 28057
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie maja 23, 2004 17:32

Monika pisze:
Kubusiowy pisze:
Monika pisze:Jak zwykle bylo suuuper :D , juz sie szykuje na czerwiec.
Szykuj sie szykuj... tak, zebym usunal pytajnik obok twojego nicka... 8)

No to :?: mozesz usunac, mam impreze po za miastem, ale tydzien wczesniej. Przywieziesz album?
Album oczywiscie przywioze, jesli nie przeszkadza ci zaczekac. I pytajnik usuwam 8)
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Nie maja 23, 2004 17:35

Kubusiowy pisze:Album oczywiscie przywioze, jesli nie przeszkadza ci zaczekac.

Moge zaczekac - to tylko miesiac 8)
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17883
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 23, 2004 17:50

Mysza pisze:46 osób było?? 8O
Ja się doliczyłam góra 25-ciu.

21 osób odebrało koszulki.
Oprócz tego kojarzę z listy obecności ok. 25 osób "bezkoszulkowych" :)


Mysza pisze:Wojtuś wpraszam się do Ciebie na spotkanie :) (ja pzwalam palić na balkonie :roll: )

U mnie cyrkulacja powietrza jest taka, że z balkonu wszystko leci do mieszkania.
Nawet jak moi byli sąsiedzi piętro niżej palili na balkonie, to ja miałem dym w mieszkaniu.

Wojtek

 
Posty: 28057
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie maja 23, 2004 18:04

Tżcie Ska (bo to Ty chyba zapytałeś) nie wiem dlaczego w lolaku dla palących miałabym pytać, czy mogę zapalić. Mogę. Tak samo, jak nie mogę w lokalu dla niepalących.

Falka

 
Posty: 32823
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie maja 23, 2004 18:26

Bardzo dziekuje wszystkim za miło spędzony czas.
Wyszłam jako jedna z ostatnich gdy było juz ciemno, lał deszcz a na parkiecie był tańczący tłum.
Do domu dotarłam o wpól do pierwszej w nocy :)

Co do palenia to przyznam, ze za bardzo byłam zaaferowana samym spotkaniem i nie zwracałam uwagi na to czy czuc jakies smrodki tytoniowe czy też nie.
A z tż_ska równiez miło pogawędziłam sobie dobrą godzinę na antynikotynowej ławeczce w ogródku, przy grillu...
www.fundacjafelis.org
na FB: Foondacja Felis
KRS 0000228933 - podaruj nam 1%

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Nie maja 23, 2004 18:26

Falka
A gdzie mialas powiedziane lub napisane ze namiot jest dla palacych? :wink:
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie maja 23, 2004 18:28

Jestem bardzo zadowolona ze poznalam forumowiczow na "Żywca" i mam nadzieje spotykac was w tej SAMEJ OBSADZIE co wczoraj. Pozdrawiam
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie maja 23, 2004 18:41

Falka pisze:Tżcie Ska (bo to Ty chyba zapytałeś) nie wiem dlaczego w lolaku dla palących miałabym pytać, czy mogę zapalić. Mogę. Tak samo, jak nie mogę w lokalu dla niepalących.
Teoretycznie masz racje. Problem jest w tym ze palaczowi nie przeszkadza obecnosc osoby niepalacej. Natomiast osobie niepalacej moze palenie palacza przeszkadzac. Dlatego trzeba szukac rozwiazan kompromisowych bez wzgledu na zakazy i nakazy.

Kiedy palilem i bylem w restauracji (a trzeba wiedziec ze we francuskich stoliki sa tuz obok siebie) to pytalem osoby ze stolikow obok czy nie przeszkadza im dym. Nawet jesli mowily ze nie, to i tak nie palilem w czasie gdy one jadly, jedynie przed jedzeniem lub po.
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Nie maja 23, 2004 18:47

Dziekuje bardzo za spotkanie, dym mi nie przeszkadzał :twisted:, jak zwykle nie poznałam wszystkich :wink:, zjadłam pyszne racuszki, kiełbaske, rewelacja :mrgreen: , wyszłyśmy prawie ostatnie z Anusia , Katy i Myszą
wielkie dzieki organizatorom :1luvu:

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie maja 23, 2004 18:55

Ada pisze:Dziekuje bardzo za spotkanie, dym mi nie przeszkadzał :twisted:, jak zwykle nie poznałam wszystkich :wink:, zjadłam pyszne racuszki, kiełbaske, rewelacja :mrgreen: , wyszłyśmy prawie ostatnie z Anusia , Katy i Myszą
wielkie dzieki organizatorom :1luvu:

Do pełni szczęscia zabrakło koszulki :(

Wojtek

 
Posty: 28057
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Nie maja 23, 2004 18:56

Kubusiowy pisze:
Falka pisze:Tżcie Ska (bo to Ty chyba zapytałeś) nie wiem dlaczego w lolaku dla palących miałabym pytać, czy mogę zapalić. Mogę. Tak samo, jak nie mogę w lokalu dla niepalących.
Teoretycznie masz racje. Problem jest w tym ze palaczowi nie przeszkadza obecnosc osoby niepalacej. Natomiast osobie niepalacej moze palenie palacza przeszkadzac.


Po to są ustalone takie zasady, żeby i jedni i drudzy mogli żyć bez przeszkadzania sobie. Przykład: przychodnia dla dzieci zdrowych i dzieci chorych. Jeśli matka z chorym dzieckiem wejdzie do przychodni dla dzieci zdrowych, to czy ma prawo zadać, aby matki ze zdrowymi dziećmi opuściły pomieszczenie? Nie - nie ma prawa. Właśnie po to są te dwie przychodni wydzielone. Tak samo jest z knajpkami, gdzie można palić i tymi, gdzie palić nie można.

Nie szukam porozumienia z niepalącymi, bo odbyłam już wiele takich rozmów i sprowadzają się one do tego, że nie powinniśmy przebywać razem. Nawet jeśli jest to spotkanie na dworzu.

Puchaczu - obecność popielniczek na stole jest wystarczającą informacją.
Ostatnio edytowano Nie maja 23, 2004 19:02 przez Falka, łącznie edytowano 1 raz

Falka

 
Posty: 32823
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Nie maja 23, 2004 18:59

Wojtek pisze:
Ada pisze:Dziekuje bardzo za spotkanie, dym mi nie przeszkadzał :twisted:, jak zwykle nie poznałam wszystkich :wink:, zjadłam pyszne racuszki, kiełbaske, rewelacja :mrgreen: , wyszłyśmy prawie ostatnie z Anusia , Katy i Myszą
wielkie dzieki organizatorom :1luvu:

Do pełni szczęscia zabrakło koszulki :(


:lol: :lol: :lol:
absolutnie :D.. nie, koszulki czekaja i beda odebrane :lol:

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość