Witam serdecznie.
U mojej kociej seniorki, która ma około 17 lat, niedawno zostały wykryte przeżuty w płucach. Dodatkowo, ma guza gruczołu mlekowego wielkości cytryny, przez co nie może już za bardzo się poruszać. Dostała lek (neoplasmoxan) i przeciwbólowy (na początku loxicom, teraz meloxoral). Weterynarz kazał obserwować rozwój sytuacji i w przypadku, gdy kot już będzie w ,,osowiały", zdecydować się na eutanazję. Z czasem zauważyłam też, że ma problemy z załatwianiem się. Siedzi długo w kuwecie, miauczy. Również niedawno doszło moczenie swojego legowiska. Jednak muszę przyznać, że najgorzej niestety jest z jedzeniem. Ma apetyt, ale praktycznie cały czas wybrzydza. Dodam także, że kot został bez zębów na swoje stare lata ze względu na to, że sprawiały mu ból i dawały nieprzyjemny zapach, przez co teraz ma czasem kłopot w zjedzeniu większych kawałków mięsa, dlatego preferuje karmę w postaci jakiś pasztetów. Staram się rozdrabniać, jeśli trzeba, kotu karmę i podawać ją w pokowej temperaturze. Niestety, odkąd jest chora mam wrażenie, że zaczęła jeszcze bardziej wybrzydzać niż zanim była chora.
Ma ktoś jakieś rady co podawać kotu albo jak, żeby jadła więcej? Bo na razie to tylko trochę podziobie i nie skosztuje już dalej.
Chętnie posłucham także na temat jak pomóc kotu z zatwardzeniem.
Dziękuję :3