Tylko nie mam szans w tygodniu pojechac, zeby ponegocjowac
za duzo obciazen rodzinno-pracowniczych
ale:
chcialabym wziac ze soba kolezanke - Kasie - zakocona na razie pojedynczo od roku kotka syberyjska, a lada chwila dokoci sie kotka rosyjska niebieska
podczytuje Was troche, ale sama jakos nie ma smialosci napisac
pracujemy razem, codziennym tematem naszych rozmow sa oczywiscie koty - mozemy o nich duuuzo, nawet dzieci przegraly
zgodzila sie, zebym o niej napisala, wiec mysle ze sama sie wstydzi
jak przyjedziemy razem, to zacheccie ja do forum, co?
ja sama nie mam takiej duzej sily przekonywania, zeby podzialalo
Kasia ma duuuza ochote przyjsc
w tej chwili moj TZ opowiada mi jak jest w zachcianku, bo jest a wlasciwie byl czestym klientem
napisze, jesli powie cos ciekawego








