Strona 1 z 1

Tłuszczak czy nowotwór

PostNapisane: Sob lip 07, 2018 11:03
przez czaRna133
Cześć, może ktoś miał podobną sytuacje ze swoim kotem i mi pomoże. Kotka lat 15 i troche całe życie zdrowa i szczęśliwa, zyje w mieszkaniu nie ma kontaktu z innymi zwierzakami, niesterylizowana. Problemy zaczęły sie w tym roku, wyszedł jej na przełomie luty marzec jakiś hmm guzek nazwijmy, na brzuchu koło prawej łapki tylnej blisko jednego z sutków, guzek jest miękki nie leci z niego płyn czy krew, po prostu jest. po jakimś czasie kicia zaczęła bardzo dużo wymiotować szybko sie odwodniła no i była słaba, apatyczna. Szybko kota do weta, tam dostała kroplówkę i badania krwi jej zrobili. Diagnozy jako takiej nie było brzuszek miękki, wyniki w normie tylko cukier lekko podwyższony ale to ze stresu. Co do tej kulki na brzuchu wet powiedział że to nowotwór ale trzeba zrobić zdjęcie. Nic wiecej tylko z kotem do domu minęło pare dni kot w bardzo dobrej formie, guzek zaczyna znikać wszystko wraca do normy. Parę dni temu ponownie w tym samym miejscu ten sam guzek się pojawił, kicia czasem wymiotuje, coraz mniej pije i je, coraz bardziej apatyczna. Moje pytanie jest takie czy ktoś miał podobną sytuacje i coś by mógł mi o tym opowiedzieć? Pozdrawiam

Re: Tłuszczak czy nowotwór

PostNapisane: Sob lip 07, 2018 20:47
przez ASK@
Jeśli kotka nie jest kastrowana to wielkie prawdopodobieństwo, że ma raka listew mlecznych. I/lub dodatkowo ropomacicze. Nikt ci nie powie co i jak bo każdy z nas robi badania. Wiec pełna morfologia z biochemią, RTG płuc, USG, jonogram. Trzeba sprawdzić co jest i czy nie ma przerzutów. Czy to faktycznie raczydło. Sączący sie guzek to już byłby problem.Ale brak "tego" nie oznacza, że raka nie ma. Zrób pełną diagnostykę.

Re: Tłuszczak czy nowotwór

PostNapisane: Pon lip 09, 2018 6:13
przez Blue
I zrobiliście to zdjęcie? Prawie 90% wszystkich guzików okolic sutków u kotek to nowotwor złośliwy. U kotek nie kastrowanych i w tym wieku jeszcze wiecej. Trzeba zrobis diagnostykę w kierunku przerzutow i jeśli ich nie ma operować. Radykalnie. To jedyna szansa dla kotki. Jakiej wielkosci jest ten guz? Co wet mówi o tych jej kryzysach i ich przyczynie?