Strona 1 z 3

Czy moja kotka umiera? Już za TM [*]

PostNapisane: Śro sie 22, 2018 23:51
przez jacek1982
Witam

Rok temu wykryłem pierwsze zgrubienie na lewym boku klatki piersiowej u mojej 10 letniej kotki. Kotka już miała 2 operacje wycięcia guza razem z histopatologią.

Pierwsza operacja i histopatologia

Obrazek


Po kilku miesiącach druga operacja i histopatologia

Obrazek

Teraz macałem kotkę i znowu guzek tym razem okolice kręgosłupa ale wciąż lewy bok. Czy to znaczy ze nie ma już ratunku? Co według was znaczą te wyniki? Kotce srednio co kilka miesiecy robi sie guzek i to w innym miejscu lewej strony klatki piersiowej i lekarz za każdym razem wycinal ale to cały czas odrasta. Teraz wyglada na to,że lekarz powie ze znow trzeba bedzie ciać i tak w kolko:( Jeszcze sierść dobrze nie wyrosła bo była operowana w kwietniu a w sierpniu juz wyczułem zmiane:(Już nie moge patrzeć na to bo narażam kotke co pare miesiecy na stres,chodzenie w szwach, rekonwalescencje i scenariusz sie powtarza..

Re: Czy moja kotka umiera?

PostNapisane: Czw sie 23, 2018 20:03
przez Chikita
Moja stara ma nowotwór rozsiany i ja zaprzestałam dalszej ingerencji po pierwszym cięciu (wycięcie całej listwy), bo zaraz po operacji pojawił się następny i następny. Były po lewej stronie, teraz skupiają się po prawej. Zauważyłam, że właśnie po operacji guzki, które się pojawiają robią się większe i zostawiam jak jest. Nie zdecyduje się na cięcie, ale u nas są przerzuty. Nie ma sensu.
Według mnie i o ile jest to możliwe lekarz powinien ich wyciąć za jednym razem jak najwięcej. Najlepiej wszystkie. W przypadku nowotworu rozsianego powinno się wycinać wszystko, a nie jeden za drugim.
Powinien też Ciebie poinformować, że wycięcie nie znaczy usunięcie i mogą pojawiać się następne.

Było robione RTG aby zobaczyć w, którym są miejscu i jak są rozmieszczone ? Zanim podjęłabym decyzje o operacji (na Twoim miejscu) zrobiłam zdjęcie i je skonsultowała jeszcze z kimś innym. Może wyczuwasz jednego, ale ich jest więcej tylko jeszcze na tyle małe, że niewyczuwalne.
A kotka ogólnie jak się czuje ? Morfo w normie ? Samopoczucie, apetyt ?

Re: Czy moja kotka umiera?

PostNapisane: Czw sie 23, 2018 20:13
przez ASK@
Wklej badania kota? Rozumiem ,że miał morfologię z pełną biochemią zrobione, rozmaz manualny, USG i RTG (przede wszystkim płuc by zobaczyć czy przerzutów nie ma).
Nikt nie odpowie tobie na twoje pytanie. Mogą sypnąć się porady ale po wklejeniu wszystkiego co masz. Na podstawie wyników.
Ona była kastrowana? Kiedy?

Re: Czy moja kotka umiera?

PostNapisane: Czw sie 23, 2018 21:01
przez Blue
Pierwszy guzek był niegroźny, ale miał naciek zapalny, możliwe że to na jego tle rozwinął się mięsak :(
To paskudny nowotwór. Dobrze że udało się go usunąć z sporym zapasem tkanki. Nie gwarantuje to powodzenia operacji, ale daje szansę.
Ten kolejny guzek może też być tłuszczakiem - bo jak kot ma skłonność do nich to mogą nawracać. Wokół niektórych tłuszczaków (właśnie tych naciekających) pojawia się właśnie taki zapalny odczyn a u kotów przewlekły stan zapalny na mięśniu niestety jest bardzo dużym ryzykiem rozwoju mięsaka :(

Niestety mięsaki mają to do siebie że bardzo szybko i często dają wznowy.
Jednak jest nadzieja że ten nowy guzek to tłuszczak - jednak trzeba go usunąć i zbadać - jeśli to kolejny mięsak to następne operacje nie mają większego sensu, bo to oznacza że rozsiał się dziad :(

Usunięcie takiego guzka nie powinno być dla kotki bardzo obciążające, jeśli znosi operację dobrze to ja bym ten jeszcze guzek usunęła. Kotka ma 10 lat, potencjalnie jeszcze kawał życia przed nią.
Nawet jeśli ma skłonność do tłuszczaków naciekających i będzie jej się kolejny pojawiał co 6-10 miesięcy - to kilka dni rekonwalescencji dwa razy do roku za życie to nie duża cena.

Ja bym się na tym etapie jeszcze nie poddawała.

Re: Czy moja kotka umiera?

PostNapisane: Wto sie 28, 2018 12:17
przez jacek1982
Krew i rtg. Kotka 10 lat kastrowana w wieku 3 miesiecy. Apetyt slaby picie mało, problem z sikaniem bo rzadko mimo podawania urinary.

Obrazek
Obrazek

Re: Czy moja kotka umiera?

PostNapisane: Czw sie 30, 2018 6:29
przez Blue
A ten apetyt kiepski to od kiedy?
Kotka mało pije a co je jako urinary?
Mam nadzieję że mokrą karmę a nie suchą... Ile razy na dzień sika?
I dlaczego dostaje karmę urinary?

Guzek spory i lity, nadal uważam że trzeba go zidentyfikować - przy tej wielkości spokojnie biopsję można zrobić, myślałam że malutki jest. Jeśli to kolejny mięsak w tym miejscu to kiepsko :(
Jeśli tłuszczak naciekający - wyciąć.

Ale koteczka ma bardzo niski poziom białych krwinek.
W poprzednich badaniach też taki był?
Myślę że przed rozważaniami o ewentualnej operacji warto jej zrobić testy na FeLV i FIV.
Zakażenie tymi wirusami, nawet bez rozbujanej choroby, tylko nosicielstwo, może być czynnikiem bardzo onkogennym :( Jest pewien rodzaj mięsaka powiązany z tymi wirusami.

Koteczka ma też bardzo niski mocznik.
Ona nie jest dziwnie ospała, nie ma jakichś neurologicznych problemów?

Re: Czy moja kotka umiera?

PostNapisane: Pt wrz 07, 2018 10:21
przez jacek1982
kotka zaczela normalnie jesc i sikać, sika 3 razy dziennie, jutro idzie do weterynarza na krew i morfologie i przegląd. Zapytam o tą biopsje.. Testy felv i fiv ujemne.

Re: Czy moja kotka umiera?

PostNapisane: Sob wrz 08, 2018 11:22
przez jacek1982
kot mial pobraną krew i biopsje do badan z dwoch miejsc lekarka jeszcze wyczula guza na szyi. Lekarka podejrzewa ze kot ma znow wlokniako miesiaki ale wyniki beda w czwartek.

Re: Czy moja kotka umiera?

PostNapisane: Sob wrz 08, 2018 15:22
przez klaudiafj
:ok: jestem i cały czas trzymam :ok:

Re: Czy moja kotka umiera?

PostNapisane: Pt wrz 14, 2018 20:02
przez jacek1982
co oznacza ten opis?


W szeregu czerwonokrwinkowym- anizocytoza średniego
stopnia, dość znaczna poikilocytoza- liczne akantocyty,
pojedyncze karatocyty w p/w.

Re: Czy moja kotka umiera?

PostNapisane: Sob wrz 15, 2018 7:14
przez Blue
Anizocytoza - oznacza obecność w krwi różnej wielkości erytrocytów (zwykle są mniej więcej podobne). Jest to zjawisko wywołane wieloma czynnikami, zwykle towarzyszy niedokrwistościom różnego tła, także zaawansowanym chorobom nowotworowym.
Poikilocytoza - to obecność czerwonych krwinek o zmienionym, nieprawidłowym kształcie.
Akantocyty występują często przy niedokrwistościach autoimmunologicznych ale nie tylko.

Jaki wyszedł hematokryt u koteczki i poziom czerwonych krwinek?
Bo zakładam że to wynik rozmazu manualnego świeżo zrobionego?
W badaniu z sierpnia poziom czerwonych krwinek jest bardzo dobry.
Jak wygląda teraz?

Re: Czy moja kotka umiera?

PostNapisane: Sob wrz 15, 2018 10:15
przez jacek1982
Takie wyszłyObrazek

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Re: Czy moja kotka umiera?

PostNapisane: Sob wrz 15, 2018 17:55
przez Blue
Ale to jest tylko wynik rozmazu. Morfologia nie była zrobiona?

Re: Czy moja kotka umiera?

PostNapisane: Sob wrz 15, 2018 19:47
przez jacek1982
raczej byla robiona bo jest w karcie ale nie dostałem na mejla popytam w poniedziałek:(, wynik z biopsji

Badanie cytologiczne
Badaniem mikroskopowym preparatów obserwowano dość liczne erytrocyty, nieliczne neutrofile i wydłużone,
wrzecionowate komórki leżące osobno lub w skupiskach, co może potwierdzać kliniczne rozpoznanie
włókniakomięsaka (fibrosarcoma). Zaleca się powtórne badanie cytologiczne większej ilości materiału lub usunięcie
zmiany i weryfikację histopatologiczną.

Re: Czy moja kotka umiera?

PostNapisane: Nie wrz 16, 2018 6:43
przez Blue
No to nieładny wynik :(
Ze względu na wynik rozmazu pewnie warto by było zrobić usg - czy nie ma przerzutu.
Ogólnie to jakoś optymistycznie nie wygląda :(
Co proponuje Twoja lekarka?

Takiego typu mięsaki często towarzyszą zakażeniom FeLV i FIV.
Wyniki testów wyszły negatywne, ale kiedy były robione?