Strona 1 z 1

.

PostNapisane: Pt lip 08, 2016 15:05
przez JolaJ
,

Re: mięsak złosliwy w łapce

PostNapisane: Nie lip 10, 2016 21:33
przez ASK@
:!: :!: :!:

Re: mięsak złosliwy w łapce

PostNapisane: Pon lip 11, 2016 6:17
przez Blue
Z moich doświadczeń - w przypadku mięsaka - jedynym co daje faktycznie duże szanse - to wycięcie ile się da.
Gdy mięsak jest na łapie - amputacja łapy.
Bez szczególnych sentymentów.
Nasza Bunia miała mięsaka na żebrach, z przodu. Po usunięciu - bardzo szybko pojawił się wysyp wznów. Te pierwsze usunęliśmy, za moment było ich ogrom więcej - objęły cały bok, do tylnej łapki włącznie.
Przy mięsaku to nie jest tak że wznowy pojawiają się tylko w miejscu cięcia. Ta cholera przypomina rozpłaszczoną ośmiornicę. Z stopniowo wydłuzającymi się mackami które nie wiadomo jak daleko sięgają. 3 cm. marginesu zdrowej tkanki to takie minimum. Nie dające gwarancji. W przypadku guza na łapie, o ile nie jest za wysoko, jest pewien komfort w tej nieciekawej sytuacji. Można wyciąć dziada z większym zapasem tkanki.

Re: mięsak złosliwy w łapce

PostNapisane: Pon lip 11, 2016 6:34
przez JolaJ
.

Re: mięsak złosliwy w łapce

PostNapisane: Pon lip 11, 2016 8:55
przez Blue
Mięsaki zazwyczaj stosunkowo późno dają przerzuty, ich zdradliwość polega na wznowach - których nie widać póki jest guz pierwotny - po jego usunięciu często momentalnie się pojawiają jako rozsiane guzy w całej okolicy. Zwykle bardzo szybkorosnące.
Na badaniu histopatologicznym wyraźnie pisało że w badanym preparacie nie ma komórek nowotworowych w wyciętym marginesie?

Nic nie wiem o faktycznej skuteczności preparatu o którym mówisz - ale czy masz jakiekolwiek wiarygodne dane o stosowaniu go u kotów?
Pół biedy skuteczny czy nie.
Pytanie - czy nie szkodliwy.

Re: mięsak złosliwy w łapce

PostNapisane: Pon lip 11, 2016 17:35
przez JolaJ
.

Zamykam na prośbę Autorki
alix76