Strona 1 z 2

Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Nie sie 05, 2018 15:39
przez KotZmija
Witam,
w kwietniu br sterylizowałam kotkę. Rana ładnie się zagoiła, mimo ze kotka podczas rekowalescencji była dość ruchliwa (chciała chodziła, wskakiwać na sofę, chowała się). Wet uprzedził mnie że dopóki rana się nie zagoi może być wyczuwalny mały guzek, któy zniknie po 2-3 tygodniach. Tak też było. Co jakiś czas sprawdzałam brzuszek czy wszystko w porządku- tak. Jednak kilka dni temu wyczułam w okolicy cięcia tuż przy sutkach dwa guzki, jeden większy, drugi mniejszy. Oba najbardziej wyczuwalne są jak kotka leży wyciągnięta jak struna. Nie jest to sadełko;) guzki są twarde, niebolesne dla kotki. Wiem, że nikt nie postawi diagnozy nie widząc jej, ale może ktoś miał podobny przypadek i chociaż powie czy mam się martwić, czy samo to zniknie?

Re: Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Nie sie 05, 2018 22:10
przez ASK@
Iść należy do weta. Nikt nie powie nic na ten temat.To może być "nic" a może być też poważne.
Czy kotka kastrowana była przed pierwszą rujką?

Re: Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Nie sie 05, 2018 22:25
przez Blue
Absolutnie wet. Każdy guzek u kotki w okolicy sutkow jest BARDZO niepokojący (prawie 90 % jest złośliwych) i wymaga konsultacji u mądrego weta. Dwa małe, twarde guzki przy sutku... Idź do weta koniecznie.

W jakim wieku jest kotka? Brała hormony?

Re: Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Pon sie 06, 2018 7:31
przez KotZmija
ASK@ pisze:Iść należy do weta. Nikt nie powie nic na ten temat.To może być "nic" a może być też poważne.
Czy kotka kastrowana była przed pierwszą rujką?

Sterylizacja była po kilku rujkach.... Niestety Żmijka miała ruję co 2 tygodnie, chyba 4 razy pod rząd.

Re: Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Pon sie 06, 2018 7:34
przez KotZmija
Blue pisze:Absolutnie wet. Każdy guzek u kotki w okolicy sutkow jest BARDZO niepokojący (prawie 90 % jest złośliwych) i wymaga konsultacji u mądrego weta. Dwa małe, twarde guzki przy sutku... Idź do weta koniecznie.

W jakim wieku jest kotka? Brała hormony?


Okolica sutków, ale i okolica cięcia-dlatego zastanawiam się czy to nie przepuklina skoro była ruchliwa po zabiegu.... Czy twarde.... no kurcze na pewno NIE jak kamień, ale też nie jak galaretka-ciężko określić :/
Żmijka ma rok i 3 mce i nie brała hormonów

Re: Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Pon sie 06, 2018 7:51
przez KotZmija
Mam jeszcze jedno pytanie - czy wiek matki (określona przez właścicielkę jako "stara") mojej kociczki ma jakieś znaczenie? Żmijka jest z przedostatniego miotu, miała jeszcze Rudego brata, którego znajomi musieli uśpić ponieważ zrobił mu się guzek na pyszczku:( W tym roku kocica-matka okociła jednego kocurka

Re: Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Pon sie 06, 2018 13:09
przez ASK@
Wzięłaś koty od rozmnażaczy. 8O
Nie dostaliśmy odpowiedzi w jakim wieku jest twoja kotka, czy była kastrowana przed pierwszą rujką i czy dostawała hormony.
Twoje pytania zostaną pewnie bez odpowiedzi bo nikt na nie nie zna odpowiedzi. Prócz tej ,że właściciele kotki-matki są nieodpowiedzialni nie kastrując kocicy. I pozwalają (domyślam się ,że kotka leciwa) na rodzenie zwierzakowi kolejnych miotów.
Rak sutków mlecznych jest osobniczą skłonnością i nie wiek matki ale czas kastracji zwierzaka, podawanie hormonów ma znaczenie.
Zamiast dywagować powiedz co wet powiedział, jakie zlecił badania.

Re: Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Pon sie 06, 2018 13:16
przez NITKA/KARINKA
ASK@ pisze:(...)
Nie dostaliśmy odpowiedzi w jakim wieku jest twoja kotka, czy była kastrowana przed pierwszą rujką i czy dostawała hormony.
(...)

Masz info o wieku kotki
rok i trzy miesiace.
kastrowana po kliku rujkach ( 3- 4 co 2 tygodnie })
nie brała hormonów.

Posty KotZmija pojawiaja sie z opóźnieniem , ale te informacje były zanim napisałaś swój post.

KotZmija idź z kotką do weta - tylko on powie co to za guzki.

Re: Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Pon sie 06, 2018 13:23
przez ASK@
NITKA/KARINKA pisze:
ASK@ pisze:(...)
Nie dostaliśmy odpowiedzi w jakim wieku jest twoja kotka, czy była kastrowana przed pierwszą rujką i czy dostawała hormony.
(...)

Masz info o wieku kotki
rok i trzy miesiace.
kastrowana po kliku rujkach ( 3- 4 co 2 tygodnie })
nie brała hormonów.

Posty KotZmija pojawiaja sie z opóźnieniem , ale te informacje były zanim napisałaś swój post.

KotZmija idź z kotką do weta - tylko on powie co to za guzki.

Dzięki
Nie, nie były. Może jak edytowałam post ale już nie cofałam się.

KotZmija, masz już odpowiedź na swoje pytanie dotyczące guzków.
Kastrowanie kocicy przed pierwszą rujką daje prawie 90% szansy ,że nigdy nie dostane raka listew mlecznych. Czym późniejsza decyzja tym większe zagrożenie. Cud, że ropomacicza kocica nie dostała. Idź do weta. Może to nic poważnego a może tak. Wtedy czas ma znaczenie!

Re: Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Śro sie 08, 2018 9:04
przez KotZmija
Byliśmy wczoraj u weta. Wymacał Żmijkę ze wszystkich stron i powiedział żebym się nie martwiła bo od sterylizacji minęły dopiero 4 m-ce więc mogły jej się zrobić zrosty, które z czasem znika, tym bardziej że nie siedziała na dupce tuż po zabiegu ;-) więc wyszło że to nic poważnego a ja narobiłam paniki ...

Re: Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Śro sie 08, 2018 12:12
przez Blue
W przypadku guzkow sutek u kotek nie ma czegoś takiego jak robienie paniki. Cięcie przy kastracji jest po linii białej. Nie bardzo wiem jak może wywołać zrosty w postaci dwóch guzkow przy sutku i to 4 miesiące po operacji. No ale wet to widział. Na wszelki wypadek obserwuj te guzki. Gdyby rosły lub cokolwiek nowego się pojawiło wtedy nie ma przebacz - dobry wet i dalsze dzialania. Ogladaj je co 2-3 dni.

Re: Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Śro sie 08, 2018 16:04
przez ASK@
KotZmija pisze:Byliśmy wczoraj u weta. Wymacał Żmijkę ze wszystkich stron i powiedział żebym się nie martwiła bo od sterylizacji minęły dopiero 4 m-ce więc mogły jej się zrobić zrosty, które z czasem znika, tym bardziej że nie siedziała na dupce tuż po zabiegu ;-) więc wyszło że to nic poważnego a ja narobiłam paniki ...

A jakby to było coś poważnego?
Zgadzam sie z Blue . Dla mnie to niemożliwe by zrosty były poza linią cięcia. Chyba ,ze wet wewnętrzne szwy spitolił. A musiałby się mocno starać.
Obserwuj

Re: Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Śro sie 08, 2018 17:28
przez Kazia
Zrosty mogą być w linii cięcia.
Jeżeli nie są tam, tylko przy sutku, to to są guzy sutka prawie na 100%.
Guzki sutka dają się wziąć w palce, są dobrze oddzielone od otoczenia, i są ogromnie płodne....pomacaj, czy w pobliżu albo przy innych sutkach nie takiej "kaszki"
Ja bym skonsultowała z wetem-ginekologiem, albo przynajmniej z jakimś polecanym...bo to naprawdę poważna sprawa.

Re: Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Śro sie 08, 2018 20:06
przez KotZmija
Na pewno będę te guzki obserwować. Dziękuję za rady :)
I nie, nie ma w nich "kaszki". Guzki są w miejscu, gdzie Żmijka miała szew, nie przy samych sutkach -dlatego pisałam w 1 poście "w okolicy sutków"

Re: Guzek u kocicy -martwić się?

PostNapisane: Śro sie 08, 2018 20:14
przez ASK@
To jaśniej by było napisać w okolicy cięcia. Suty to suty.