Spotkanie w Warszawie - 16 listopada

[Falka]

Lewko - powiedz proszę w czym byłaby potrzebna Ci pomoc?

[Daga]

Zwazywszy, ze nie wiemy, ile nas finalnie bedzie trudno jakos przewidziec ile zjemy
Proponuje, zeby kazdy oprocz napitku przyniosl cos od siebie, ale w nieduzych ilosciach. Z mojego doswiadczenia ze skladkowych sylwestrow wynika, ze kazdy przychodzil z blacha ciasta albo wielka micha salatki i potem gospodarze spozywali te dobra do konca karnawalu tak wiele tego bylo:wink:
Dolaczam sie poza tym do pytania Falki. Lewko, jakiej pomocy potrzebujesz?

[jenny170]

to nie podobają wam się kiełbaski? myślałam,że to trochę pomoże przu zaopatrzeniu. przeciez trudno,żeby przyjezdni jeszcze latali za tym... pozwolicie mi... ?

[Falka]

No i może jeśli chodzi o jedzenie, to może tylko warszawiacy by przynosili jedzenie? Bez sensu, że by ktos tachał śledziki z Torunia czy z Kielc?

[jenny170]

właśnie Falka! o to-to! i stąd pomysł z kiełbaskami...

[Falka]

Do kiełbasek jest potzrebne ognisko. Lewko - może być ognisko?

[jenny170]

przewertowałam to,co do tej pory i jest mowa o ognisku...

[Estraven]

Kiełbaski? Pewnie tak, ale proponuję uzgodnić z Lewką, czy będzie gdzie je przyrządzić.

Zakupy - no fakt, trudno tachać żarełko przez pól kraju, ale piwa dla się też nie będę przeca wiózł z Poznania. Kupię na miejscu przed imprezą, więc jakowyś sklep i tak odwiedzę.

[Estraven]

przewertowałam to,co do tej pory i jest mowa o ognisku...

Jesli tylko pogoda nam pozwoli

[Ela]

A czy ktoś, z mięsożerców, reflektuje na cos nie-mięsnego, czy mam zrobić raczej tylko dla sojożerców?

[Ofelia]

jakoś nie w temacie jestem, z własnej winy.

Nie za zimno na kiełbaski? Pytam, choć i tak ich jeść nie będę

[Estraven]

Ja jestem wszystkożerny...

No, prawie. Owoce mnie rzadko lubią.

[jenny170]

ognisko, bardzo prosze, jeżeli tylko będziecie mieli ochote i pogoda dopisze
mam nieśmiałą prośbe czy moglibyscie mnie zwolnić z organizacji, (ewentualnie pomóc mi ), mam na mysli kto co i czy przynosi do jedzenia.
ja się do tego nie nadaje. Moja filozofia jest taka, lepiej niech zabraknie, niz miałoby się zmarnować i zostać wyrzucone. Ten sposób rozumowania grozi katastrofą.

[/quote]
i właśnie tak sobie myślę,żeby dać lewce spokój i pod kierunkiem falki to zorganizować... co wy na to? ja mogę się włączyć np.transportowo i jestem otwarta na inne wasze propozycje.

[Daga]

Przeciw kielbaskom nie mam nic

Mysle jednak, ze trzeba Lewke zapytac o zaplecze kuchenne. Poza tym powinnismy chyba kupic jakies jednorazowe kubki i talerzyki oraz serwetki. Poza tym kawa, herbata....
Hmm, a moze jednak skladkowy? Tylko ja nie moge namawiac, bo nie mam samochodu .
A moze ktos moglby zakupic jakis prowiant a potem bysmy oddali? Zeby nie bylo tak, ze dwie osoby sa na polowie imprezy nieobecne, bo robia zakupy skladkowe, a reszta siedzi o glodzie

[Keti]

a do której planowana jest impreza, bo ja z imprezy prosto do pociągu i muszę sobie zgrać.........

od godz. 17.oo

ja pytałam do której

A kiłbaski ja bardzo lubię...