Strona 1 z 22

Albercik [*] - chłoniak śródpiersia! :( od str. 17

PostNapisane: Sob lip 21, 2012 18:34
przez Hanulka
Albercik z potrzaskaną miednicą i krwiomoczem prosi o pomoc w leczeniu!! RTOZ KAN

banerek od panikota :1luvu: Bardzo dziękujemy :D
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/albercikww][img]http://tnij.org/albercikbb[/img][/url]


andżelika1952 pisze o Alberciku:
w maju/czerwcu:
Albercik czuje się wspaniale i jest kochanym kotkiem wobec innych kotów i wobec mnie. Ma odruch ucieczki ale tylko do swojego domku, w którym można go miziać do woli bo tego oczekuje. Nie ugryzie, nie drapnie i uwielbia smyranie pod szyjką. Bardzo lubi się bawić z Leosiem, także kotkiem trzyłapkiem. :1luvu:
w kwietniu:
Albercik już bardzo sprawnie chodzi wręcz biega i wskakuje po amputacji nóżki. Jest przemiłym i kochanym kociakiem. Bardzo opiekuńczy wobec wszystkich kotów zarówno maluchów jak i dorosłych. Nigdy nie odpowiada na zaczepki innych. Uwielbia smyranie pod bródką i głaskanie po całych pleckach. Nigdy mnie nie ugryzł chociaż początkowo bardzo syczał, uderzał łapką. Pozwala sobie wykonać koło siebie wszystkie zabiegi pielęgnacyjne. Nigdy nie przypuszczałam, że tak dziki kot pozwoli się kochać. :1luvu: Czy ktoś oprócz mnie go pokocha?

Kto pokocha Albercika???

Albercik ur. 10.2011r. Dziki kociak potrącony przez samochód /16.06.2012/. Miał zmiażdżoną miednicę, przez 3 tygodnie krwiomocz. Nie pozwalał się dotykać, wył, syczał, rzucał się na wyciągniętą rękę. Wszystkie zabiegi ratujące życie przez 3 miesiące były wykonywane, kiedy był przykryty siatką i kocykiem. Dzisiaj to nie ten sam kot, pomimo że ostrzega syczeniem /króciutkim, jest bardzo szczęśliwy, kiedy się go smyra, czochra pod szyjką. Nigdy nie ugryzł, ani nie drapnął. Pysio śmieje mu się z radości, kiedy go dotykam. Były obawy, że nigdy nie wstanie, jednak dzisiaj wiadomo, że może chodzić na trzech nóżkach. Czwartej nie dało się uratować, bo wisiała i skręcała się we wszystkie strony /praktycznie zostawała w tyle za kotem/. Konieczny kolejny RTG - dla sprawdzenia. Szczepienie - 08.08.2012, odrobaczenie - 22.06.2012, odpchlenie - 26.06.2012. Kastrowany.
Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

Albercik to kolejny młodziutki, dziki kotek potrącony przez samochód. Przywieziono go do mnie wyjącego z bólu, usikanego, zabrudzonego kupką. RTG - potrzaskana miednica!!, tylne nóżki wlecze za sobą, krwiomocz.
Kroplówki, leki i taki sam horror, jak z Murzynkiem. Przez 3 tygodnie zamknięty w kontenerku, nie pozwala nawet koło siebie przejść. Jego dzikość plus ból, jaki przechodził, to mieszanka wybuchowa. Teraz na tyle jest poprawa, że zasyczy na początku, a później przygląda mi się z zainteresowaniem.[/b]


Radomszczańskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami PROSI O POMOC W LECZENIU ALBERCIKA :!:

Koty, które do nas trafiają zostały porzucone lub okrutnie potraktowane przez los. Aby stworzyć im namiastkę domu od września zapewniliśmy im pomieszczenie, w którym mogą tymczasowo przebywać. Przez to nie trafiają do schroniska i nie błąkają się. Stale prowadzimy akcje adopcyjne i poszukujemy dla nich nowych domów. Wszystkie nasze koki staramy się sterylizować i kastrować. Zapewniamy im stałą opiekę weterynaryjną. Każdy z naszych kotów jest wyjątkowy i pomimo naszych starań i serca potrzebują stałych domów i ludzi, którzy ofiarują im opiekę i troskę.

WSZELKIE INFORMACJE O NASZYCH PODOPIECZNYCH:

tel. 695 752 709
e-mail: radomskotoz@o2.pl
RADOMSKO


NR KONTA
70 8980 0009 2007 0049 7969 0001

Re: Albercik-potrzaskana miednica- prosi o pomoc w leczeniu

PostNapisane: Nie lip 22, 2012 8:35
przez zuzzik
:cry: :cry: :cry: :cry:
zaznaczam Pana, Panie Alberciku;
obyś miał w dalszym życiu więcej szczęścia!!

Re: Albercik-potrzaskana miednica- prosi o pomoc w leczeniu

PostNapisane: Pon lip 23, 2012 7:10
przez zuzzik
:oops: :oops:
Alberciku, bądź dzielny :!: :!: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Albercik-potrzaskana miednica- prosi o pomoc w leczeniu

PostNapisane: Pon lip 23, 2012 8:56
przez panikota
Banerek dla Albercika

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/albercikww][img]http://tnij.org/albercikbb[/img][/url]

Re: Albercik-potrzaskana miednica- prosi o pomoc w leczeniu

PostNapisane: Pon lip 23, 2012 9:35
przez Hanulka
panikota :1luvu: serdecznie dziękujemy za banerki - jak zawsze przecudne :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Albercik-potrzaskana miednica- prosi o pomoc w leczeniu

PostNapisane: Pon lip 23, 2012 10:25
przez andzelika1952
Albercik to mały złośnik :mrgreen:

Re: Albercik-potrzaskana miednica- prosi o pomoc w leczeniu

PostNapisane: Pon lip 23, 2012 13:09
przez zuzzik
andzelika1952 pisze:Albercik to mały złośnik :mrgreen:

charakterek :mrgreen:

Re: Albercik-potrzaskana miednica- prosi o pomoc w leczeniu

PostNapisane: Pon lip 23, 2012 17:43
przez kociamysza
:cry:

Re: Albercik-potrzaskana miednica- prosi o pomoc w leczeniu

PostNapisane: Pon lip 23, 2012 19:18
przez andzelika1952
Dzisiaj zastałam Albercika nie na swoim posłanku. Kiedy mnie zobaczył zaczął przemieszczać się w jego stronę.Widok był straszny - tylne nóżki splecione na krzyż i wleczone bezwładnie. Czarno to widzę. :cry:

Re: Albercik-potrzaskana miednica- prosi o pomoc w leczeniu

PostNapisane: Wto lip 24, 2012 6:31
przez panikota
Albercik prosi o pomoc :kotek:

Re: Albercik-potrzaskana miednica- prosi o pomoc w leczeniu

PostNapisane: Czw lip 26, 2012 6:25
przez panikota
Kto mnie zauważy?

Re: Albercik-potrzaskana miednica- prosi o pomoc w leczeniu

PostNapisane: Czw lip 26, 2012 6:58
przez zuzzik
:cry: :cry: :cry:
jak Albercik???

Re: Albercik-potrzaskana miednica- prosi o pomoc w leczeniu

PostNapisane: Czw lip 26, 2012 7:59
przez tamiss
Mój kot po potrąceniu przez samochód miał pęknięta miednicę, obite nerki, uszkodzony pęczerz. Krwiomocz i niedowład tylnich łap.
Dziś jest w pełni sprawnie chodzącym kotem! Tylko kłopoty z pęcherzem czasem sie pojawiają...
Ale poprawa od stanu wypadku jest przeogromna i mam nadzieje, że w przypadku Albercika też tak będzie. Będę za to trzymać ogromne :ok: :ok:

Re: Albercik-potrzaskana miednica- prosi o pomoc w leczeniu

PostNapisane: Pt lip 27, 2012 8:02
przez andzelika1952
Albercik odwrotnie niż Murzynek wyczołgał się już na stałe z kontenerka i leży sobie w tym miejscu gdzie mu pościeliłam. Na początku kiedy przejdę obok niego zasyczy, ale później mogę już robić wszystko bardzo blisko niego i przygląda się z zaciekawieniem. Zaczął reagować już na myszkę na sznureczku. Bawi się ze mną przez kilkanaście minut - odbija ją, podgryza a czasami zasyczy. :1luvu:

Re: Albercik-potrzaskana miednica- prosi o pomoc w leczeniu

PostNapisane: Pt lip 27, 2012 9:18
przez Hanulka
oj, to dobrze, chyba lepiej się czuje????