Miau.PL

Kochani pomocy... Mamy półrocznego brytyjczyka, zaczął się źle czuć, był osowiały, ciągle spał.. W pewnym momencie Luckowi słabo szło jedzenie i picie.. Szybko do weta no i natychmiastowa diagnoza - kot ma coś twardego w jelicie. Na początku myślał że coś połknął, prześwietlenie nic nie pokazało, nic nie cieniowalo, na usg coś wyszło, wet podjął szybką decyzję o usunięciu ciała obcego operacyjnie, kotek już rano trafił na stół. O umówionej godzinie dzwonie żeby się zapytać jak poszło.. Powiedział mi że kot ma niestety FIP.. Powiększone węzły chłonne, a tą twardą rzeczą był ziarniniak. Pominę wam szczegóły dot mojej reakcji. Wet pokazał mi zdjęcie - węzły paskudne, ziarniniak troszkę mniejszy od zacisnietej pięści. Jest dobrym lekarzem ale nie mogę się pogodzić z takim wyrokiem i stąd moje pytanie - czy lekarz mógł się pomylić nawet przy operacji? Może widzieliście kiedyś jak to wygląda"od środka "? Pomóżcie, proszę, tak bardzo nie chce się z Lucusiem rozstawać...

Ziarniniaki często występują przy bezwysiękowej postaci Fip'a. Niestety. Bardzo przykre

Tak mi przykro
Czy to musi być FIP? Diagnoza na pewno jest pewna??

Nie mam pojęcia, wet mówi że jest pewny... Ja jednak staram się znaleźć jakieś inne wyjście..

A gdyby jeszcze w innej klinice zawsze lepiej z drugim dobrym wetem omowic sytuację i zrobic badanie krwi i w tym stosunek albumin do globulin zrób. Takie badanie sie robi przy podejrzeniu fipa
Niestety my w stowarzyszeniu mieliśmy podobnego kota cos widzieli, jakis guz, a okazało sie fip wysiekowy.
A jakie kot ma oczy bo przy fipie też to bardzo wazne, na oczkach pojawiają siw małe plamki takie kropeczki 1mm, oczy robią sie miejscami metne. Oczy takie robia sie także przy fipie bezwysiekowym.

A skad jesteś moze ktos poleci jakoegos weta

Oczy ma szkliste, troszkę zaropiałe ale żadnych plam nie zauważyłam. Jesteśmy z Brodnicy