» Pon sie 21, 2017 1:52
Re: Henry - chłoniak, tydzień po operacji - porada
Co z guzami u mojej koteczki dowiem się we wtorek 22/08/2017 ,ale z USG wiem,że to narośle w konglomeracie takie jakby kalafiorowe,i przy tym miała podręcznikowe wyniki morfologii i biochemii krwi, wczoraj wymiotowała krwią, byłam przerażona,ale po dzisiejszej wizycie i zastrzykach,już nie wymiotuje-nie leży jak kłoda,jest bardzo kontaktowa,ciekawska,mruczy,przytula się i zmyka na kocyk do łazienki na pralkę,zawsze była taka Zosia-Samosia,miała 5 lat i była jedynaczką jak pojawiły się kolejne koty,stąd jej takiego charakteru a`la Bonifacy z bajki,nie traktuję jako oznaki choroby,bo takie ma po prostu charakterek moja kiciunia. Dziękuje,za odpowiedź,walczymy z moją Hebron dalej ile sił... i wierzę,że pokonamy zły los!