Mysi Ogon i Morusia
Mysi Ogon, ponad 10 lat:
Kotka miała usuwany nowotwór sutka na początku marca ,był bardzo mały, wyniki krwi prześwietlenie były ok.
Przeszło miesiąc temu zauważyłam drugi guzek, był większy i bordowy. Badania i operacja - 4 tyg. temu. Zdjęcie szwów 2 tyg. temu.
W badaniach krwi przed operacją wyszło wysokie białko, hipernatremia. W morfologii z przed 2 tyg. pojawił się stan zapalny, hipernatremia została wyrównana, białko całkowite nadal wysokie. TSH w górnej granicy normy. RTG wykazało liczne zwapnienia kości oraz widoczne drzewo oskrzelowe(bez trwającego stanu zapalnego, zmiany pochorobowe).
Zastanawiałam się nad podawaniem zastrzyków homeopatycznych z jadu tarantuli.
Mysi Ogon problemy z oczkami - jakiś stan zapalny. Ponadto głośniej oddycha. Stan zapalny zapewne dotyczył pęchcerza. W USG znaleźliśmy piasek lub inny osad.
Bierze antybiotyk oraz Shinington.
Morusia ponad 8 lat:
Kotka sterylizowana w kwietniu. Ok 2 tygodnie temu zauważyłam liczne grudki pod skórą w obrębie gruczołu mlekowego. 2 tygodnie temu przeszła pierwszą mastektomię. Wyniki badań krwi ok. Palpacyjnie i w RTG widać jeszcze jeden guzek na dole. W przyszłym tygodniu planowana druga mastektomia.
W moim odczuciu ten guzek palpacyjnie jest taki sam jak u Mysiego Ogona. Tak jakby miała 2 różne typy nowotworu... .
Morusia zachowuje się normalnie, (po za wiecznymi problemami psychicznymi
).
---
Lekarze stwierdzili, że nie ma sensu wykonywać badania histopatologicznego(150-250 pln), gdyż są to nowotwory złośliwe i konieczna jest szybka mastektomia, aby zapobiec przerzutom i dalszym kłopotom. Badanie histopatologiczne pozostałoby bez wpływu na dalsze leczenie.
W sumie w mojej ocenie takie badanie nic by nie zmieniło.
Jak uważacie czy prosić o jad tarantuli... .
Jakbyście mieli jakieś sugestie to bym prosiła o podpowiedź.
Mam uszkodzony laptop, więc od jakiegoś czasu rzadko korzystam z internetu.
Mastektomia najprawdopodobniej odbędzie się we wtorek zaraz po zdjęciu szwów z poprzedniej operacji.
Jeśli ktoś miałby możliwość wsparcia mnie byłaby wdzięczna. Jedna mastektomia kosztuje 450 PLN, plus badania i ewentualne leki.
Wolałam zareagować natychmiast, gdyż bardzo nie chcę usypiać, ani być stawiana pod ścianą. Pomagam dużej ilości kociaków.
Kotka miała usuwany nowotwór sutka na początku marca ,był bardzo mały, wyniki krwi prześwietlenie były ok.
Przeszło miesiąc temu zauważyłam drugi guzek, był większy i bordowy. Badania i operacja - 4 tyg. temu. Zdjęcie szwów 2 tyg. temu.
W badaniach krwi przed operacją wyszło wysokie białko, hipernatremia. W morfologii z przed 2 tyg. pojawił się stan zapalny, hipernatremia została wyrównana, białko całkowite nadal wysokie. TSH w górnej granicy normy. RTG wykazało liczne zwapnienia kości oraz widoczne drzewo oskrzelowe(bez trwającego stanu zapalnego, zmiany pochorobowe).
Zastanawiałam się nad podawaniem zastrzyków homeopatycznych z jadu tarantuli.
Mysi Ogon problemy z oczkami - jakiś stan zapalny. Ponadto głośniej oddycha. Stan zapalny zapewne dotyczył pęchcerza. W USG znaleźliśmy piasek lub inny osad.
Bierze antybiotyk oraz Shinington.
Morusia ponad 8 lat:
Kotka sterylizowana w kwietniu. Ok 2 tygodnie temu zauważyłam liczne grudki pod skórą w obrębie gruczołu mlekowego. 2 tygodnie temu przeszła pierwszą mastektomię. Wyniki badań krwi ok. Palpacyjnie i w RTG widać jeszcze jeden guzek na dole. W przyszłym tygodniu planowana druga mastektomia.
W moim odczuciu ten guzek palpacyjnie jest taki sam jak u Mysiego Ogona. Tak jakby miała 2 różne typy nowotworu... .
Morusia zachowuje się normalnie, (po za wiecznymi problemami psychicznymi
---
Lekarze stwierdzili, że nie ma sensu wykonywać badania histopatologicznego(150-250 pln), gdyż są to nowotwory złośliwe i konieczna jest szybka mastektomia, aby zapobiec przerzutom i dalszym kłopotom. Badanie histopatologiczne pozostałoby bez wpływu na dalsze leczenie.
W sumie w mojej ocenie takie badanie nic by nie zmieniło.
Jak uważacie czy prosić o jad tarantuli... .
Jakbyście mieli jakieś sugestie to bym prosiła o podpowiedź.
Mam uszkodzony laptop, więc od jakiegoś czasu rzadko korzystam z internetu.
Mastektomia najprawdopodobniej odbędzie się we wtorek zaraz po zdjęciu szwów z poprzedniej operacji.
Jeśli ktoś miałby możliwość wsparcia mnie byłaby wdzięczna. Jedna mastektomia kosztuje 450 PLN, plus badania i ewentualne leki.
Wolałam zareagować natychmiast, gdyż bardzo nie chcę usypiać, ani być stawiana pod ścianą. Pomagam dużej ilości kociaków.
