Strona 1 z 1

Wlokniakomiesak, wyrok, prosba o rade

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 18:26
przez nazira
Witajcie, kolejny z moich kotow gasnie na raka.
Kotka ma chyba 12 lat... w styczniu br wycieto jej guza naa glowce, ktory niestety sie odnowil. W maju wycieto prawe uszko z guzem i wykonano histopatologie zmiany.
Od maja kocia chodzi w kolnierzu. Kazda proba zdjecia go konczy sie rozdrapaniem kanalu sluchowego i glowki. Na glowie pojawil sie guzek wielkosci ziarnka grochu z rana, ktora nie chce sie goic. Wet nie podejmuje sie dalszego wycinania. Ja wiem, ze jej nie uratuje, ale nie chce podejmowac jeszcze tej ostatecznej decyzji. Jest moze jakies inne rozwiazanie poza kolnierzem, zeby ona mogla sie chociaz umyc a nie miala dostepu do glowy czy kanalu sluchowego? Z gory dziekuje za kazda sugestie.

Re: Wlokniakomiesak, wyrok, prosba o rade

PostNapisane: Czw lip 19, 2018 13:28
przez Blue
Można spróbować podawania leków - sterydów, przeciwbólowych - nawet silnych.
To nie życie być do śmierci w kołnierzu, nie mogąc się podrapać gdy świerzbi niemożebnie (lub boli) :(
Skoro wyciętą zmianą był mięsak - to najprawdopodobniej obecny guzek też nim jest :(
Możliwe że w kanale usznym też coś rośnie - skoro kotka tak dąży do rozdrapania tego miejsca :(

Jeśli wet nie podejmuje się już operacji (z jakiego powodu?) a Ty nie masz w planie konsultacji z innym wetem (bo temu ufasz, bo cokolwiek innego) - to tak naprawdę pozostaje jedynie leczenie paliatywne a ono powinno dążyć do zminimalizowania dolegliwości jako priorytetu.
Bez większego oglądania się na ewentualne skutki uboczne leków.
Najważniejsze by kotka przeżyła ten ostatni czas jak najlepiej - a mając ten nowotwór i bez podjętego leczenia - umrze. Zakładam że leczenie jest już niemożliwe a guz nieoperacyjny lub są przeciwwskazania do takiego działania.
Obecnie coś sprawia że rozdrapuje sobie głowę - to może być objaw bólowy.
Lub silny dyskomfort spowodowany np. rozpieraniem wznowy umiejscowionej w kanale słuchowym.
Trzeba zrobić wszystko by te dolegliwości stlumić na jak długo się da.
Sam kołnierz nie rozwiązuje sprawy :(
Jedynie uniemozliwia drapanie głowy, ale to trochę nie tędy droga :(

Re: Wlokniakomiesak, wyrok, prosba o rade

PostNapisane: Pt lip 20, 2018 16:15
przez nazira
Tam niestety juz nie ma co wycinac. Kotka jest drobna. Jak wytnie jej po raz trzeci nie bedzie mial jak sciagnac skory. ( nie bedzie mogla oka zamknac). Czyli pozostaje chemia? Pierwsza kotke z chloniakiem jelita meczylam chemia 3 miesiace. To bez sensu. Myslalam raczej o opatrunku na trudno gojace sie rany. Poza rana na glowie ona nie ma zadnych innych dolegliwosci...

Re: Wlokniakomiesak, wyrok, prosba o rade

PostNapisane: Pt lip 20, 2018 17:34
przez Blue
Niegojąca się ranka na nowotworze złośliwym zwykle nie da się skutecznie zagoić :( Na obrzeżach rany nie ma zdrowych komórek tylko nowotworowe, tam nie zachodzi prawidłowy proces gojenia.
A namiętne rozdrapywanie jej może naprawdę sugerować że kotkę boli (to nowotwór złośliwy, może mieć już przerzuty, mogą być wznowy gdzieś głębiej) lub świerzbi.
Dlatego ja naprawdę spróbowałabym leczenia przeciwbólowego i przeciwzapalnego/przeciwświądowego. Najwyżej - jak nie zadziała - to odpuścisz za kilka dni.
Jeśli rozważasz stosowanie chemii to teraz - nie czekaj aż będzie gorzej. Mięsaki w ogóle na chemię średnio dobrze reagują, nie ma co czekać aż stan kotki się pogorszy a po ciele rozsieją przerzuty.

Re: Wlokniakomiesak, wyrok, prosba o rade

PostNapisane: Wto paź 30, 2018 23:51
przez Ruda13
Mój kot ma niedawno zdiagnozowanego włókniakomięsaka, jest po operacji, rana się zagoiła, a futerko pięknie odrasta.
Z tego co mówiła mi moja wet to bardzo ważne przy wszelkich tego typu nowotworach jest to aby wyciąg zmianę z kilkucentymetrowym marginesem zdrowej tkanki, gdyż to może spowolnić pojawianie się kolejnych mięsaków.
W tych nowotworach jedyną terapią jest radioterapia- pod warunkiem że okolica w której są komórki nowotworowe pozwala na jej zastosowanie- u mojego kota guzy były zlokalizowane przy jakie brzusznej więc raczej nów będzie mógł mieć radioterapii, natomiast jest lek, który spowalnia proces rozwoju nowotworu, ale to należy skonsultować z lekarzem.
Jeśli rana po operacji nie chce się goić to może spróbuj podać kotu suplementy na wzmocnienie odporności tak aby choć trochę spowolnić proces powstawania nowych komórek rakowych.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Re: Wlokniakomiesak, wyrok, prosba o rade

PostNapisane: Śro paź 31, 2018 14:50
przez jacek1982
moj kot mial dwa razy wycinanego miesaka, teraz lekarz leczy go juz tylko paliatywnie encortolonem i podaje suplement neoplasmoxan

Re: Wlokniakomiesak, wyrok, prosba o rade

PostNapisane: Sob paź 12, 2019 22:56
przez pibon
Czy wlokniakomiesak to jest to samo co fibrosing/sclerosing pseudotumor po angielsku. Czy ktos moze wie czy to jest ta sama choroba?
Pytam , bo u mojego Koteczka to stwierdzono i tak mi z Waszych opisow wynika, ze to jest podobne. Z tym ze moj Kotus nie mial guza, tylko narosl po calej lewej stronie glowki i wewnatrz, nie bylo mozliwosci tego usunac bo dziadostwo bylo rozlegle i rozproszone:-(